Jak pokonać smutek po utracie bliskiej mi osoby?
6
odpowiedzi
Parę miesięcy temu zmarła moja mama. Wiem, że każdy przechodzi przez pewne etapy żałoby i właśnie dlatego zaczynam się coraz bardziej martwić. Otóż, ta śmierć okazała się dla mnie zbyt silnym wstrząsem. Ciągle się sumce, płaczę, zupełnie nie wiem, jak sobie poradzić. Odcięłam się od reszty rodziny. Ostatnio usłyszałam, że może mógłby mi pomóc psychoterapeuta. Na czym polega terapia?
Witam panią:)
Wstrząs to jeden z etapów przeżywania żałoby. W literaturze mówi się o szoku. Każdy przeżywa stratę na swój sposób, inaczej, jeden intensywnie, z wielkim bólem, innym łatwiej poradzić sobie z odejściem bliskiej osoby. Terapia polega na przeprowadzeniu przez proces związany z zaadoptowaniem się do nowej sytuacji, na wsparciu, wyrażeniu uczuć, siebie w noeej sytuacji, wejściem w inny etep życia, a wreszcie na akceptacji i wyznaczeniu nowych celów w życiu. Także polecam choć raz porozmawiać z psychologiem:)
Wstrząs to jeden z etapów przeżywania żałoby. W literaturze mówi się o szoku. Każdy przeżywa stratę na swój sposób, inaczej, jeden intensywnie, z wielkim bólem, innym łatwiej poradzić sobie z odejściem bliskiej osoby. Terapia polega na przeprowadzeniu przez proces związany z zaadoptowaniem się do nowej sytuacji, na wsparciu, wyrażeniu uczuć, siebie w noeej sytuacji, wejściem w inny etep życia, a wreszcie na akceptacji i wyznaczeniu nowych celów w życiu. Także polecam choć raz porozmawiać z psychologiem:)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Rzeczywiście spotkania z psychologiem lub psychoterapeutą mogą być pomocne w sytuacji takiej, jak Pani. Rozumiem, że te kilka miesięcy to dla Pani mnóstwo bólu i cierpienia. Naturalnego, bo przecież śmierć tak bliskiej osoby w naturalny sposób prowadzi do cierpienia i w naturalny sposób trwa ono dość długo, jednak z Pani słów wnioskuję, że niepokoi się Pani swoimi przeżyciami i potrzebuje wsparcia, by sobie z nimi poradzić. Pisze Pani wręcz o "zbyt silnym" wstrząsie. Terapia w takiej sytuacji mogłaby być rzeczywiście pomocna. Trudno mi opowiadać o innych terapeutach, ja próbowałabym wspólnie z Panią przyjrzeć się Pani uczuciom i myślom, zwłaszcza temu, co Panią martwi, zapytałabym, co dla Pani oznacza, że sobie Pani nie radzi i jak miałaby sobie Pani radzić, zachęcałabym do szukania sposobów na to, by złagodzić ból, odnaleźć wsparcie, wzmocnić się. Na pewno rozmawiałabym z Panią także o tym, jak wygląda żałoba, jak długo trwa, czego się można spodziewać po sobie, a co jest niepokojące. Jeśli uzna Pani, że chce ze mną pracować, zapraszam :)
Ewa Kaczorkiewicz
Rzeczywiście spotkania z psychologiem lub psychoterapeutą mogą być pomocne w sytuacji takiej, jak Pani. Rozumiem, że te kilka miesięcy to dla Pani mnóstwo bólu i cierpienia. Naturalnego, bo przecież śmierć tak bliskiej osoby w naturalny sposób prowadzi do cierpienia i w naturalny sposób trwa ono dość długo, jednak z Pani słów wnioskuję, że niepokoi się Pani swoimi przeżyciami i potrzebuje wsparcia, by sobie z nimi poradzić. Pisze Pani wręcz o "zbyt silnym" wstrząsie. Terapia w takiej sytuacji mogłaby być rzeczywiście pomocna. Trudno mi opowiadać o innych terapeutach, ja próbowałabym wspólnie z Panią przyjrzeć się Pani uczuciom i myślom, zwłaszcza temu, co Panią martwi, zapytałabym, co dla Pani oznacza, że sobie Pani nie radzi i jak miałaby sobie Pani radzić, zachęcałabym do szukania sposobów na to, by złagodzić ból, odnaleźć wsparcie, wzmocnić się. Na pewno rozmawiałabym z Panią także o tym, jak wygląda żałoba, jak długo trwa, czego się można spodziewać po sobie, a co jest niepokojące. Jeśli uzna Pani, że chce ze mną pracować, zapraszam :)
Ewa Kaczorkiewicz
Witam,
wszystko to, czego Pani doświadcza jest naturalnym procesem przechodzenia przez żałobę. Okres ten trwa zazwyczaj od roku do półtora. Jeśli się przedłuża, pomoc psychologiczna staje się niezbędna.
Ma Pani prawo tak się czuć, gdyż izolacja jest nieodłącznym elementem radzenia sobie ze stratą. Tutaj ważne jest, jak długo trwa ten okres i jeżeli wydłuża się, potrzeba samotności zamienia się w izolację i pustelnictwo, wówczas trzeba szukać pomocy psychologicznej. Jeśli czuje Pani, iż potrzebuje wsparcia na tym etapie, bo jest zbyt ciężko, jak najbardziej proszę zgłosić się do psychologa. Pomoże on Pani przejść przez żałobę - pogodzić się ze stratą i wrócić do życia. W żałobie figurą jest śmierć, a życie staje się tłem. Chodzi o to, żeby ten proces się odwrócił.
