Jak poradzić sobie ze stresem przed pracą?
5
odpowiedzi
Witam. Piszę, bo już nie wiem, jak mam przezwyciężyć ten stres, kiedyś usłyszałem, że najgorsze to się przyznać, że ma się problem, ja jednak uważam inaczej...Mam problem ze stresem, nie mam wiary w siebie i to na tyle, że unikam każdej pracy, jak ognia, a wiem, że pracować trzeba. Mam 26 lat i stresuję się odkąd pamiętam, nie wiem, czym jest to spowodowane, może tym, że jak byłem mały chodziłem często po lekarzach, miałem problemy z trzustką i strasznie się bałem zostać w szpitalu. Potem okazało się, że mam jeszcze problem z sercem - niedomykalność zastawki. Na początku stresowałem się przed egzaminami, potem było gorzej, po liceum poszedłem na staż do urzędu i stresowałem się każdego dnia, przez 9 miesięcy, byłem u lekarzy i nikt mi nie chciał pomóc. Po stażu dostałem pracę, ale tylko na miesiąc i też każdego dnia się stresowałem. Najgorzej jest jak mam wyjść z domu, potem jak już byłem w pracy z czasem jakoś to mijało. Zacząłem studia - germanistykę, była mała grupa, tak mnie brzuch bolał, że zrezygnowałem już po pierwszym weekendzie i poszedłem na stosunki międzynarodowe. W grupie miałem mnóstwo ludzi, ale czułem się jakoś raźniej. Zjazdy co 2 tygodnie i co zjazd ból brzucha szczególnie w soboty, w niedziele było jakoś lepiej. Po prawie roku od zakończenia poprzedniej pracy znów poszedłem do urzędu i znów miałem pełno obaw, prawie wymiotowałem rano, zaciskało mi gardło, nie mogłem jeść, byłem kłębkiem nerwów, 3 miesiące i znów prawie pół roku bez pracy i poszedłem do fabryki oświetlenia, i prawie każdego dnia ból brzucha. Chociaż miałem tam znajomych z młodszych lat i w ogóle nie było źle, a mimo to czegoś się obawiałem. Poszedłem do lekarza, dostałem skierowanie do psychologa, ale niestety nic mi to nie dało, męczyłem się chodząc tam. Skończyłem studia, mam mgr, zdałem prawo jazdy i musiałem już znaleźć pracę, bo na poważnie byłem dorosły i znów miałem opcję iść do urzędu, cały czas tego samego, więc znałem już tam ludzi, poszedłem pierwszego dnia i cały dzień bolał mnie brzuch, w połowie dnia poszedłem do łazienki, popłakałem się, nie dawałem już rady. Następnego dnia rano zwymiotowałem, popłakałem się znów i powiedziałem, że nie idę. Poszedłem znów do lekarza, tym razem innego, dostałem od razu skierowanie do psychiatry i psychologa. Od maja ubiegłego roku biorę Mozarin 15 mg i Deprexolet 10mg i jeszcze chodzę raz w miesiącu do psychologa, przez ten czas unikałem iścia do pracy, teraz niestety już rodzice na mnie naciskają, dzisiaj nawet sąsiadka przyszła i powiedziała, że ma dla mnie prace od kwietnia, na kilka miesięcy, tak się zestresowałem, że mała głowa, ręce zaczęły mi drżeć, spociłem się itd. Nie chcę odmawiać, żeby nie powiedzieli, że jestem leniem i w ogóle, ale boję się... Myślałem, że przyjmowanie leków przez taki okres czasu da lepszy efekt, ale niestety, coś jest nie tak z moją psychika... Wszyscy mi mówią, że powinienem pozytywnie myśleć, ale to nie takie łatwe, jak słyszę słowo praca, to już jestem zestresowany i nie wiem, co mam dalej robić?
Witam serdecznie.
Z opisu problemu wynika, że zmaga się Pan z zaburzeniami lękowymi, które poważnie utrudniają Panu codzienne funkcjonowanie. Podstawową formą leczenia jest w takim wypadku psychoterapia, która może być połączoną z farmakoterapią. Psychoterapeuta powinien pomóc Panu w zmianie przekonań , które wywołują silny niepokój, a także nauczyć skutecznych sposobów obniżenia poziomu lęku.Sesje terapeutyczne powinny się odbywać częściej niż raz w miesiącu. Jeżeli jest to niemożliwe, warto spróbować samodzielnie popracować nad swoim problemem. Polecam książkę "Lęk i fobia.Praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi". Znajdzie Pan tam wiele cennych rad i wskazówek jak zapanować nad swoim lękiem. Proszę również szczerze porozmawiać ze swoim psychiatrą oraz psychologiem i powiedzieć, że nie jest Pan zadowolony z rezultatów dotychczasowego leczenia.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w pracy nad sobą.
