Jak znaleźć logopedę z przyjaznym podejściem do dziecka?

Sznowna Pani,
Pracuję z dziećmi z opóźnionym rozwojem mowy. Metody pracy dostosowuję indywidualnie do dziecka. Bardzo chętnie pomogę, zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Sandra Dobrowolska

Dzień dobry,
Zapraszam do kontaktu i serdecznie pozdrawiam.

Szanowna Pani,mysle,ze wielu logopedow zaleci sposob zachecania synka do mowienia wlasnie poprzez oczekiwanie,ze zacznie sie komunikowac werbalnie,a nie za pomoca gestow.Jednak oczywiscie wszystko w granicach rozsadku.Nie mozna popadac w skrajnosci i zupelnie nie reagowac na prosby dziecka,poniewaz w ten sposob traci poczucie bezpieczenstwa.Bardzo serdecznie zapraszam do jednego z moich gabinetow w Lodzi(Srodmiescie,okolice IKEA lub okolice Wlokniarzy/Pabianickiej).Mamy wiele dzieci,ktore juz ladnie mowia,a pojawily sie u nas jako niemowiace dwulatki.Poza tym,jestem neurologopeda,wiec moge rowniez zdiagnozowac synka pod katem ewentualnych problemow neurologicznych,ktore moga powodowac brak mowy.Nie martwmy sie jednak na zapas,mam nadzieje,ze Pani synek juz niedlugo bardzo ladnie sie "rozgada" i bedzie stanowic nasz kolejny sukces logopedyczny:))Pozdrawiam.

Witam. Od 5 lat pracuję z dziećmi z opóźnionym rozwojem mowy. Swoje metody dopasowuję indywidualnie do każdego dziecka oraz do jego wieku. Jeżeli chciałaby Pani uzyskać więcej informacji proszę o kontakt telefoniczny będzie mi łatwiej wszystko przekazać. Tel 66348461. Pozdrawiam Magdalena Antczak

Polacam poszukać logopedy pracującego metoda symultaniczno-sekwencyjna, ja niestety nie znam logopedów z okolic Łodzi, pozdrawiam Joanna Chmielewska

Metod stymulacji rozwoju mowy jest wiele, jej rodzaj zawsze należy dopasować do możliwości pacjenta. Oczywiście, i rodzice, których wkład w terapię jest nieoceniony, muszą się na daną metodę zgodzić, rozumiem więc Państwa niezadowolene. W Łodzi przyjmuje wielu specalistów, którzy na pewno pomogą, zlecą dodatkowe badania i zaprogramują terapię. Również ja, więc zapraszam do kontaktu przez pytanie prywatne.

Szanowni Państwo, to że logopeda zalecił metodę z która się Państwo nie zgadzacie, nie znaczy ze nie jest on przyjazny, a jedynie to, że próbował zalecić sposób pracy z dzieckiem po tym co zauważył w trakcie diagnozy. To tak samo jak idziecie Państwo do lekarza, który zaleca leczenie najbardziej skuteczne w danym przypadku, też macie Państwo wybór, zaufać temu lub spróbować udać się do kogoś innego. Syn komunikacje się z Państwem gestem, bo tak jest mu łatwiej, wie że rozumiecie Państwo o co mu chodzi. Jeśli nie spróbujecie Państwo "wymusić" na dziecku powtarzania, przynajmniej próbować, aby syn powtórzył choć pierwszą sylabę np. powiedział: daj lub da, to dziecko samo nie zacznie mówić. Jeśli syn ma już dwa lata to powinien mówić około 270 słów i łączyć dwa wyrazy. Więc na postawie Pani informacji wynika, że rozwój mowy jest bardzo opóźniony. Słowo "mama" powtarzają/używają już w dzieci 9/10 miesięczne, kiedy chcą przywołać mamę. Nie ma innej metody jak próbowanie, aby dziecko powtarzało, w zabawie, w trakcie ćwiczeń kierowanych itp. Każdy logopeda pracuje w inny sposób, ale najważniejsze to praca z dzieckiem w domu. Nie wiem czy ktoś kogo Państwo szukacie pracuje w Łodzi, ponieważ nie wiem jakie macie Państwo wymagania, każda terapia ma swoje określone zasady, do których rodzice muszą się dostosować. Być może warto zaufać i spróbować zacząć ćwiczyć, a nie szukać kogoś kto będzie odpowiadał Państwa wymaganiom, bo być może ktoś taki nie będzie pracował z Państwa dzieckiem tak, aby syn rozwijał się prawidłowo.
Pozdrawiam
Maria Kmiecik-Matrejek

