Jakie jest ryzyko przeprowadzania intubacji?

Do znieczulenia ogólnego pacjent jest intubowany po tym jak osiągnie stan anestezji, czyli gdy zaśnie po podaniu leków usypiających, przeciwbólowych i najczęściej także zwiotczających. Nie czuje więc i nie pamięta zabiegu intubacji. Natomiast usunięcie rurki (ekstubacja) odbywa się gdy pacjent odzyska świadomość i to może być nieprzyjemne. Jednak ogromna większość pacjentów w ogóle nie pamięta procesu wybudzania z narkozy. Najczęstszym powikłaniem intubacji jest chrypka, która może się utrzymywać nawet do kilku dni. Uszkodzenie strun głosowych, czy przebicie tchawicy to są bardzo rzadkie przypadki, wynikające zazwyczaj z trudnych warunków anatomicznych, jednak skoro Pan/Pani miała już znieczulenie ogólne i nie było mowy o tzw. "trudnej intubacji' to nie spodziewałbym się już tego typu problemów. Ryzyko zgonu występuje przy każdej procedurze medycznej i jego oszacowanie zależy od stanu ogólnego pacjenta oraz chorób towarzyszących. U zdrowego we współczesnych czasach zgon w wyniku znieczulenia jest bardzo mały. Przy operacjach laryngologicznych w obrębie nosogardła krwawienie ze śluzówek podczas zabiegu jest zjawiskiem zwyczajnym i raczej nie da się go uniknąć - w ustach będzie czuć smak krwi a przewody nosowe będą prawdopodobnie zatamponowane. Życzę powodzenia i proponuję nie martwić się na zapas.

Szanowna Pani,
coś mi mówi, że nie była Pani jeszcze nigdy intubowana. Te powikłania o których Pani pisze, mogą się wydarzyć jedynie w przypadku BRAKU INTUBACJI - owo krwawienie niebezpieczne dla życia etc. Bardzo chciałbym żeby Pani uwierzyła mi na słowo, że ta procedura nie grozi Pani życiu, a wręcz przeciwnie służy zabezpieczeniu dopływu powietrza do płuc podczas operacji, redukując ryzyko dostania się do dróg oddechowych krwi - krwawienia niestety nie można uniknąć w trakcie operacji! Takich cudów jeszcze nie ma, może kiedyś... Natomiast intubacja wykonywana jest delikatnie, rurka intubacyjna jest miękka, wykonana z tworzywa, które nigdy nikomu nie uszkodziła krtani (chyba, że przebywa bardzo długo w tchawicy, z ciśnieniowymi balonami etc, tak to dzieje się niekiedy z pacjentami na OIOM-ie, a wiedząc o tym stosuje się inne procedury np. tracheostomia.;...). Można o tym dłuuuuuugo pisać, ale uważam że powinna Pani po prostu już teraz porozmawiać z lekarzem anestezjologiem, który rozwieje Pani obawy. Będzie Pani przez najbliższy rok spała spokojna o wynik operacji. Czego Pani życzę. Andrzej Żytkowski

Witam, owszem zdarzają się takie powikłania, ale niezwykle rzadko. Jeśli intubacje przeprowadza doświadczony anestezjolog to raczej takie powikłania nie powinny mieć miejsca. Jeśli należy Pani do pacjentów, u których podejrzewa się "trudną intubację" to zawsze ryzyko jest większe.. Ból gardła występuje przeważnie, ale nie u każdego pacjenta, mija po kilku dniach. Proszę raczej leżeć na boku a ie na plecach, aby nie zachłysnąć się krwią i informować personel medyczny. Jeśli chodzi o jedzenie i picie to najlepiej pytać operatora, ale bezpiecznie na drugi dzień po operacji. Proszę być dobrej mysli wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam

Witam. Rurka intubacyjna jest bezpieczna. Może być chrypka po zabiegu, która ustępuje po paru godzinach. Jeśli chodzi o pozostałe pytania to proponuję porozmawiać z anestezjologiem na wizycie przedoperacyjnej. Nie potrafię określić zagrożenia na podstawia maila. Popzdrawiam