Jaka jest różnica między depresją a obniżonym samopoczuciem?
3
odpowiedzi
Witam, chciałam uzyskać odpowiedź na pytanie z tematu wątku. Od jakiegoś czasu (ponad rok) mam obniżone samopoczucie. Tzn. są takie dni, kiedy wszystko mnie cieszy, mam dobry humor, a nagle wszystko pryska. Nic mi się nie chce, wszystko mnie boli, nic mnie nie cieszy. Najchętniej siedziałabym w ciemnym kącie i płakała. Nie mówiąc o tym, że wzruszam się nawet na widok rozdeptanej dżdżownicy. Próbowałam się wziąć w garść, coś z sobą zrobić, ale nie potrafię. Jest to bardzo męczące dla mnie, mój narzeczony wysyła mnie do jakiegoś specjalisty, bo mówi, że tak dalej być nie może. Czy może mi coś Pani doradzić? Nie wiem dokładnie od, kiedy to trwa i dlaczego tak jest, czasem mam poczucie, że życie jest beznadziejne, chociaż wiem, że w swoim życiu mam dużo szczęścia i z czego się cieszyć, a mimo to nie potrafię.
Witam, z Pani opisu wnioskuję, że z jednej strony pani WIE, co jest ważne i wartościowe w Pani życiu, otoczeniu, Pani działaniu. Z drugiej strony Pani CZUJE coraz częstszy smutek i przygnębienie. Jedno JAKBY wyklucza drugie, szczególnie w sytuacji gdy nie znajduje Pani konkretnej przyczyny tego smutku jak np. strata bliskiej osoby, duże niepowodzenie w ważnej dla Pani sprawie. Nie rozumie Pani co się z Panią dzieje.
Emocje kierują się innymi prawidłowościami niż rozum. Rozum jest analityczny, logiczny, pragmatyczny, planujący. Emocje są żywe, mocne, doświadczane tu i teraz, jakby rozlewające się, bez kontroli. By zrozumieć siebie, swój smutek, może Pani obserwować swoje myśli w sytuacji kiedy się Pani smuci. Zapisywać myśli, które ma Pani w głowie zanim Pani całkiem zanurzy się w smutku i płaczu. Na początku może być to bardzo trudne. Doświadcza Pani tego tak, jakby nastrój NAGLE się zmieniał, nie wiadomo dlaczego. Jak po naciśnięciu jakiegoś przełącznika. Wszystko w naszym ciele jest połączone, myśli wpływają na emocje, emocje powodują określone działanie. Zazwyczaj to MYŚL jest pierwsza. Jest ona automatyczną odpowiedzią na jakiś bodziec z sytuacji. Aby zrozumieć siebie, trzeba zrozumieć swój smutek. Czym się Pani smuci? Może gdy przypomni sobie Pani sytuację, w której nagle dobry humor prysł, znajdzie Pani coś co spowodowało zmianę Pani myślenia. Coś co zapoczątkowało "czarne", przygnębiające myśli a co za tym idzie, przykre emocje.
A teraz odpowiadając na Pani pytanie, depresja jest chorobą, od obniżonego nastroju czy osobowości depresyjnej różni się głębokością i obszarem doświadczania objawów.
Do rozpoznania epizodu depresji niezbędny jest co najmniej dwutygodniowy okres obniżonego nastroju lub też utraty zainteresowania wszystkimi niemal czynnościami i płynącym z nich przyjemnościom. Dodatkowo, w tym samym czasie, musi wystąpić pięć lub więcej spośród wymienionych niżej objawów:
1. depresyjny nastrój przez większość część dnia
2. zmniejszenie zainteresowań i zdolności do przeżywania przyjemności
3. wyraźny wzrost lub spadek wagi
4. bezsenność albo nadmierna senność
5. pogorszenie panowania nad ruchami ciała
6. wrażenie zmęczenia
7. poczucie własnej bezwartościowości i winy
8. spadek sprawności myślenia i koncentracji
9. powracające myśli o śmierci i samobójstwie.
Zarówno depresję jak i obniżony nastrój leczy się poprzez terapię. Leki powodują zmianę emocji, wyciszają smutek, dają napęd (energię). Leki nie zmieniają przyczyn leżących u podłoża problemu. Po zaprzestaniu zażywania leków, objawy mogą powrócić. Czasami na początku leczenia niezbędne są leki, by osoba w ogóle mogła wyjść z łózka, z domu i dotrzeć na terapię. Następnie stopniowo wycofuje się leki, zostaje terapia, której celem jest zrozumienie siebie i zadbanie o to, co "stoi" za smutkiem. Jeśli nie ma takiej konieczności, leczenie odbywa się jedynie poprzez terapię.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie dla Pani pomocna.
