Jak postępować z mamą, która ma urojenia prześladowcze? Ma 81 lat, mieszka sama, 300 km ode mnie. Od
1
odpowiedzi
Jak postępować z mamą, która ma urojenia prześladowcze? Ma 81 lat, mieszka sama, 300 km ode mnie. Od jakichś 2 lat zauważyliśmy, że bardzo się zmieniła. Twierdzi że sąsiedzi chcą ją otruć, że czymś jej "dmuchają" przez otwory wentylacyjne, że zakradają się do jej piwnicy i tam "coś robią" (piwnica jest zasypana!), że obserwują ją i podsłuchują. Nie dość, że siedzi całe noce i nasłuchuje i sama się "nakręca" tymi urojenia i, to jeszcze próbuję to wmawiać innym. Mamy kontakt głównie telefoniczny więc aby unikać kłótni staram się udawać zrozumienie dla tych jej urojonych obaw. To jednak powoduje, że jeszcze bardziej się rozkręca. Leków nie chce brać, bo zawsze najpierw dokładnie czyta działania niepożądane i - wszystkie natychmiast ma. Nikomu nie daje sobie nic wytłumaczyć. Ma przekonanie o własnej nieomylności. Cały czas podkreśla, że cyt:"na szczęście jest inteligentna i zna swój organizm lepiej niż lekarze". Bronię się jak mogę przed zabraniem jej do siebie. Sama jestem od lat pod kontrolą psychiatry. Mam nerwicę lękową, biorę leki, systematycznie chodzę na wizyty gdyż moje zdrowie psychiczne jest dla mnie i najbliższych ważne. Mama jest byłą nauczycielką i to też ma wpływ bo nie znosi sprzeciwu. Po jej wizytach w naszym domu oboje z mężem długo dochodzimy do siebie. Zabranie mamy to koniec mojego małżeństwa bo nie zniesiemy tego. Jak postępować z taką osobą?
Objawy przez Panią opisane sugerują zburzenia psychotyczne. Niestety nie tak rzadkie u osób w podeszłym wieku. I chyba jest to choroba, wymagająca leczenia psychiatrycznego. Korespondencyjnie, bez badania pacjenta, nie jestem w stanie postawić rozpoznania i sugerować leczenia, stąd tryb warunkowy.
W zaburzeniach urojeniowo-omamowych, a o takie może chodzić u mamy, jesteśmy pewni naszych postrzeżeń i wynikających z nich sądów. Spójność logiczna tych przekonań jest uderzająca. Nie ma argumentów obalających ten obraz świata. Dla zrozumienia tej sytuacji proszę pomyśleć jak zareagowałaby Pani gdybym chciał ją przekonać, że to matka ma rację? Czy nie wyczułaby Pani fałszu w moim "przytakiwaniu dla świętego spokoju"?
Więc może lepiej cierpliwie wysłuchiwać opinii matki, zastrzegają, że nie podzielacie jej opinii i spostrzeżeń?
Dalej, skoro matka mieszka sama, to ma znacznie więcej czasu i okazji, by snuć przypuszczenia, mnożyć obserwacje potwierdzające jej przekonania niż przyjąć Pani argumenty.
Jej postępowanie, prócz medycznych podstaw, ma i społeczno-emocjonalne.
Mieszka sama i związane z tym lęki i niepokoje motywują do szukania pewności jako broni przed nimi. A zespół urojeniowo-omamwy daje taką pewność! Świat nadal jest zagrażający, ale konkretyzuje powody tych lęków.
Nie sądzę by sprowadzenie matki do siebie, w nowe o 300 km oddalone miejsce, zmieniło cokolwiek. Może stare powiedzenie, że "starych drzew się nie przesadza" ma tu też jakieś zastosowanie?
Egzystencjalne, nie medyczne, zalecenia to empatyczna, współczująca obecność, towarzyszenie osobie cierpiącej. Nie ma na to przepisu ani recepty. Jest serce zwykle wielokrotnie ranione.
Jak można to rozwiązać? Nie wiem. I nikt tego nie wie. Zależy to od historii rodziny, aktualnych i przeszłych relacji między jej członkami, mamy sytuacji społecznej, finansowej, zawodowej i w końcu całkiem ludzkiej
Nie można nikogo zmusić do leczenia, dopokąd nie zaistnieją prawne przesłanki. Ale o nich może Państwa poinformować prawnik.
Jestem świadom tego, w jak trudnej sytuacji znaleźliście się Państwo.
Proponuję porozmawiać o tym z najbliżej ordynującym psychiatrą.
Pozdrawiam
W zaburzeniach urojeniowo-omamowych, a o takie może chodzić u mamy, jesteśmy pewni naszych postrzeżeń i wynikających z nich sądów. Spójność logiczna tych przekonań jest uderzająca. Nie ma argumentów obalających ten obraz świata. Dla zrozumienia tej sytuacji proszę pomyśleć jak zareagowałaby Pani gdybym chciał ją przekonać, że to matka ma rację? Czy nie wyczułaby Pani fałszu w moim "przytakiwaniu dla świętego spokoju"?
Więc może lepiej cierpliwie wysłuchiwać opinii matki, zastrzegają, że nie podzielacie jej opinii i spostrzeżeń?
