Jak poradzić sobie z zaburzeniami nastroju?
4
odpowiedzi
Dzień dobry, szukam miejsca, w którym najpierw mogłabym zadać pytanie, bo sama nie wiem czy potrzebna mi pomoc czy nie. Jestem osoba, która uznaje, że jest kowalem własnego losu, ale ostatnio coraz częściej zastanawiam się czy nie potrzebuje pomocy: Wychowałam się u Babci i Dziadka – sympatyczni, wykształceni, ale też zbyt ambitni, nieco despotyczni, czujący się lepszymi od innych. Poprzeczka dla mnie zawsze na poziomie drapaczy chmur. Babcia – tamat nr jeden całe życie: dieta odchudzanie, jedzenie to zło. Często mnie krytykowała. Dziadek: oaza spokoju. Mama: leczyła się z depresji, miała problemy psychiczne po urodzeniu mojej siostry. Wg. dziadków – wariatka, która powinna wziąć się w garść. Ojciec: ktokolwiek widział ktokolwiek wie. Alkoholik, lekoman, depresja. Zawsze czułam się ponad to. Wyjechałam na studia, starałam się żyć normalnie. Raz wychodziło, raz nie. Ciężko było odciąć pępowinę, bo Babcia zawsze wpadała w histerie kiedy tylko śmiałam żyć po swojemu lub z czegoś się jej nie wyspowiadać. Pełna kontrola. Ostatnio czuje się bezsilna wobec samej siebie. Nie chce innych obwiniać za to jaka jestem, ale chciałabym żyć normalnie, a czuje, że nie żyje normalnie. Nie umiem normalnie jeść – albo nie jem w ogóle, albo rzucam się na jedzenie. Mam zawsze wyrzuty sumienie, kiedy jem. Nieważne co – marchewkę czy czekoladę. Chociaż ostatnio już nawet przestałam czuć smaki. Czuje potrzebę opychania się, ale nawet ulubione potrawy nie smakują mi w ogóle. Czuje się niedowartościowana, nie umiem radzić sobie z odrzuceniem, porażkami. Popełniam błąd na błędzie, mimo że jestem wykształcona i jak mi się dotychczas wydawało inteligentna i zaradna życiowo. Nie umiem normalnie funkcjonować. Czasem mam takie dni ze zrywam się z łóżka i czuje niepohamowany apetyt na życie. Czuje się jakbym Pana Boga za nogi złapała, ale szybko mi mija. Wpadam w czarna rozpacz. Mam czasem tak, że nie chce mi się nawet umyć, mimo że normalnie jestem pedantyczna. Czy ja potrzebuje pomocy? Powinnam umówić się na wizytę i podjąć dalsze kroki? Czy po prostu nie umiem się wziąć w garść i szukam usprawiedliwienia? Serio potrzebuje to wiedzieć, bo mam wrażenie, że zaraz życie runie mi zupełnie.
Dobry wieczór. Powinna Pani umówić się na wizytę u psychiatry celem diagnozy i dobrania ewentualnie leków. Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Pisze Pani o bardzo ważnych i trudnych sprawach które miały i mają miejsce w Pani życiu. Mam poczucie że jest Pani z tym sama. Czy tak jest w rzeczywistości? Z doświadczenia wiem , że Samemu trudno jest poradzić sobie z tym co nas spotyka. Ważne jest ,że sięga Pani po pomoc. Tu i teraz. To pierwszy krok. Jest Pani tu, dzieli się tym co ważne, swoimi obawami, kłopotami spostrzeżeniami, tym jak Pani się czuje, co przeżywa. To bardzo dużo jak na jedną osobę. Wyobrażam sobie, że może czuć Pani bezsilność, zniechęcenie, lęk i wyczerpanie. Korzystając z psychoterapii daje sobie Pani szansę by żyć i funkcjonować tak jak Pani pragnie i potrzebuje.