Dagmara Bułach
Z opisu problemu wynika, że zmaga się Pan z zaburzeniami lękowymi, które poważnie utrudniają Panu codzienne funkcjonowanie. Podstawową formą leczenia jest w takim wypadku psychoterapia, która może być połączoną z farmakoterapią. Psychoterapeuta powinien pomóc Panu w zmianie przekonań , które wywołują silny niepokój, a także nauczyć skutecznych sposobów obniżenia poziomu lęku.Sesje terapeutyczne powinny się odbywać częściej niż raz w miesiącu. Jeżeli jest to niemożliwe, warto spróbować samodzielnie popracować nad swoim problemem. Polecam książkę "Lęk i fobia.Praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi". Znajdzie Pan tam wiele cennych rad i wskazówek jak zapanować nad swoim lękiem. Proszę również szczerze porozmawiać ze swoim psychiatrą oraz psychologiem i powiedzieć, że nie jest Pan zadowolony z rezultatów dotychczasowego leczenia.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w pracy nad sobą.
Dagmara Bułach
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Nieuzasadniony lęk może być spowodowany czynnikami, które wymagają głębszej analizy psychoterapeutycznej. Otrzymywał Pan leki antydepresyjne, ale leki mogą tylko „zagłuszyć” działanie choroby, natomiast potrzebna jest dodatkowo terapia, która będzie Pana wspierała i ukierunkowywała obraz siebie i funkcjonowanie w ciągu dnia.
Z tego co Pan napisał, to wielokrotnie Pan mimo wszystko podołał zadaniom sobie stawianym, które dla każdego mogą być stresujące – prawo jazdy, studia magisterskie. Ma Pan ambicje, które w panu drzemią i chcą być zrealizowane. Praca wymaga dostosowania, zmiany zachowania, planu i rozkładu dnia. Kształtuje życie człowieka, czasem być może wymagania są takie, że można się w niej zatracić. Niech Pan zastanowi się jakie lęki wywołuje w Panu temat pracy, obowiązków; czy praca budzi też jakieś inne skojarzenia z innymi dziedzinami pana życia, czy życia członków rodziny ? Być może odnajdzie pan jakąś myśli, skojarzenie, które poddane głębszej analizie, pozwoli wyjaśniś powstanie tego lęku, którego etiologia wydaje się nieuzasadniona, nieokreślona.
Z tego co Pan napisał, to wielokrotnie Pan mimo wszystko podołał zadaniom sobie stawianym, które dla każdego mogą być stresujące – prawo jazdy, studia magisterskie. Ma Pan ambicje, które w panu drzemią i chcą być zrealizowane. Praca wymaga dostosowania, zmiany zachowania, planu i rozkładu dnia. Kształtuje życie człowieka, czasem być może wymagania są takie, że można się w niej zatracić. Niech Pan zastanowi się jakie lęki wywołuje w Panu temat pracy, obowiązków; czy praca budzi też jakieś inne skojarzenia z innymi dziedzinami pana życia, czy życia członków rodziny ? Być może odnajdzie pan jakąś myśli, skojarzenie, które poddane głębszej analizie, pozwoli wyjaśniś powstanie tego lęku, którego etiologia wydaje się nieuzasadniona, nieokreślona.
Najważniejsze jest wykluczyć przyczyny zdrowotne. Jeżeli lekarze wykluczyli chorobę układu pokarmowego (a ważne jest kiedy ostatni raz był pan na badaniach!!!) to tak przewlekły stres mógł się przerodzić w depresję. Diagnoza i leczenie nie jest łatwe. Jest to bardzo indywidualna droga do zdrowia. Miałem podobne przypadki i każdy pacjent miał swoje osobiste sposoby na poprawę zdrowia. Zapraszam do siebie na bezpłatną konsultację vdyż widzę że jest pan w wyjątkowo kryzyzowej sytuacji.
Witam,
opisywana przez Pana sytuacja skłania mnie do postawienia wstępnej diagnozy zab. lękowych. Oczywiście trzeba tę hipotezę zweryfikować. Podziwiam Pana, ponieważ pomimo ogromnych przeszkód udało się Panu osiągnąć kilka bardzo ważnych celów - studia, prawo jazdy, pierwsze doświadczenia zawodowe. Niewątpliwie jest Pan niezwykle wytrwałym w leczeniu i dążeniu do poprawy swojego stanu psychicznego! Brawo! Niestety ale innego lekarstwa niż TERAPIA połączona ze wsparciem lekami nie ma. Proszę rozważyć, czy szczera rozmowa z Pana psychologiem dot. efektów, Pana oczekiwań odnoszących się do terapii i Waszych spotkań nie byłaby wskazana? Pozdrawiam serdecznie.