Szanowna Pani, nie pracuję w okolicach Łodzi. Chętnie pomogłabym. Przyjmuję w innym miejscu.

Dzień dobry. Szanowni Państwo. Ja jestem w mieście Bielsko- Biała. Niestety nie znam nikogo w Łodzi. Proszę zapytac w Poradni pedagogiczno -Psychologicznej w tym mieście. Tam też są logopedzi. Myślę, że polecą kogoś Państwu. Pozdrawiam

Wg mnie logopeda chciała przekazać,że ważne jest aby nie wyręczać dziecka w mówieniu oraz by zmotywować go do komunikacji werbalnej, Polecam zapoznanie się z metodą krakowską, która w moim doświadczeniu przynosi dobre efekty. Dzięki niej wielu moich małych pacjentów zaczęło mówić :) Lista terapeutów jest na www szkoły krakowskiej J. Cieszyńskiej

Dzień dobry Państwu! Metodę " udawania" przed dzieckiem , że nie rozumiemy, co ono chce nam powiedzieć za pomocą gestów , określiłbym jako wspomagającą. Dzieci z opóźnionym rozwojem mowy szybko frustrują się, stają się nerwowe i drażliwe emocjonalnie, gdy nie mogą skomunikować się z otoczeniem. Bardzo często jest tak, że opóźniony rozwój mowy po części wynika nie tyle z niewłaściwego podejścia rodziców, lecz z braku synchronizacji artykulatorów (narządów mowy) z ośrodkiem mowy , który jest zlokalizowany w lewej półkuli mózgowej. Gdyby Państwo dali radę przyjeżdżać do mnie raz w tygodniu np. w sobotę to chętnie pomogę.

Z chęcią pomogłabym natomiast prowadzę Gabinet we Wrocławiu . Z Sytuacji jaką Pani opisała wynika, że rozwój mowy syna jest znacznie opóźniony. To, że specjalista zalecił taką metodę oznacza , że dobrał ją w najodpowiedniejsze sposób do diagnozy , kierując się dobrem syna . Dodatkowo powinien zleci niewątpliwie badanie słuchu, które to niesamoistne opóźnienie rozwoju mowy wynikające z zaburzeń słuchu, należy to sprawdzić) wykonuje się obligatoryjnie w momencie stwierdzenia opóźnienie rozwoju mowy. Na pewno przedstawił też Państwu dodatkowe aspekty zachowań , które hamują bądź Stymulują rozwój komunikacji werbalnej i rozwój poznawczy dziecka w tym wieku . wyjaśnił różnicę. Może dobrym rozwiązaniem będzie powiedzieć terapeucie o swoich obawach i znaleźć wspólny konsensus.

Witam serdecznie,chętnie bym spróbowała Państwu pomóc jednak pracuję w Katowicach,a nikt ze znanych mi logopedów nie pochodzi z okolic Łodzi.Proszę się nie zamartwiać problemem gdyż każde dziecko rozwija się w swoim tempie.Owszem literatura podaje,że już półtoraroczne dziecko powinno prawidłowo wymawiać około 10 słów,a dwulatek znać samogłoski i spółgłoski,które często zmiękcza w przypadku s,z,c,dz oraz r wymawia jak l lub j,ale to nie dotyczy wszystkich dzieci.Dwulatek często wypowiada słowo,które jest dla niego bardzo ważne.Gdy mówi inne słowa to często nie wymawia ich końcówek.Dobrze jest powtarzać za dzieckiem w sposób prawidłowy słowo,którego nie dokończył.Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Niestety nie potrafię polecić żadnego logopedy z tak odległego miasta. Natomiast opisana przez Państwa metoda pracy z dzieckiem i prowokowanie go w ten sposób do mówienia (a przynajmniej prób powtarzania różnych dźwięków np. "daj" - tak małe dziecko powie prawdopodobnie "da") jest jak najbardziej skuteczna i sensowna. Proszę wrócić do wspomnianego logopedy na terapię, bo na pewno zna się na rzeczy. Pozdrawiam, Elżbieta Szabłowska.