Witam. Uważam, że jest Pani w dużym konflikcie pomiędzy tym co Pani pragnie, oczekuje a tym co chcą od Pani osoby znaczące między innymi babcia. Mam wrażenie, że jeśli Pani pozwala sobie na zaspokojenie własnej potrzeby, która niekoniecznie jest aprobowana przez innych to zaraz pojawia się poczucie wizy zamiast szczęścia zadowolenia. Wszystsko wskazuje na to,że trudno jest pani postawić swoje granice i tym samym stawać się niezależną emocjonalne osobą. Sprawia Pani wrażenie osoby, która ma już świadomość wielu czynników które powodują uczucie stanu rozpadu emocji, charakteru itp...Jeśli pojawiła się myśl na temat wizyty myślę,że spokojnie mogłaby Pani za tym pójść i skorzystać z terapii.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Zdecydowanie tak - potrzebuje Pani pomocy!
Eksperci
Podobne pytania
- Witam, Od jakiegoś czasu (przynajmniej kilka miesięcy) zauważyłem u siebie dziwną zmianę nastroju czy też podejścia do wszystkiego do okola. Mianowicie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień jestem coraz bardziej nerwowy. Więcej krzyczę na dzieci nie zależnie od zaawansowania przewinienia. Nawet jak…
- Witam od jakiegoś tygodnia mam ze sobą pewien problem. Gdy jestem ze znajomymi zwłaszcza z jednym kolegom jestem szczęśliwa itd natomiast czy przychodzę do domu jestem cały czas smutna chce mi sie płakać. O czym może to świadczyć? O zakochaniu się ? Depresji?
- Od dziecka mam bardzo niską samoocenę i krytyczne nastawienie do wszystkiego co robię. Lubię rysowac, ale to powoli przestaje mi sprawiać satysfakcję - nienawidze wszystkiego co tworzę, mówię, jak wyglądam, jak myślę. Nie mogę iść do psychologa, jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców, a oni myślą, że…
- Od roku między mną a partnerem nie ma intymności. Mam wrażenie, że zamiast pomóc sobie i jemu w tej sytuacji, tylko wszystko psuje. On cały czas mówi, że musi być dobra atmosfera. Ja jestem coraz bardziej sfrustrowana. Czuję się odrzucona, ciągle chce mi się płakać i mam wrażenie, że on nie chce podjąć…
- Ostatnio nic mnie nie obchodzi, szkola , praca , gdy jezdze autem nie czuje zadnego zagrozenia , mam problem ze wstaniem rano caly czas moglabym wstac , gdy wracam do domu praktycznie od razu klade sie do lozka , czesto placze, zwlaszcza gdy ostatnio mi sie cos nie udaje to jeszcze bardziej jest mi zle…
- Chodzę wiecznie zły zestresowany mam wahania nastrojów kłócę się ze wszystkimi dookoła ranie tym znajomych kolegów w pracy a zwłaszcza moją ukochaną w domu ona zawsze dostaje rykoszetem co się odbija na naszym związku Zawszę chcę miedź rację i ostatnie słowo raczej jestem osobą hmm lub chce być dominujący,…
- Mam wachania nastroju co 5 min. Nerwy I strach. Leze , spie, nic nie robie. A bylem pracoholikiem. Pzdr
- Witam. Od dłuższego czasu borykam się z problemami osobistymi. Nie ma sensu chyba opisywać ich tutaj i teraz. Skutkiem tego jest fakt, że co raz mniej czuję swoje życie jako moje własne... Mam wachania nastrojów, poczucie beznadziei i spadek własnej wartości. Kiedy byłam u psychiatry zdiagnozowała zaburzenia…
- Ostatnio nie panuję nad swoimi emocjami: często płaczę, a także denerwuję się, czy czuję dużą apatię- nie chce mi się nic robić. Właściwie bez większych przyczyn, codzienne sytuacje potrafią zaburzyć mój spokój. Mam też problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera, utrzymywaniem relacji, przez co odczuwam…
- Ostatnio mam problem z opanowaniem swoich emocji: często jestem rozdrażniona, zła, właściwie z błahych, codziennych powodów(kolejka w sklepie), niestety nie zawsze panuję nad sobą w takich momentach. W innych momentach/dniach jestem smutna, bywa że płaczę, nic mi się nie chce, nie widzę sensu w robieniu…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 23 pytań dotyczących usługi: zaburzenia nastroju
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.