Kiedy umiera nam ktoś bliski, wraz z nim umiera jakaś część w nas. Z tą częścią trzeba też się pożegnać, pogodzić że już jej nie będzie.
Tak na gorąco myślę, że powinna Pani zgłosić się na konsultację, chociażby po to, aby dowiedzieć się, że wszystko jest ok. na tym etapie.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
wszystko to, czego Pani doświadcza jest naturalnym procesem przechodzenia przez żałobę. Okres ten trwa zazwyczaj od roku do półtora. Jeśli się przedłuża, pomoc psychologiczna staje się niezbędna.
Ma Pani prawo tak się czuć, gdyż izolacja jest nieodłącznym elementem radzenia sobie ze stratą. Tutaj ważne jest, jak długo trwa ten okres i jeżeli wydłuża się, potrzeba samotności zamienia się w izolację i pustelnictwo, wówczas trzeba szukać pomocy psychologicznej. Jeśli czuje Pani, iż potrzebuje wsparcia na tym etapie, bo jest zbyt ciężko, jak najbardziej proszę zgłosić się do psychologa. Pomoże on Pani przejść przez żałobę - pogodzić się ze stratą i wrócić do życia. W żałobie figurą jest śmierć, a życie staje się tłem. Chodzi o to, żeby ten proces się odwrócił.
Kiedy umiera nam ktoś bliski, wraz z nim umiera jakaś część w nas. Z tą częścią trzeba też się pożegnać, pogodzić że już jej nie będzie.
Tak na gorąco myślę, że powinna Pani zgłosić się na konsultację, chociażby po to, aby dowiedzieć się, że wszystko jest ok. na tym etapie.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
Psychoterapia pomaga zrozumieć co zyskaliśmy od osoby którą utraciliśmy i pokazuje jak możemy przekazać dalej to co najbardziej wartościowego zdobyliśmy. Dzięki psychoterapii można zrozumieć że osoba którą utraciliśmy nie chciałaby by ją bez przerwy opłakiwać ale by stać się szczęśliwym i umiejącym dzielić się tym szczęściem.
Przeżywanie żałoby jest podobne do objawów depresji z tym, że żałoba ustępuje najcześciej w sposób naturalny wraz z upływem czasu i jest akceptowana przez otoczenie. Różne przyczyny mogą spowodować przeżywanie żałoby mocniej lub dłużej i wtedy, w obliczu takich niepokojacych i przedłużających się stanów warto skorzystać z pomocy specjalisty. Wystarczy umówić się na pierwsze spotkanie do psychoterapeuty. Pierwsza wizyta są to konsultacje, polegające na omówieniu wszystkiego co Panią niepokoi. Może opowiedzieć to Pani sama własnymi słowami lub poprosić terapeutę o zadawanie pytań. Podczas tej rozmowy ustali Pani z terapeutą co dalej, czy wskazana jest psychoterapia i czego Pani oczekuje po takiej serii spotkań. Psychoterapia polega na rozmowie z terapeutą. Przeprowadzana jest ona w taki sposób aby poczuła się Pani lepiej. Spotkania są nastawione, zależnie od Pani oczekiwań, najczęściej na zmianę samopoczucia lub zachowania i zaplanowane są w taki sposób aby uzyskać poprawę poprzez np. zwiększenie rozumienia sytuacji w jakiej Pani się znalazła, połączenie faktów z Pani życia, zastanowienie się co ma znaczący wpływ na Pani samopoczucie oraz poprzez inne elementy psychoterapii.
Psychoterapia jest metodą leczenia, dlatego w przypadku reakcji na stratę powinna zostać wdrożona wtedy, kiedy stan żałoby przechodzi w depresję. Sama Pani słusznie zauważa, że każdy przechodzi pewne etapy żałoby, jest to też stan naturalny po śmierci bliskiej osoby, po rozstaniu, po różnych stratach w życiu. Aby rozsądzić czy żałoba "wymaka się spod kontroli" czy przechodzi swoje naturalne etapy należy przeprowadzić konsultacje. Takie konsultacje przed psychoterapią to najczęściej 3 spotkania, czasami potrzeba ich więcej, jeśli nie ma jasności czy problem najlepiej nadaje się do psychoterapii czy może potrzeba innej pomocy.
Jeśli stan żałoby nie mija, nie wraca Pani do kontaktów z rodziną, to istnieje prawdopodobieństwo, że żal po stracie przestaje być naturalnym procesem, a zaczyna przybierać niepokojące oznaki. Warto umówić się na konsultację do psychoterapeuty, zwłaszcza że objawy jakie Pani opisuje znacząco wpływają na jakość Pani życia i Pani zdrowie.
Pozdrawiam.
Jeśli stan żałoby nie mija, nie wraca Pani do kontaktów z rodziną, to istnieje prawdopodobieństwo, że żal po stracie przestaje być naturalnym procesem, a zaczyna przybierać niepokojące oznaki. Warto umówić się na konsultację do psychoterapeuty, zwłaszcza że objawy jakie Pani opisuje znacząco wpływają na jakość Pani życia i Pani zdrowie.
Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.