Pozdrawiam Panią.
Emocje kierują się innymi prawidłowościami niż rozum. Rozum jest analityczny, logiczny, pragmatyczny, planujący. Emocje są żywe, mocne, doświadczane tu i teraz, jakby rozlewające się, bez kontroli. By zrozumieć siebie, swój smutek, może Pani obserwować swoje myśli w sytuacji kiedy się Pani smuci. Zapisywać myśli, które ma Pani w głowie zanim Pani całkiem zanurzy się w smutku i płaczu. Na początku może być to bardzo trudne. Doświadcza Pani tego tak, jakby nastrój NAGLE się zmieniał, nie wiadomo dlaczego. Jak po naciśnięciu jakiegoś przełącznika. Wszystko w naszym ciele jest połączone, myśli wpływają na emocje, emocje powodują określone działanie. Zazwyczaj to MYŚL jest pierwsza. Jest ona automatyczną odpowiedzią na jakiś bodziec z sytuacji. Aby zrozumieć siebie, trzeba zrozumieć swój smutek. Czym się Pani smuci? Może gdy przypomni sobie Pani sytuację, w której nagle dobry humor prysł, znajdzie Pani coś co spowodowało zmianę Pani myślenia. Coś co zapoczątkowało "czarne", przygnębiające myśli a co za tym idzie, przykre emocje.
A teraz odpowiadając na Pani pytanie, depresja jest chorobą, od obniżonego nastroju czy osobowości depresyjnej różni się głębokością i obszarem doświadczania objawów.
Do rozpoznania epizodu depresji niezbędny jest co najmniej dwutygodniowy okres obniżonego nastroju lub też utraty zainteresowania wszystkimi niemal czynnościami i płynącym z nich przyjemnościom. Dodatkowo, w tym samym czasie, musi wystąpić pięć lub więcej spośród wymienionych niżej objawów:
1. depresyjny nastrój przez większość część dnia
2. zmniejszenie zainteresowań i zdolności do przeżywania przyjemności
3. wyraźny wzrost lub spadek wagi
4. bezsenność albo nadmierna senność
5. pogorszenie panowania nad ruchami ciała
6. wrażenie zmęczenia
7. poczucie własnej bezwartościowości i winy
8. spadek sprawności myślenia i koncentracji
9. powracające myśli o śmierci i samobójstwie.
Zarówno depresję jak i obniżony nastrój leczy się poprzez terapię. Leki powodują zmianę emocji, wyciszają smutek, dają napęd (energię). Leki nie zmieniają przyczyn leżących u podłoża problemu. Po zaprzestaniu zażywania leków, objawy mogą powrócić. Czasami na początku leczenia niezbędne są leki, by osoba w ogóle mogła wyjść z łózka, z domu i dotrzeć na terapię. Następnie stopniowo wycofuje się leki, zostaje terapia, której celem jest zrozumienie siebie i zadbanie o to, co "stoi" za smutkiem. Jeśli nie ma takiej konieczności, leczenie odbywa się jedynie poprzez terapię.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie dla Pani pomocna.
Pozdrawiam Panią.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
Depresja jest chorobą, która dezorganizuje życie w sposób uporczywy i długotrwały, te dwa czynniki odróżniają ją od "zwykłych" wahań nastroju, które zdarzają się każdemu. Nieleczona może prowadzić do poważnych konsekwencji, ze śmiercią włącznie. Ważne jest więc, aby swoje wątpliwości skonsultować z internistą (wykluczyć np. hormonalne podłoże zaburzeń nastroju), psychiatrą lub psychologiem.
Pozdrawiam, K. Pędzich-Kurowska
Depresja jest chorobą, która dezorganizuje życie w sposób uporczywy i długotrwały, te dwa czynniki odróżniają ją od "zwykłych" wahań nastroju, które zdarzają się każdemu. Nieleczona może prowadzić do poważnych konsekwencji, ze śmiercią włącznie. Ważne jest więc, aby swoje wątpliwości skonsultować z internistą (wykluczyć np. hormonalne podłoże zaburzeń nastroju), psychiatrą lub psychologiem.
