Jak nakłonić starszą osobę do leczenia psychiatrycznego?
1
odpowiedzi
Proszę o podsunięcie pomysłu na zachęcenie do wizyty u psychiatry starszej osoby - 81 lat. Mama ma problemy z sercem i tarczycą, przyjmuje leki. 20 lat temu spotkała Ją olbrzymia trauma - śmierć syna, z którą - mam wrażenie nie poradziła sobie i nie radzi do tej pory.
Ostatnio nasiliły się zachowania, które w moim odczuciu mają psychogenne podłoże. Obserwuję wzmożoną agresję słowną, uporczywe rozdrapywanie ran z przeszłości / de facto czasami to mało istotne wydarzenia, pamiętane również przeze mnie, jednak wyolbrzymiane lub przeinaczane / Wielokrotnie porusza te same tematy - są to wierne kalki wspomnień czy odbytych rozmów.
Zdaję sobie sprawę,że konieczna będzie prawdopodobnie pomoc farmakologiczna, nie wiem tylko jak poradzić sobie w trudnej sztuce mediacji i nakłonieniu Mamy do odbycia konsultacji psychiatrycznej i ewentualne wdrożenie leczenia, ponieważ jest bardzo wyczulona na wszelkie - nawet spokojne i subtelne komentarze sugerujące, że być może pamięć ją zawodzi, i że czasami "było trochę inaczej" - prawdopodobnie traktuje je jako przejaw wrogości wobec swojej osoby. W pewnym sensie Mama chyba projektuje - już w bynajmniej nie subtelny sposób "wysyłając na leczenie" swojego męża, (a mojego Ojca) który niestety jest głównym odbiorcą Jej agresji.
Czy może powinnam najpierw sama umówić się na wizytę psychiatryczną i zrelacjonować własne - zapewne także nie w pełni obiektywne spostrzeżenia? Pytanie to nie jest brakiem wiary w kompetencje Państwa - lekarzy psychiatrów, a jedynie przejawem mojej desperacji..
Ostatnio nasiliły się zachowania, które w moim odczuciu mają psychogenne podłoże. Obserwuję wzmożoną agresję słowną, uporczywe rozdrapywanie ran z przeszłości / de facto czasami to mało istotne wydarzenia, pamiętane również przeze mnie, jednak wyolbrzymiane lub przeinaczane / Wielokrotnie porusza te same tematy - są to wierne kalki wspomnień czy odbytych rozmów.
Zdaję sobie sprawę,że konieczna będzie prawdopodobnie pomoc farmakologiczna, nie wiem tylko jak poradzić sobie w trudnej sztuce mediacji i nakłonieniu Mamy do odbycia konsultacji psychiatrycznej i ewentualne wdrożenie leczenia, ponieważ jest bardzo wyczulona na wszelkie - nawet spokojne i subtelne komentarze sugerujące, że być może pamięć ją zawodzi, i że czasami "było trochę inaczej" - prawdopodobnie traktuje je jako przejaw wrogości wobec swojej osoby. W pewnym sensie Mama chyba projektuje - już w bynajmniej nie subtelny sposób "wysyłając na leczenie" swojego męża, (a mojego Ojca) który niestety jest głównym odbiorcą Jej agresji.
Czy może powinnam najpierw sama umówić się na wizytę psychiatryczną i zrelacjonować własne - zapewne także nie w pełni obiektywne spostrzeżenia? Pytanie to nie jest brakiem wiary w kompetencje Państwa - lekarzy psychiatrów, a jedynie przejawem mojej desperacji..
Dzień dobry. Proszę starać się, zwrócić Mamie uwagę, że jej stan psychiczny wpływa na innych członków rodziny. A w sytuacji, w której "wszyscy są chorzy tylko nie ja" psychiatra przecież to z pewnością potwierdzi i wyśle ją do domu "jako zdrową". Generalnie problem dotyczy nie tyle samego badania, co przyjmowania leków, jeżeli takie będą konieczne. Leczenie generalnie wymaga woli i współpracy pacjenta (wyłączając sytuacje ustawowe, kiedy leczenie może być przymusowe). Pozdrawiam!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.