Jak poradzić sobie z utratą radości z życia i samotnością?

Witam, Z tego co Pan pisze, wydaje się, że najlepiej byłoby gdyby zgłosił się Pan do psycholga/psychoterapeuty, ponieważ tylko w taki sposób będzie Pan miał możliwość przyjrzenia się temu, jakie są źródła Pana poczucia samotności.Pozdrawiam. Gabriela Lewicka-Śliwa

Przytoczona przez Pana charakterystyka jest co najmniej świadectwem obniżonego nastroju. Taki stan utrzymujący się przez dłuższy czas może prowadzić do bardziej poważnych zaburzeń np. depresji. To w jaki sposób definiuje Pan rzeczywistość wpływa na przeżywane przez Pana emocje a w konsekwencji na działanie lub jego brak. W zadanym pytaniu porusza Pan kwestię samotności, z którą boryka się bardzo wiele osób. Samotność, którą Pan przeżywa, odbiera radość z normalnego funkcjonowania. Potrzeba bliskości oraz bycia dla kogoś ważnym, będąc niezaspokojona powoduje, że nie jest Pan wstanie patrzeć na rzeczy dobre, które są wokół, na wyciągnięcie ręki. W takiej sytuacji dobrze byłoby się przyjrzeć temu w procesie psychoterapii. Pomoże ona rozpoznać swoje potrzeby, usunąć przeszkody uniemożliwiające ich realizację oraz zmotywować do działania. Wierzę, że jest Pan wstanie razem z terapeutą zmienić swoje życie tak, aby było ono dla Pana satysfakcjonujące i szczęśliwe (bo gra jest warta świeczki ;-).

Witam serdecznie. Biorąc pod uwagę to o czym Pan pisze przypuszczam, iż może Pan cierpieć na depresję. W takim przypadku najlepsze co mogę zaproponować to udanie się do wykwalifikowanego psychoterapeuty, który po przyjrzeniu się przyczynom Pana obecnej sytuacji dobierze odpowiednie metody postępowania, by razem z Panem zaradzić tej sytuacji. Jeśli jednak chce Pan poradzić sobie z problemem samodzielnie, to ze swojej strony polecam Panu bardzo wartościową książkę w której może uda się Panu znaleźć metody pomocne w przezwyciężeniu swoich problemów. Książka ta jest z jednej strony bardzo naukowa, a z drugiej napisana bardzo dostępnym językiem i pełna wartościowych wskazówek. Autorzy to Christine A. Padesky i Dennis Greenberg, a jej tytuł to "Umysł ponad nastrojem. Zmień nastrój poprzez zmianę sposobu myślenia". Nic nie zmienia jednak faktu, że pomoc specjalisty byłaby znacznie bardziej wskazana i przede wszystkim do tego Pana nakłaniam. Życzę Panu wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam. GL

Przepraszam, że tak długo Pan czekał na odpowiedź ale to mój nowy profil i jeszcze go do końca nie ogarniam. przede wszystkim nasuwa mi się pytanie, jakie ma Pan wsparcie od bliskich osób /rodzina, przyjaciele/? Czy samotność dotyczy całego życia czy tylko problemów z nawiązaniem bliskiej relacji z kobietą? Czy bezsilność o której Pan pisze to stan, który trwa od niedawna czy utrzymuje się już długo? Czy szukał Pan już pomocy? Chciałabym Panu udzielić jakiejś rady ale to na razie trudne. Zachęcam do kontaktu, obiecuję szybszą odpowiedź. B.Tubielewicz