Jak poradzić sobie z wyuczoną bezradnością?
4
odpowiedzi
Jak mogę poradzić sobie z wyuczoną bezradnością? Jestem bardzo pesymistyczną osobą. O wszystko co mi nie wyjdzie zazwyczaj obwiniam samą siebie. Większość wolnego czasu spędzam w domu, ponieważ nie mam zbyt wielu znajomych. Natomiast gdy mam okazję gdzieś wyjść z kimś często odmawiam, tłumacząc się brakiem czasu. Często płaczę i czuje się samotna. Jak mogę sobie pomóc?
Witam serdecznie,
Zachęcam do głębszego przyjrzenia się tym sytuacjom.Negatywne spostrzeganie siebie, świata i przyszłości jest bardzo wyniszczające psychicznie i należałoby zastanowić się skąd biorą się te wszystkie dysfunkcjonalne przekonania. Izolacja społeczna to także konsekwencja negatywnych myśli, emocji a w konsekwencji ucieczkowych, bezpiecznych sytuacji, które dają ogromną przestrzeń dla wyuczonej bezradności . Płaczliwość , obniżony nastrój, osamotnienie może wskazywać na zaburzenia subdepresyjne lecz oczywiście nie musi należałoby to zdiagnozować u specjalisty. Zachęcam by udać się do psychoterapeuty, po prostu z kimś o tym porozmawiać, nabrać większego wglądu i introspekcji w stany emocjonalne a to zapewne zwiększy jakość życia.
Życzę wszystkiego dobrego,
BM
Zachęcam do głębszego przyjrzenia się tym sytuacjom.Negatywne spostrzeganie siebie, świata i przyszłości jest bardzo wyniszczające psychicznie i należałoby zastanowić się skąd biorą się te wszystkie dysfunkcjonalne przekonania. Izolacja społeczna to także konsekwencja negatywnych myśli, emocji a w konsekwencji ucieczkowych, bezpiecznych sytuacji, które dają ogromną przestrzeń dla wyuczonej bezradności . Płaczliwość , obniżony nastrój, osamotnienie może wskazywać na zaburzenia subdepresyjne lecz oczywiście nie musi należałoby to zdiagnozować u specjalisty. Zachęcam by udać się do psychoterapeuty, po prostu z kimś o tym porozmawiać, nabrać większego wglądu i introspekcji w stany emocjonalne a to zapewne zwiększy jakość życia.
Życzę wszystkiego dobrego,
BM
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Proszę dać sobie pomóc i udać się do specjalisty. W Pani sytuacji pewnie samo nic sie nie zadzieje. We współpracy z psychoterapeuta ma Pani szansę na zaprzestanie obwiniania się i na pełniejszy rozwój własnej osoby. Życzę powodzenia
Opisana przez Panią sytuacja życiowa oraz doświadczane w niej emocje wydają się wskazywać na istnienie pewnych utrwalonych schematów myślenia, zachowania i reagowania, które mogą wiązać się z wysokim poziomem lęku lub/i zaburzeniami nastroju. Zmiana wymagałaby od Pani zaangażowania się w proces rozumienia ich działania, rządzących nimi mechanizmów oraz dążenia do ich systematycznego przekształcania tak, by w miejsce blokad, których Pani teraz doświadcza pojawiła się większa elastyczność i przestrzeń do otwierania się na to, co nowe. Może warto rozważyć wizytę lub choćby konsultację u specjalisty, który pomógłby Pani poradzić sobie z Pani aktualnymi problemami lub pomógł określić kierunek wprowadzania zmian? Pozdrawiam
Witam, na podstawie Pani krótkiego opisu sądzę, że najbardziej pomocna będzie konsultacja z psychoterapeutą, który po przeprowadzeniu szerszego wywiadu zaproponuje adekwatną formę pomocy, jak również pomoże odkryć funkcję opisanych problemów. Zaciekawiło mnie postawione przez Panią pytanie i nazwanie swojego problemu wyuczoną bezradnością. Wydaje się, że na jakimś poziomie już Pani wie, że nauczyła/przyzwyczaiła się funkcjonować odsuwając się od ludzi, i że to Pani nie służy.
Zachęcam do próby zmiany w tym zakresie, czyli do skorzystania z pomocy, do nie odmawiania jej sobie, nie szukania wytłumaczeń. Często dopiero druga osoba może pomóc dostrzec zachowania, postawy, myśli, które wywołują nasze osamotnienie, smutek, łzy. W terapii można bardzo skutecznie pracować nad tym, aby się zmienić, np. przesłać stale obwiniać siebie, można też nauczyć się rozpoznawać i zastępować nieprzydatne, pesymistyczne myśli bardziej realistycznymi i prawdziwymi. Podsumowując zachęcam do odbycia terapii indywidualnej. Pozdrawiam, Beata Szulik Bomba
Zachęcam do próby zmiany w tym zakresie, czyli do skorzystania z pomocy, do nie odmawiania jej sobie, nie szukania wytłumaczeń. Często dopiero druga osoba może pomóc dostrzec zachowania, postawy, myśli, które wywołują nasze osamotnienie, smutek, łzy. W terapii można bardzo skutecznie pracować nad tym, aby się zmienić, np. przesłać stale obwiniać siebie, można też nauczyć się rozpoznawać i zastępować nieprzydatne, pesymistyczne myśli bardziej realistycznymi i prawdziwymi. Podsumowując zachęcam do odbycia terapii indywidualnej. Pozdrawiam, Beata Szulik Bomba
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.