Ingerencja w rodzinę.
2
odpowiedzi
Jesteśmy rodzicami dwóch zdrowych dorosłych córek, które mają już swoje rodziny, a my jesteśmy dziadkami. Mamy jeszcze córeczkę 12-letnia wspaniałą, wesoła i bardzo naiwną i otwartą na świat z Zespołem Aspargera. Walczymy o nią i staramy się jak możemy – logopeda, psycholodzy, rehabilitacje, zajęcia w fundacji z dziećmi autystycznymi itd. Każda matka wie ile to czasu, pieniędzy i cierpliwości trzeba by córkę nie tylko nakarmić i ubrać, ale wkładamy z mężem i córkami trud by była godnym człowiekiem w przyszłości jak nas zabraknie i mogła funkcjonować w tym świecie. Myśli, że wszyscy są szczerzy i tacy jak ona – wspaniali i dobrzy. Podczas mojej nieobecności gdy byłam z córką na kolejnej rehabilitacji dostałam od męża telefon i przeżyłam szok. Mąż poinformował mnie, że jest w naszym domu pani kurator zawodowy, czy sądowy – przepraszam nie wiem dokładnie. W każdym razie ta miła pani poinformowała męża, że przyszła w sprawie jakiegoś anonima bez podpisu. Podobno 'ja matka (było podane imię) znęcam się nad córką psychicznie i moje zachowanie wskazuje coś na to, że jestem z temperamentem. Na pytanie jak my możemy się bronic jak to jest anonim i czy go mogę zobaczyć, to podała mi jakiś numer sygnatury powiedziała, że to sędzia ma i musi sprawozdanie napisać. Wytłumaczyliśmy, wszystko porozmawiałyśmy, ale na pytanie czy teraz tak będzie za każdym razem jak komuś się narażę czy nie spodobam to powiedziała, że tak. Proszę mi powiedzieć jak to możliwe, że jeden anonim i rodzina, i sztab specjalistów wspaniałych ludzi począwszy od przedszkola aż po teraz. Spokój nasz i dziecka bezpodstawnie zostaje zburzony. Córka ma zmienne nastroje jest emocjonalna słaba i wszystko ciężko przechodzi, każdy niepokój, niepowodzenie. Jak my mamy teraz żyć w napięciu, dać jej poczucie bezpieczeństwa i spokoju, gdy jesteśmy traktowani jak więźniowie. Czy konstytucja (chyba art 47 o ile się nie mylę) nie mówi o prawie poczucie bezpieczeństwa rodziny i swobody? Teraz nawet jak to umorzą to będę kontrolowana w moim domu, kiedy chcą? Zamiast skupić się na pomocy dziecku. Mało mam latania po specjalistach. Nigdy nie korzystaliśmy z opieki. O nic w życiu nikogo nie prosiłam. Jedynie co to muszę walczyć o wszystko, co ma pomóc mojemu dziecku do prawidłowego rozwoju. Mam tu na myśli nie sprawy finansowe, bo na szczęście nie brak mi pieniędzy, ale lekarze, komisje, szkoła.
To przykra sytuacja. Być może warto porozmawiać z sąsiadami - może opacznie rozumieją to, co się dzieje u Państwa w domu? Być może córka krzyczy, a oni myślą, że Pani robi jej krzywdę? Ludzie nie mają zbyt dużej wiedzy na temat autyzmu, czy ZA.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam Serdecznie, to z czym Państwo się zmagają jest pełne poświęcenia i wszelkiego zadbania o córeczkę i z pewnością, nikt lepiej jak Panie doskonale wie, ile cierpliwości trzeba by córkę nakarmić i ubrać. I cała opisana przez Panią sytuacją narusza poczucie bezpieczeństwa Państwa rodziny, niestety, kiedy przyjdzie nam się zmierzyć z taką sytuacją, zamiast pomocy, musimy mierzyć się z czymś, co nie pomaga, a wręcz przeciwnie. I człowiek staje staje twarzą w twarz z procedurami, które zamiast bronić - wręcz przeciwnie. To to może można tylko uwierzyć, to robić swoje i jak najbardziej skupić się na własnym poczuciu bezpieczeństwa, choć opisana sytuacja - z pewnością nie pomaga. Jest mi bardzo przykro, gdyż z posiadanej wiedzy, zdaję sobie sprawę, jak niewyobrażalny trud, odpowiedzialność i bezradność spoczywa na rodzicach. Życzę Państwu wiele cierpliwości, siły i wiary, że zły sen - kiedyś się skończy. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.