Pozdrawiam, K. Pędzich-Kurowska
Obniżony nastrój może czasami zdarzyć się każdemu. Są np. osoby wrażliwe na zmiany pogody i zwłaszcza właśnie jesienią mają przejściowe stany gorszego samopoczucia. Mówimy wtedy, że cierpi na sezonowe obniżenie nastroju. Niepokojący jest stan złego samopoczucia, który przekracza 2 tygodnie lub mniej, jeśli objawy są bardzo niepokojące. Wtedy z pewnością nie warto dłużej czekać, że samo przejdzie i po prostu udać się na konsultację do lekarza psychiatry lub psychoterapeuty, który też w niektórych sytuacjach poprosi o konsultację lekarską. Jeśli chodzi o Pani sytuację, nie możemy dokonać żadnego rozpoznania bez dłuższej rozmowy i rozeznania dlaczego takie stany zmiennego nastroju zaczęły się od roku i nie dają pani spokoju. Być może pewnych zdarzeń, które miały miejsce wcześniej nie łączyła pani z aktualnym samopoczuciem. Rozmowa ze specjalistą na pierwszej konsultacji pozwoli określić z czym mamy do czynienia i zaproponować jak najbardziej adekwatny plan terapii. Jak sama pani zauważyła, to dotychczasowe "próby wzięcia się w garść" nic nie dały. Pora zatem podjąć kolejne kroki ku bardziej satysfakcjonującemu życiu! Pozdrawiam serdecznie
Eksperci
Podobne pytania
- Witam od jakiegoś tygodnia mam ze sobą pewien problem. Gdy jestem ze znajomymi zwłaszcza z jednym kolegom jestem szczęśliwa itd natomiast czy przychodzę do domu jestem cały czas smutna chce mi sie płakać. O czym może to świadczyć? O zakochaniu się ? Depresji?
- Od dziecka mam bardzo niską samoocenę i krytyczne nastawienie do wszystkiego co robię. Lubię rysowac, ale to powoli przestaje mi sprawiać satysfakcję - nienawidze wszystkiego co tworzę, mówię, jak wyglądam, jak myślę. Nie mogę iść do psychologa, jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców, a oni myślą, że…
- Od roku między mną a partnerem nie ma intymności. Mam wrażenie, że zamiast pomóc sobie i jemu w tej sytuacji, tylko wszystko psuje. On cały czas mówi, że musi być dobra atmosfera. Ja jestem coraz bardziej sfrustrowana. Czuję się odrzucona, ciągle chce mi się płakać i mam wrażenie, że on nie chce podjąć…
- Ostatnio nic mnie nie obchodzi, szkola , praca , gdy jezdze autem nie czuje zadnego zagrozenia , mam problem ze wstaniem rano caly czas moglabym wstac , gdy wracam do domu praktycznie od razu klade sie do lozka , czesto placze, zwlaszcza gdy ostatnio mi sie cos nie udaje to jeszcze bardziej jest mi zle…
- Chodzę wiecznie zły zestresowany mam wahania nastrojów kłócę się ze wszystkimi dookoła ranie tym znajomych kolegów w pracy a zwłaszcza moją ukochaną w domu ona zawsze dostaje rykoszetem co się odbija na naszym związku Zawszę chcę miedź rację i ostatnie słowo raczej jestem osobą hmm lub chce być dominujący,…
- Mam wachania nastroju co 5 min. Nerwy I strach. Leze , spie, nic nie robie. A bylem pracoholikiem. Pzdr
- Witam. Od dłuższego czasu borykam się z problemami osobistymi. Nie ma sensu chyba opisywać ich tutaj i teraz. Skutkiem tego jest fakt, że co raz mniej czuję swoje życie jako moje własne... Mam wachania nastrojów, poczucie beznadziei i spadek własnej wartości. Kiedy byłam u psychiatry zdiagnozowała zaburzenia…
- Ostatnio nie panuję nad swoimi emocjami: często płaczę, a także denerwuję się, czy czuję dużą apatię- nie chce mi się nic robić. Właściwie bez większych przyczyn, codzienne sytuacje potrafią zaburzyć mój spokój. Mam też problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera, utrzymywaniem relacji, przez co odczuwam…
- Ostatnio mam problem z opanowaniem swoich emocji: często jestem rozdrażniona, zła, właściwie z błahych, codziennych powodów(kolejka w sklepie), niestety nie zawsze panuję nad sobą w takich momentach. W innych momentach/dniach jestem smutna, bywa że płaczę, nic mi się nie chce, nie widzę sensu w robieniu…
- Dzień dobry, szukam miejsca, w którym najpierw mogłabym zadać pytanie, bo sama nie wiem czy potrzebna mi pomoc czy nie. Jestem osoba, która uznaje, że jest kowalem własnego losu, ale ostatnio coraz częściej zastanawiam się czy nie potrzebuje pomocy: Wychowałam się u Babci i Dziadka – sympatyczni, wykształceni,…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 22 pytań dotyczących usługi: zaburzenia nastroju
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.