Dalej, skoro matka mieszka sama, to ma znacznie więcej czasu i okazji, by snuć przypuszczenia, mnożyć obserwacje potwierdzające jej przekonania niż przyjąć Pani argumenty.
Jej postępowanie, prócz medycznych podstaw, ma i społeczno-emocjonalne.
Mieszka sama i związane z tym lęki i niepokoje motywują do szukania pewności jako broni przed nimi. A zespół urojeniowo-omamwy daje taką pewność! Świat nadal jest zagrażający, ale konkretyzuje powody tych lęków.
Nie sądzę by sprowadzenie matki do siebie, w nowe o 300 km oddalone miejsce, zmieniło cokolwiek. Może stare powiedzenie, że "starych drzew się nie przesadza" ma tu też jakieś zastosowanie?
Egzystencjalne, nie medyczne, zalecenia to empatyczna, współczująca obecność, towarzyszenie osobie cierpiącej. Nie ma na to przepisu ani recepty. Jest serce zwykle wielokrotnie ranione.
Jak można to rozwiązać? Nie wiem. I nikt tego nie wie. Zależy to od historii rodziny, aktualnych i przeszłych relacji między jej członkami, mamy sytuacji społecznej, finansowej, zawodowej i w końcu całkiem ludzkiej
Nie można nikogo zmusić do leczenia, dopokąd nie zaistnieją prawne przesłanki. Ale o nich może Państwa poinformować prawnik.
Jestem świadom tego, w jak trudnej sytuacji znaleźliście się Państwo.
Proponuję porozmawiać o tym z najbliżej ordynującym psychiatrą.
Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Eksperci
Podobne pytania
- Witam, rok temu dopadł mnie stan nie chcenia z niczego, nie bylo konkretnego powodu aby moj organizm jak i glowa tak zareagowały. Czulam sie bezradnie, nieszczęśliwa i pozbawiona wszystkich checi życia, pojawialy sie mysli samobojcze. Ten stan trwal jakiś czas. Potem gdy sie minimalnie polepszyło zauwazylam…
- Dzień dobry ostatnio bardzo szybko denerwuje się . Mam napady agresji i smutku . Często mam myśli samobójcze . Pare razy nawet miałam ochotę wziąć byle jakie tabletki tylko po to by odciąć się od świata . Pare razy nawet odważyłam się wsiąść nóż i lekko przycinać części ciała najczęściej uda albo ramie…
- Mąż ma urojenia ,uważa że go zdradziłam Wymyślał nie prawdzie sytuacje. Córka była z nim u lekarza(1 wizyta) nie przyjmuje leków zleconych .Mąż jest na emeryturze,ja też ,ale pracuję. Trwa to już 2 rok, nie wiem jak długo to wytrzymam . Co robić jak żyć z tym ciężarem
- Dzień dobry, córka od dwóch miesięcy przyjmuje Asertin na tą chwilę 100mg raz dziennie do tego lamotrix 25mg dwa razy dziennie i wieczorem kwetaplex 25mg. Ma problemy ze snem do tego przestała odczuwać emocje ogólnie nie czuję poprawy no może pozatym, że lęki trochę ustąpiły czy to są wystarczające podstawy…
- Od 20 lat leczę epizody depresyjne i lęki. Aktualnie mam depresję poporodową i dostałam sertralinę która nie pomaga. Leki które mi pomagały wcześniej to trittico cr, xr, wellbutrin i mirtor. Jak sprawa wygląda podczas karmienia piersią? Po mirtorze i tittico spalam bardzo mocno więc nie wchodzą w grę…
- Witam. Bardzo prosze o pomoc i poradę . Matka mojego partnera zostawała wysłana przez sad na przymusowe leczenie do szpitala. Ma zdiagnozowane zaburzenia paranoidalne z urojeniami prześladowczymi . Po 4 miesiącach pobytu zostaliśmy wezwani na spotkanie gdzie poinformowano nas,że będzie wypisana bo…
- Dzień dobry, mam nietypowe pytanie, czy osoba z adhd może zostać psychiatrą?
- Dzień dobry Od 2 tyg przyjmuje Paroxinor , na początku pół tabletki 10mg i pierwszy tydzień to był koszmar jeżeli chodzi o skutki uboczne , natomiast po zażyciu pełnej tabletki 20mg ( z zaleceniem lekarza ) pojawiło się totalne otępienie emocjonalne. Szybko informując o tym lekarza wróciłem do połówki…
- Dzień dobry Mąż spotyka się po kryjomu z koleżanka a mnie wyzywa od psychopatki kłamie. Definitywnie widać że nasze małżeństwo się rozpada a on twierdzi że nic złego nie robi. Czy bym mogła prosić o jakąś pomoc?
- Witam, od pewnego czasu się bardzo zmieniłam nie potrafię kontrolować swojej huśtawki nastrojów oraz emocji i często wybucham złością na drobne problemy lub sprawy czym ranie siebie i swojego partnera, po czym mam wyrzuty sumienia że powiedziałam parę słów za dużo. Nie wiem co mam zrobić, mam dużo różnych…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 173 pytań dotyczących usługi: zaburzenia psychiczne
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.