Jak rozstać się z osobą z borderline? Dojrzałam do decyzji o rozstaniu z osoba, która prawdopodob
3
odpowiedzi
Jak rozstać się z osobą z borderline?
Dojrzałam do decyzji o rozstaniu z osoba, która prawdopodobnie ma borderline. 3 lata, które były mieszanką wybuchową - od cudownych pełnych czułości i troski chwil, aż po napady furii i latających mebli w moją stronę. "Ostatnich" szans, wiary i wsparcia było aż nadto. Ostatnio znowu wyszły na jaw jego kłopoty i kłamstwa, co doprowadzilo do jego wyprowadzki (wbrew jego woli). Jednak mimo iż mówię, że nie chce już z nim być, że mnie zranił i mu nie ufam, on się zaklina że się zmieni, że pójdzie na terapię, że zrobi wszystko co trzeba. Takich obietnic słyszałam już wiele, każda kończyła się tak samo. Teraz obiecałam sobie, że nie dam się znowu zmanipulować i twardo będę obstawiać przy swoim. On standardowo huśtawka emocji, od pokory aż do gróźb samobójczych. Wiem, że to nie ja odpowiadam za jego stan emocjonalny,, jednak jego rodzina nie rozumie tego.
Jak sobie poradzić z takim rozstaniem, co robić lub czego nie robić? Czy całkowite odcięcie się jest dobrym wyjściem? Można to zrobić jakoś "delikatniej" aby nie popchnęło drugiej strony do samobójstwa?
Dojrzałam do decyzji o rozstaniu z osoba, która prawdopodobnie ma borderline. 3 lata, które były mieszanką wybuchową - od cudownych pełnych czułości i troski chwil, aż po napady furii i latających mebli w moją stronę. "Ostatnich" szans, wiary i wsparcia było aż nadto. Ostatnio znowu wyszły na jaw jego kłopoty i kłamstwa, co doprowadzilo do jego wyprowadzki (wbrew jego woli). Jednak mimo iż mówię, że nie chce już z nim być, że mnie zranił i mu nie ufam, on się zaklina że się zmieni, że pójdzie na terapię, że zrobi wszystko co trzeba. Takich obietnic słyszałam już wiele, każda kończyła się tak samo. Teraz obiecałam sobie, że nie dam się znowu zmanipulować i twardo będę obstawiać przy swoim. On standardowo huśtawka emocji, od pokory aż do gróźb samobójczych. Wiem, że to nie ja odpowiadam za jego stan emocjonalny,, jednak jego rodzina nie rozumie tego.
Jak sobie poradzić z takim rozstaniem, co robić lub czego nie robić? Czy całkowite odcięcie się jest dobrym wyjściem? Można to zrobić jakoś "delikatniej" aby nie popchnęło drugiej strony do samobójstwa?
Generalnie online można znaleźć wiele wartościowych artykułów na ten temat. Trzeba tylko zwrócić uwagę na to, aby źródło było wiarygodne, dlatego polecam już istniejące źródła. Jeśli mówi Pani po angielsku jest wiele ciekawych artykułów na ten temat na Psychology Today. Warto też szukać wsparcia wśród osób, które rozumieją Pani postawę i decyzję. Być może jest to również dobry moment żeby zastanowić się dlaczego Pani znalazła się w takiej sytuacji? Czego Pani szuka w związku? W pewnym wieku mamy tendencje albo do ciągłego powielania starych wzorców i tkwienia w podobnych dynamikach, albo do poszukiwania zmiany, własnej dojrzałości i przeobrażenia. Terapia jest tutaj bardzo użyteczna bo daje nam wsparcie ze strony osoby, która przygląda się całej sytuacji z zewnątrz, choć nadal trochę subiektywnie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
W sytuacji, w której się Pani znalazła zalecam troskę dla siebie oraz zaopiekowanie się o samą siebie.
Warto mniej skupiać się na partnerze i jego odczuciach. Natomiast zadbać o swój dobrostan.
Może się Pani w tym celu udać do specjalisty przyjmującego w Pani okolicy celem zadbania o siebie oraz przejścia przez rozstanie z " tak zwanym " trudnym partnerem.
Życzę Pani dużo powodzenia i dobrych dni.
Anna Schulz
W sytuacji, w której się Pani znalazła zalecam troskę dla siebie oraz zaopiekowanie się o samą siebie.
Warto mniej skupiać się na partnerze i jego odczuciach. Natomiast zadbać o swój dobrostan.
Może się Pani w tym celu udać do specjalisty przyjmującego w Pani okolicy celem zadbania o siebie oraz przejścia przez rozstanie z " tak zwanym " trudnym partnerem.
Życzę Pani dużo powodzenia i dobrych dni.
Anna Schulz
Szanowna Pani - życie z osobą, która ma zaburzenia osobowości typu "borderline" jest życiem na nieustannej huśtawce wydarzeń i emocji, z bardzo duża ilością adrenaliny, w ogromnym pędzie - zapewne wie Pani o tym bardzo dobrze.Ale może Pani nie wiedzieć,że takie życie jest bardzo uzalezniające.Po rozstaniu wszystko jakby zwalnia, normuje się - ale wydaje się być to czymś dziwnymi nudnym.To jest trochę tak jakby jechała Pani po autostradzie 160km/h i nagle wjechała w obszar zabudowany i musiała jechać "normalnie" 50km/h. Wydaje się ,że za spokojnie , za wolno, nic się nie dzieje.Osobowość "border" nie pozwala tak łatwo od siebie "odejść", nie pozwala się "zostawić".Będzie wywierać na Pani presję we wszelki dostępny jej sposób ( próby samobójcze, manipulacje, szantaż, wciąganie rodziny i znajomych ).Dośiwadczony i przeszkolony do pracy z takimi osobami psychoterapeuta ma poważne problemy aby to mądrze "ogarnąć". W internetowym wpisie trudno jest poradzić co Pani powinna, a czego nie powinna wobec takiej osoby.Na prawdę najlepszym rozwiązaniem będzie osobista rozmowa z psychologiem lub psychoterapeutą o tej sytuacji - po to by uzyskać niezbędne informacje i wsparcie. Życzę dużo siły i wytrwałości.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.