Jak najbardziej Panią rozumiem. Niestety ja pracuję w Bydgoszczy. Ewentualnie mogę polecić kogoś z Turku lub Koła.

Faktycznie metod pracy jest wiele i wszystko zależy od podejścia do pacjenta. Nie każdy logopeda nadaje się do dzieci, nie każdy do uczniów, nie każdy do jąkających, nie każdy do dorosłych itd. I dobrze :) Nie mogę idealnie dobrać zaleceń do synka, ponieważ musiałabym poznać jego i Państwa. Możemy się umówić na diagnozę, bo okolice Łodzi i Łódź są w moim zasięgu. Mogę też polecić moje znajome z Łodzi, które pracują z takimi maluszkami.

Metoda, o której wspomniano w pytaniu, w nadmiarze może doprowadzić do blokady "nierozumianego" dziecka lub jąkania, ale stosowana z umiarem i wyczuciem faktycznie wspiera prawidłową wymowę. Ale nie bazowałabym na niej. Przede wszystkim z takim maluszkiem i chłopcem potrzeba wiele się bawić, poszerzać jego wiedzę o świecie i zarazem słownictwo bierne (zapamiętywane). Chłopcy statystycznie mają więcej czasu na rozwój mowy, ale statystycznie i lepiej zawsze zasięgnąć opinii specjalisty. Ważne jest, aby dużo do dziecka mówić, aby mu "aktywnie" czytać i w ogóle czytać i opowiadać z intonacją - w ten sposób utrwala prawidłowe wzorce wymowy, sam stara się je potem naśladować. Przy czym słuchanie nagranego głosu, bajek i oglądanie telewizji działa w przeciwną stronę. Jest wiele gier dźwiękonaśladowczych, zabaw paluszkowych, wierszyków, rymowanek (polecam mojego bloga lub stronę swiatmojegodziecka.pl), wiele mogą Państwo zdziałać samodzielnie poprzez wspólne spędzanie czasu, prawidłowe powtarzanie zniekształconego przez dziecko słowa i motywowanie go do tego z pochwałą - nigdy nie podkreślać, że mówi "źle" - nie w tym wieku, bo on się uczy. Można też jeszcze skorzystać z Wczesnego wspomagania rozwoju dziecka (WWRD) w poradni.

Ale dokładne wskazania i diagnoza mogą zapaść tylko po poznaniu dziecka - być może przyczyna leży w budowie aparatu mowy albo w zaburzeniach słuchowych, albo w nierównomiernym stymulowaniu półkul mózgowych i ich funkcji? Albo w czymś innym. Proszę nie traktować tego, co napisałam za pewnik w swojej sytuacji. Tylko poznanie dziecka, rodziny i warunków, w jakich żyje, gwarantuje postawienie dobrej diagnozy i podanie dobrych zaleceń.

Zapraszam do kontaktu - chętnie poznam synka albo polecę innego specjalistę bliżej.

Witam, ja niestety pracuję w Tychach. Myslę, że powinni Państwo udać się do innego specjalisty jeśli argumenty Pani logopedy Państwa nie przekonują. Ja sama nieraz przekonuję rodziców aby nie wyręczali dzieci w nauce mówienia. Jeśli dziecko coś nam wskazuje palcem, to nie wyręczajmy go. Możemy zapytać : Co chcesz? Samochód? Wiadomą rzeczą jest, że jeśli dziecko nie mówi lub mówi bardzo mało to nie będzie w stanie powtórzyć słowa 'samochód" czy "auto". Ale za którymś razem się uda, proszę mi wierzyć. Jaką motywację do nauki mowy ma dziecko, które rodzice wyręczają w tej czynności? Pozdrawiam serdecznie

