Jak stać się optymistą?
4
odpowiedzi
Co mam zrobić, żeby nabrać chęci do życia, inwestowania w siebie i poznawania nowych ludzi oraz zawierania przyjaźni? Nigdy nie byłam w poważnym związku. W moim życiu zdarzały się przelotne znajomości, ale nigdy nie wyszło z nich coś więcej. Mam 22 lata i zamiast cieszyć się młodością jak rówieśnicy, użalam się i poddaje gdy jest szansa na jakąś zmianę, bo nie wierzę już w to że coś może mi się udać. Wiele moich znajomości pogorszyło się przez ciągłe niezadowolenie z życia. Jestem jedynaczką i boję się, że w końcu zostanę sama. Kiedyś pewien chłopak na którym bardzo mi zależało odrzucił mnie. Zależało mi na nim tak bardzo, że postanowiłam się zmienić (zaczęłam chodzić na siłownię i zrzucić zbędne kg, udało mi się uzyskać stypendium na uczelni, a przy okazji poprawić maturę, bo postanowiłam nadal kontynuować studia na lepszym kierunku, nawet znajomi na uczelni nie mogli uwierzyć w to jaka jestem pełna optymizmu). Lecz mimo wszystko ciągle mi czegoś brakowało. Odezwałam się do niego, a on pomimo mojej ogromnie pozytywnej metamorfozy odrzucił mnie po raz kolejny. Byłam załamana, ale udało mi się znaleźć kogoś na aplikacji randkowej. Niestety tym razem już nie chciałam się starać i zamykałam się w sobie, pomimo tego że miałam do czynienia z bardzo towarzyskim człowiekiem. Wydaje mi się, że w końcu nie wytrzymał i jakby nigdy nic z dnia na dzień przestał się do mnie odzywać. Był świetną osobą, ale przez swoje podejście do życia nie mogłam go przy sobie zatrzymać. Teraz jestem sama i nie mogę się pozbierać do kupy. Bliscy nie wiedza jak mi pomóc. Nawet zaczęłam powoli zawalać studia, bo nie mam na nic ochoty. Chciałabym to zmienić, ale nie widzę w tym sensu.
Witam, Wiek dwadzieścia kilka lat to bardzo ważny okres w życiu człowieka. Jest to czas wchodzenia w dorosłość i żegnania się z młodzieńczym często wyidealizowanym wizerunkiem świata i siebie, na rzecz zmierzenia się z rzeczywistością. Wydaje się, że w Pani życiu pojawił się kryzys rozwojowy związany z dużymi zmianami w Pani życiu. Pani poszukiwania, wybory i zmiany w Pani poglądach i życiu są zgodne z tym etapem rozwoju. Wchodzi Pani w dorosłość i dokonuje Pani decyzji, które wpłyną na całe Pani życie. Wydarzyło się sporo dobrego, co świadczy o Pani dużych zasobach, np. sportowy tryb życia, poprawienie matury, zmiana kierunku studiów na lepszy. Pojawiły się też porażki. Trudno na odległość ocenić Pani samopoczucie. Mówi Pani o obniżonym nastroju, braku optymizmu, słabej samoocenie. Przeżyła Pani rozczarowanie w miłości. Istnieje możliwość, że wyjdzie Pani z tej sytuacji za pomocą własnych sił i przy wsparciu przyjaciół i rodziny, którzy są Pani przychylni. Istnieje też możliwość skorzystania ze wsparcia psychoterapeutycznego. Jeśli się Pani na to zdecyduje wówczas na pierwszych kilku spotkaniach omówi Pani z psychoterapeutą swoją sytuację i wtedy się Pani zdecyduje, czy chce Pani skorzystać z psychoterapii. Zapewne poprawiłoby to Pani samopoczucie i pomogłoby w rozeznaniu się we własnych odczuciach. Wydaje się, że wskazana byłaby dla Pani psychoterapia grupowa lub indywidualna. Życzę powodzenia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
"Odezwałam się do niego, a on pomimo mojej ogromnie pozytywnej metamorfozy odrzucił mnie po raz kolejny." Metamorfoza była pozytywną zmianą dla Pani , nie dawała gwarancji zmiany nastawienia tego chłopaka do Pani osoby. Być może wybiera Pani podświadomie partnerów , którzy mają odrzucić Pani zainteresowanie ich osobą ,aby podtrzymywać swój schemat " nie zasługuje na miłość , nie podobam się ".To tylko hipotezy, aby móc odpowiedzieć na nie , potrzebne jest znacznie więcej informacji o Pani, zatem dłuższa praca na terapii .Pozdrawiam
Myślę, że warto skorzystać z konsultacji psychiatrycznej i sprawdzić czy opisywane objawy nie są wynikiem depresji. Smutek, brak siły, zniechęcenie i apatia to jej podstawowe objawy. Brak wiary w dobra przyszłość.
Będąc chorym nie da się zrobić z siebie optymisty - chorobę trzeba wyleczyć.
Niezbędnym krokiem jest podjęcie terapii którą można rozpocząć jeszcze przed wizytą u psychiatry.
W tych działaniach Pani bliscy mogą Panią wesprzeć, motywując lub pomagając szukać odpowiedniego specjalisty.
Danuta Wieczorkiewicz
Będąc chorym nie da się zrobić z siebie optymisty - chorobę trzeba wyleczyć.
Niezbędnym krokiem jest podjęcie terapii którą można rozpocząć jeszcze przed wizytą u psychiatry.
W tych działaniach Pani bliscy mogą Panią wesprzeć, motywując lub pomagając szukać odpowiedniego specjalisty.
Danuta Wieczorkiewicz
Dzień dobry, myślę, że dobrze gdyby umówiła się Pani na konsultację do psychologa - psychoterapeuty, żeby wspólnie przyjrzeć się Pani sytuacji i zastanowić się czy nie ma potrzeby podjęcia terapii.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.