Jak przekonać osobę chorą na depresję do leczenia?
1
odpowiedzi
Witam,
Moja dziewczyna od ponad 5 lat choruje na depresję, lub przynajmniej ma dużo objawów, które na to wskazują. Ma zaburzony sen, jak zostaje sama ze sobą to często płacze nie wiadomo dlaczego, mówi, że nie widzi sensu życia, dużo rzeczy kontestuje itp. Nie jest to jakaś silna choroba, ponieważ nikt oprócz mnie o tym nie wie( ani rodzice z którymi ma dobry kontakt, ani przyjaciółka z którą codziennie jest w kontakcie). Normalnie chodzi do pracy, studiuje i z boku nikt by tego nie zobaczył. Problem polega na tym, że ona nie chce z tym się zgłosić do specjalisty na którego ja ją namawiam. Twierdzi, że się z tym pogodziła i już taka jest.
Jak przekonać tego typu osobę do leczenia? Jak wytłumaczyć jej, że takie stany to nie jej wina? Czy konieczne będą do tego środki farmaceutyczne? Nie chciałbym, aby się nafaszerowała chemią.
Moja dziewczyna od ponad 5 lat choruje na depresję, lub przynajmniej ma dużo objawów, które na to wskazują. Ma zaburzony sen, jak zostaje sama ze sobą to często płacze nie wiadomo dlaczego, mówi, że nie widzi sensu życia, dużo rzeczy kontestuje itp. Nie jest to jakaś silna choroba, ponieważ nikt oprócz mnie o tym nie wie( ani rodzice z którymi ma dobry kontakt, ani przyjaciółka z którą codziennie jest w kontakcie). Normalnie chodzi do pracy, studiuje i z boku nikt by tego nie zobaczył. Problem polega na tym, że ona nie chce z tym się zgłosić do specjalisty na którego ja ją namawiam. Twierdzi, że się z tym pogodziła i już taka jest.
Jak przekonać tego typu osobę do leczenia? Jak wytłumaczyć jej, że takie stany to nie jej wina? Czy konieczne będą do tego środki farmaceutyczne? Nie chciałbym, aby się nafaszerowała chemią.
Witam, Pana partnerka może mieć tzw. wysokofunkcjonującą depresję- czyli taką odmianę choroby, w której na pozór bez problemu wypełnia wszystkie powszednie obowiązki, a wewnętrznie "płacze do środka". Jest to niebezpieczne o tyle, że otoczenie nie widzi co się dzieje z taką osobą i w związku z tym nie udziela jej wsparcia. Czy w ogóle Pana partnerka chodzi do jakiegoś lekarza? Do POZ, do rodzinnego? Jeśli tak, to u niego szukałabym ewentualnego sprzymierzeńca w kwestii zasugerowania partnerce, że może warto skorzystać z takiej pomocy. Może Pan też powiedzieć jej: "martwię się- idź do psychiatry/psychologa na jedną wizytę żeby uspokoił mnie że nic ci nie dolega". Życzę powodzenia, pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.