Dzień dobry,
W Łodzi na pewno znajdziecie logopedę pracującego innymi metodami/technikami. Proponuję przy konsultacji omówić plan terapii oraz metody jakie będzie nowy logopeda stosował w celu usprawnienia mowy.
Postępowanie terapeutyczne tj, zastosowanie odpowiednich technik określa logopeda, czasami zmienia je nawet w trakcie zajęć, dostosowując się do stanu dziecka.
Na pewno nie jest prawidłowo prowadzona terapia jeżeli dziecko czuje się nieswojo, źle a tym bardziej jeżeli jest zaniepokojone.
Mowa powinna być czymś naturalnym, chęcią porozumiewania się, chęciom nawiązania kontaktu z drugą osobą. Jeżeli osoba dorosła wysyła złe komunikaty lub nie rozumie komunikatów często niewerbalnych dziecka, nie jest na tyle wrażliwa by pracować z małym pacjentem.
Szukajcie dalej, być może trafiliście na nieodpowiednią osobę a nie logopedę. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

A jak rozumienie Synka? Czy logopeda u którego byliście robił diagnozę?

Dobrze, że podejmują Państwo kroki ku temu, by zmienić aktualną sytuację i dążą do rozpoczęcia terapii. Oczywiście mają Państw pełne prawo do poszukiwania terapeuty, który w Państwa oczach będzie rzetelny i kompetentny.
Stoi Pani zatem przed decyzją: która metoda terapii - dyrektywna czy niedyrektywna, będzie odpowiednia dla Pani synka. Pani wątpliwości świadczą o refleksyjności podejścia do tematu wychowania, zachęcam zatem do pogłębienia lektury na temat wspomnianych typów terapii. Jak się Pani domyśla, zarówno jeden jak i drugi typ ma swoich zwolenników i przeciwników. Proszę nie osądzać surowo metod dyrektywnych, gdyż z reguły nie są „nieprzyjazne”. Ich zaletą jest zorientowanie na konkretny cel, w związku z czym również – duża efektywność.
Faktem jest, że niezbędna jest intensywna terapia eliminująca opóźnienia w rozwoju mowy. Realizacja tego celu niestety nie będzie możliwa jeśli będą chcieli Państwo za wszelką cenę pozostać w strefie komfortu. Owszem, będzie trudno-co odczuje przede wszystkim syn, ale też Państwo, ale zapewniam, że warto podjąć ten wysiłek.
Pozdrawiam,
Urszula Maurer

Bardzo mi przykro, trudno jest mi kogoś w tamtejszej okolicy polecić. Jedyne co mogę zasugerować to wypróbować sposób polecony przez logopedę. Proszę mi wierzyć, dziecko potrzebuje jasnego komunikatu, że gonie rozumiemy. Można pomyśleć o motywacji np.: za każdym razem gdy syn podejmie próbę mówienia - nawet gdy to będzie tylko pierwsza sylaba otrzymuje guzik do słoiczka, gdy w słoiku będzie 5 guzików wymieniamy to na nagrodę np.: lizak, buziak.
Proszę poszukać także słuchowisk"Słuchami uczę się mówić".
Tak na odległość tyle mogę zasugerować.
W razie pytań proszę pisać.
Pozdrawiam,Natalia Mikołajczyk

Witam
Zalecone metody wbrew pozorom przynoszą oczekiwane rezultaty oczywiście jeśli brak mowy u dziecka nie jest spowodowany jakimiś neurologicznymi uszkodzeniami.
Czasem zdarza się, że dziecko nie ma potrzeby mówienia, gdyż w inny, łatwy dla siebie sposób nauczyło się uzyskiwać to na czym mu zależy.
Oczywiście pierwsze próby zaproponowanych metod będą dla dziecka trudne i niejednokrotnie spotkacie się Państwo z oporem, a nawet płaczem.
Zachęcam jednak do podejmowania prób i konsekwencji postępowania aranżujac sytuacje w których dziecko musi podjąć komunikację, dajcie wybór: "chcesz sok, czy wodę"', "pobawimy się misiem, czy autem" itp.
Pozdrawiam