Jak odróżnić zwykłe zapalenie prostaty od przewlekłego? Zmniejszą mi sie objawy same? Pod koniec li
1
odpowiedzi
Jak odróżnić zwykłe zapalenie prostaty od przewlekłego? Zmniejszą mi sie objawy same?
Pod koniec listopada stwierdzono u mnie zapalenie prostaty, była bardzo bolesna, mogłem zapomnieć o siedzeniu, leżeniu na plecach, ból podczas chodzenia za każdym krokiem. Cipronex 7 dni nie zadziałał, zinnat 500 po 3tyg lekko uspokoił. Potem przerwa 10dni i posiew nasienia, moczu - jałowe. Zaczęło z dnia na dzień sie pogarszać i boleć. Od 25 grudnia trimetoprim, który po 3 dniach uspokoił objawy, mogłem już jako tako siedzieć, chodzić bez bóli i uczucia ucisku w odbycie. Zrobiłem 5.01 wymaz z ujścia cewki - enterococcus faecalis. Później około 20.01 zaczęło sie pogarszać z pęcherzem i cewką - dużo śluzu i badaniu moczu i rosły bakterie, ale mieściły sie w normie. Piekło i pobolewało, cisnęło w pęcherzu. Cały czas byłem na trimeroprim od miesiąca i z dnia na dzień jakoś mniej już pęcherz i cewka bolały. Obecnie od 2 dni biseptol 960 i nadal czuje bolesny pęcherz kilkanaście minut po wysikaniu się, oddaje po 100ml moczu. Budze sie w nocy do toalety 2-3 razy. Ostatnio nie dałem rady siedzieć w aucie po kilkunastu minutach.
Zrezygnowałem z pracy.
Od początku choroby nie było dnia spokoju od strony pęcherza i nadal mam dolegliwości - teraz troche mniejsze, ale od miesiąca nie zmienia sie nic. Od początku choroby do momentu wzięcia trimeroprimu miałem bolesne bardzo krocze, pachwiny, okolice u podstawy członka, uczucie czopka w odbycie i ucisk tam.
Na dzień dzisiejszy ciężko gdziekolwiek wyjść, bo od wysikania po kilkunastu minutach zaczyna pobolewać troche pęcherz i pojawia się potrzeba udania do toalety, ale czasami nie chce mi sie już tak często chodzić do toalety, żeby oddać małe ilości moczu to troche trzymam mimo bolesości, a czasami rzeczywiście dużo spływa i wtedy z powodu większych bóli pęcherza musze oddać mocz (ok.150-200ml) Z prostatą też nie najlepiej, bo nadal nie daje rady siedzieć dłużej jak kilka-kilkanaście minut z powodu dyskomfortu. Sperma gęstawa, po wytrysku jeszcze wypływała w formie gęstej galarety, mało jej było jak ostatnio oddałem na posiew.
Jeszcze przed zachorowaniem miałem od czasu do czasu pobolewania żołędzia, czasem kilkunasto minutowe pieczenia w cewce i przy oddawaniu moczu, bardzo bolesne. Jednak było to powiedzmy raz na miesiąc-dwa i nie sprawiało mi większego problemu w funkcjonowaniu. Obecne problemy uniemożliwiają mi funkcjonowanie.
Mężczyzna 24 lata.
Dziękuję za odpowiedź.
Pod koniec listopada stwierdzono u mnie zapalenie prostaty, była bardzo bolesna, mogłem zapomnieć o siedzeniu, leżeniu na plecach, ból podczas chodzenia za każdym krokiem. Cipronex 7 dni nie zadziałał, zinnat 500 po 3tyg lekko uspokoił. Potem przerwa 10dni i posiew nasienia, moczu - jałowe. Zaczęło z dnia na dzień sie pogarszać i boleć. Od 25 grudnia trimetoprim, który po 3 dniach uspokoił objawy, mogłem już jako tako siedzieć, chodzić bez bóli i uczucia ucisku w odbycie. Zrobiłem 5.01 wymaz z ujścia cewki - enterococcus faecalis. Później około 20.01 zaczęło sie pogarszać z pęcherzem i cewką - dużo śluzu i badaniu moczu i rosły bakterie, ale mieściły sie w normie. Piekło i pobolewało, cisnęło w pęcherzu. Cały czas byłem na trimeroprim od miesiąca i z dnia na dzień jakoś mniej już pęcherz i cewka bolały. Obecnie od 2 dni biseptol 960 i nadal czuje bolesny pęcherz kilkanaście minut po wysikaniu się, oddaje po 100ml moczu. Budze sie w nocy do toalety 2-3 razy. Ostatnio nie dałem rady siedzieć w aucie po kilkunastu minutach.
Zrezygnowałem z pracy.
Od początku choroby nie było dnia spokoju od strony pęcherza i nadal mam dolegliwości - teraz troche mniejsze, ale od miesiąca nie zmienia sie nic. Od początku choroby do momentu wzięcia trimeroprimu miałem bolesne bardzo krocze, pachwiny, okolice u podstawy członka, uczucie czopka w odbycie i ucisk tam.
Na dzień dzisiejszy ciężko gdziekolwiek wyjść, bo od wysikania po kilkunastu minutach zaczyna pobolewać troche pęcherz i pojawia się potrzeba udania do toalety, ale czasami nie chce mi sie już tak często chodzić do toalety, żeby oddać małe ilości moczu to troche trzymam mimo bolesości, a czasami rzeczywiście dużo spływa i wtedy z powodu większych bóli pęcherza musze oddać mocz (ok.150-200ml) Z prostatą też nie najlepiej, bo nadal nie daje rady siedzieć dłużej jak kilka-kilkanaście minut z powodu dyskomfortu. Sperma gęstawa, po wytrysku jeszcze wypływała w formie gęstej galarety, mało jej było jak ostatnio oddałem na posiew.
Jeszcze przed zachorowaniem miałem od czasu do czasu pobolewania żołędzia, czasem kilkunasto minutowe pieczenia w cewce i przy oddawaniu moczu, bardzo bolesne. Jednak było to powiedzmy raz na miesiąc-dwa i nie sprawiało mi większego problemu w funkcjonowaniu. Obecne problemy uniemożliwiają mi funkcjonowanie.
Mężczyzna 24 lata.
Dziękuję za odpowiedź.
Ma Pan bardzo nieprzyjemną przypadłość, która znacząco wpływa na Pan jakość życia... w tym przypadku domyślam się, że nie można mówić o jakości.
Obawiam się, jednak, że traci Pan czas na opisywanie tego problemu. Zająż się musi Panem dobry urolog. Leczenie jest długotrwałe, kosztowne i, niestety, często nieskuteczne
Obawiam się, jednak, że traci Pan czas na opisywanie tego problemu. Zająż się musi Panem dobry urolog. Leczenie jest długotrwałe, kosztowne i, niestety, często nieskuteczne
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.