opisywana przez Pana sytuacja skłania mnie do postawienia wstępnej diagnozy zab. lękowych. Oczywiście trzeba tę hipotezę zweryfikować. Podziwiam Pana, ponieważ pomimo ogromnych przeszkód udało się Panu osiągnąć kilka bardzo ważnych celów - studia, prawo jazdy, pierwsze doświadczenia zawodowe. Niewątpliwie jest Pan niezwykle wytrwałym w leczeniu i dążeniu do poprawy swojego stanu psychicznego! Brawo! Niestety ale innego lekarstwa niż TERAPIA połączona ze wsparciem lekami nie ma. Proszę rozważyć, czy szczera rozmowa z Pana psychologiem dot. efektów, Pana oczekiwań odnoszących się do terapii i Waszych spotkań nie byłaby wskazana? Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,
opisuje Pan dotkliwe objawy, które ogólnie można nazwać zaburzeniami lękowymi czy szerzej - emocjonalnymi. Może tak być, że silna postać tych zaburzeń utrudnia lub wręcz uniemożliwia (jeśli nie podejmie się leczenia) funkcjonowanie zawodowe. Jednocześnie ma Pan na koncie różne ważne osiągnięcia - ukończył Pan studia, zdobył Pan, mimo dużego lęku i objawów psychosomatycznych, prawo jazdy, wykształcenie, doświadczenie zawodowe w różnych miejscach pracy. A przy tym pisze Pan o małej wierze w siebie, niskiej samoocenie. Rozumiem, że przeżywa Pan na tyle duże cierpienie, że trudno jest cieszyć się tymi osiągnięciami. Gdyby przyszedł Pan do mnie na konsultację, zapytałabym Pana także o inne sfery Pana życia - czy jest Pan w związku, czy ma Pan przyjaciół, jak wyglądają Pana stosunki rodzinne? Jak wspomina Pan dzieciństwo? Czy jest ktoś w Pana otoczeniu, kto jest dla Pana wsparciem? A może z jakichś powodów trudno jest Panu wyobrazić sobie dorosłe, samodzielne życie? Pisze Pan, że różne problemy zdrowotne towarzyszyły Panu od dziecka. Może warto poszukać w przyczyn lęków, które ograniczają Pana funkcjonowanie?
Pisze Pan o tym, że jest Pan pod opieką lekarza psychiatry i psychologa - zachęcam do tego, by rozmawiał Pan z nimi o tym, co Pan przeżywa, czego się Pan obawia, być może podrążył temat dalszego leczenia - jakie pomysły na bardziej intensywną pomoc mają specjaliści, którzy prowadzą Pana leczenie itp. Może wizyty u psychologa (czy jest on także psychoterapeutą?) mogłyby odbywać się częściej? A może przydałaby się psychoterapia grupowa? Z mojego doświadczenia wynika, że psychoterapia zaburzeń lękowych przynosi dobry efekt przy częstotliwości jeden lub dwa razy w tygodniu, a przy bardzo intensywnych objawach pacjenci korzystają z dużym powodzeniem na przykład z intensywnej psychoterapii na oddziale dziennym, która odbywa się przez kilka godzin dziennie, codziennie przez okres - najczęściej - 12 tygodni.
Zachęcam do rozmowy z lekarzem prowadzącym i psychologiem o tym, jaka pomoc mogłaby być dla Pana skuteczniejsza.
Z pozdrowieniami
Anna Mach - psycholog, psychoterapeutka, dr n. hum.
opisuje Pan dotkliwe objawy, które ogólnie można nazwać zaburzeniami lękowymi czy szerzej - emocjonalnymi. Może tak być, że silna postać tych zaburzeń utrudnia lub wręcz uniemożliwia (jeśli nie podejmie się leczenia) funkcjonowanie zawodowe. Jednocześnie ma Pan na koncie różne ważne osiągnięcia - ukończył Pan studia, zdobył Pan, mimo dużego lęku i objawów psychosomatycznych, prawo jazdy, wykształcenie, doświadczenie zawodowe w różnych miejscach pracy. A przy tym pisze Pan o małej wierze w siebie, niskiej samoocenie. Rozumiem, że przeżywa Pan na tyle duże cierpienie, że trudno jest cieszyć się tymi osiągnięciami. Gdyby przyszedł Pan do mnie na konsultację, zapytałabym Pana także o inne sfery Pana życia - czy jest Pan w związku, czy ma Pan przyjaciół, jak wyglądają Pana stosunki rodzinne? Jak wspomina Pan dzieciństwo? Czy jest ktoś w Pana otoczeniu, kto jest dla Pana wsparciem? A może z jakichś powodów trudno jest Panu wyobrazić sobie dorosłe, samodzielne życie? Pisze Pan, że różne problemy zdrowotne towarzyszyły Panu od dziecka. Może warto poszukać w przyczyn lęków, które ograniczają Pana funkcjonowanie?
