Jak poradzić sobie z mega dołem, ktory wynika z tego, że pół roku temu raptem z godziny na godzine z

2 odpowiedzi
Jak poradzić sobie z mega dołem, ktory wynika z tego, że pół roku temu raptem z godziny na godzine zachorowałem na zapalenie prostaty, sikałem krwią przez pewien czas i bez minuty przerwy przez te 6 miesięcy dzień w dzień czuje spore objawy bólowe nadal, dyskomfort, objawy jak przy zapaleniu pęcherza. Próbuje sie leczyć już u kilku urologów. Doszły ostatnio dosyć duże skutki uboczne po kolejnych antybiotykach. Od 3tyg piszczy mi w dodatku bez przerwy w uszach, dźwięki powodują ból w uszach i jeszcze pali mnie skóra szyi, karku, pleców. Brałem od początku już kilka antybiotyków, kuracje jednym miałem nawet 2 miesiące ciągiem. Wcześniej jak miewałem np grype i musiałem poleżeć te 5 dni na antybiotyku to uważałem, że to jest bardzo dużo czasu i duża strata. Teraz też regeneruje zniszczoną wąrobe. Nadal jednak nie wyleczyłem zapalenia prostaty. Straciłem też kontakt ze znajomymi, bo nie daje rady wyjść z domu. Straciłem prace, plany. Samemu mi ciężko uwieżyć w ten koszmar, a mam ledwo 23 lata. Żyje w ciągłym bólu i lęku. Wcześniej byłem okazem zdrowia i miałem pełno planów. Trace nadzieje na wyleczenie. Przykro mi sie robi z tej całej sytuacji i ile straciłem i nadal trace. Jeszcze teraz lato idzie i smutno sie robi jak patrze na innych bezstrosko korzystających z wolnych chwil, życia. Jak sobie z tym radzić? W jaki sposób myśleć? Próbuje w miare sił wychodzić na zewnątrz, jednak jestem już bardzo słaby i nawet przejście 100 metrów jest dla mnie bardzo męczące. Po takich wyjściach zdarza sie, że gorzej czuje sie chory. Schudłem prawie 15 kg przez chorowanie. Przez większość dnia leże. Jestem wykończony chorobą. Nie chce mi sie już nawet łykać tych kilku-kilkunastu tabletek dziennie, a podczas wizyt u lekarzy jestem zrezygnowany i nie chce mi sie już nic mówić, a teraz to już w ogóle wirus i nie mam jak sie nawet zbadać. Chyba musiałby sie zdarzyć cud, żebym z tej choroby wyszedł i mógł normalnie, bez bólu funkcjonować i cieszyć sie życiem :/
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Szanowny Panie, opisana przez Pana sytuacja i komplikacje zdrowotne są faktycznie bardzo trudne i mogą powodować duże obniżenie nastroju. W czasie rekonwalescencji zachęcałabym do możliwie wielu aktywności, które sprawiają Panu przyjemność. Spróbowałam bym znaleźć takie, które jednocześnie są przyjemne i nie wymagają fizycznego wysiłku. Może dobrze byłoby również gdyby miał Pan jak najwięcej kontaktu z przyjaciółmi i znajomymi? Trwa pandemia i zakładam, że Pana odporność jest obniżona - może zatem spotkania przez skype lub w parku/lesie/ogrodzie na ławce (w stosownym oddaleniu). Napisał Pan, że trudno Panu patrzeć na beztroskę innych ludzi, być może zatem potrzebuje Pan porozmawiać z zupełnie obcą osobą? Może to być psycholog, psychoterapeuta czy jakaś grupa wsparcia, która spotyka się za pośrednictwem internetu. Gdyby miał Pan jakieś dodatkowe pytanie to zapraszam do wiadomości prywatnej lub na konsultację online.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Prosze jak najszybciej rozwazyc konsultacje psychiatryczna, w nastepnym kroku psychoterapie jako terapie wspomagajaca. Korzysta Pan z wielu opcji leczenia, ktore moga byc indywidualnie wlasciwe, ale calosciowo rozregulowywac Pana stan psychiczny. Cialo jest madrzejsze od nas, tam tez zaczynaja sie objawy i ida dalej w stany, ktore Pan opisuje. Szczegolnie obnizajac nastroj. Prosze zadbac o siebie w postaci zapewnienia profesjonalnej opieki lekarskiej i tej , psychologicznej, ktora jest dla Pana nieodzowna z tego co Pan pisze. Mimo "dola", ktorym sie Pan z nami dzieli, jestem calkowicie przekonany, ze ma Pan zasoby, nie zawsze bedac ich swiadomy. Potrzebujemy czasami nakierowania z powrotem na sciezke, z ktorej wypadlismy. Zycze Panu odwagi aby zrobic kolejny krok by skonkfrontowac sie z tym co sie teraz wokol (i wewn) Pana dzieje. Prosze nie zwlekac. Wierze w Pana.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.