Pisze Pan o tym, że jest Pan pod opieką lekarza psychiatry i psychologa - zachęcam do tego, by rozmawiał Pan z nimi o tym, co Pan przeżywa, czego się Pan obawia, być może podrążył temat dalszego leczenia - jakie pomysły na bardziej intensywną pomoc mają specjaliści, którzy prowadzą Pana leczenie itp. Może wizyty u psychologa (czy jest on także psychoterapeutą?) mogłyby odbywać się częściej? A może przydałaby się psychoterapia grupowa? Z mojego doświadczenia wynika, że psychoterapia zaburzeń lękowych przynosi dobry efekt przy częstotliwości jeden lub dwa razy w tygodniu, a przy bardzo intensywnych objawach pacjenci korzystają z dużym powodzeniem na przykład z intensywnej psychoterapii na oddziale dziennym, która odbywa się przez kilka godzin dziennie, codziennie przez okres - najczęściej - 12 tygodni.
Zachęcam do rozmowy z lekarzem prowadzącym i psychologiem o tym, jaka pomoc mogłaby być dla Pana skuteczniejsza.
Z pozdrowieniami
Anna Mach - psycholog, psychoterapeutka, dr n. hum.
Eksperci
Podobne pytania
- Chcialam zapytac co robic,lecze sie od 3lat,jestem po pobycie w szpitalu psychiatrycznym,lekarz zmienil mi ostatnio inne leki,tamte nie pomagaly,po tych jeszcze gorzej,boje sie zyc,zli ludzie dokuczaja,wiecznie placze,chodze niewyspana,zmuszam sie zeby wstac,umyc sie a czasem wogole,ns nic ale to na…
- Ciągle się stresuję, martwię i przejmuje tym co się wydarzy. Tworzę w głowie tysiące czarnych scenariuszy przez co ciągle boli mnie żołądek, zaciska mi oddech w płucach i jest mi niedobrze. Co zrobić żeby przestać? Gdzie szukać pomocy?
- Dzień dobry od jakiegoś czasu zmagam się że stresem obawą strachem bulami brzucha a także bardzo się pocę
- Dzień dobry, od bardzo długiego czasu zmagam się z wszechobecnym stresem, obawą i strachem. Do tego wszystkiego dochodzą bóle brzucha, utrata apetytu oraz jeszcze bardziej powiększona potliwość ciała oraz zawroty głowy a czasem także agresja. Problemem w tym wszystkim jest to by "uleczyć" ten stan jest…
- Zwracam się z zapytaniem mój znajomy mam straszne napady jakiegoś lęku jak coś się złego wydarzy tak się nakręca ze traci mowę a czasem przytomność jak mu pomoc w tej sprawie?
- Ogromne uczucie stresu. Od czasów technikum cierpię na ogromny stres, który wręcz zabrania mi normalnie funkcjonować. Miałem bardzo często bóle brzucha, wymioty, bezsenność i nadmierne telepanie się. Nie jestem w stanie na niczym się skupić ani cokolwiek wykonywać bez myślenia o problemach szkolnych.…
- Problem dotyczy tremy przed wystąpieniami publicznymi. Praca związana jest z koniecznością przygotowywania publicznych wypowiedzi. Generalnie przed wystąpieniem nie odczuwam stresu i zawsze wydaje mi się, że uda mi się jednak w porządku wypowiedzieć. Stres pojawia się dopiero w momencie kiedy zaczynam…
- Po 23 latach wyszłam z bulimii dzięki zrozumieniu, że to nie choroba tylko nałóg i ode mnie zależy czy w tym tkwię. Przeczytałam wiele książek dot.działania mózgu w nałogu i opanowałam rozpoznawanie myśli nałogowych oraz odseparowywanie się od nich. Ale mam spory problem.... Rok temu byłam już bardzo…
- Około roku temu podczas jednej z kłótniu trochę się zestresowałam, po tej sytuacji czasami nachodziło mnie uczucie, jakby stres ale było to bardzo nie komfortowe Mimo że nie byłam zestresowana, byłam osłabiona czasami bolało mnie okolice serca bardzo delikatnie i czasami szybko bije, to wraca jeśli…
- Od około 2 miesięcy borykam się z problemami z apetytem, snem, jestem przemęczony i kompletnie nic mi się nie chce. W zeszłym roku byłem miałem psychoterapię w klinice, w której spędziłem 6 miesięcy. Po terapii zauważyłem poprawę, natomiast nie ma długo. Mam problem również z bólami psychosomatycznymi.…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 34 pytań dotyczących usługi: stres
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.