Jakiś czas temu byłam u stomatologa. Po rozwierceniu zęba, lekarz nie był jednoznacznie w stanie okr

Jakiś czas temu byłam u stomatologa. Po rozwierceniu zęba, lekarz nie był jednoznacznie w stanie określić metody leczenia, stwierdził, że na jego oko to można by spróbować leczenia kanałowego. Zatruł zęba i umieścił opatrunek, ale odmówił dalszego leczenia, gdyż on nie podejmuje się leczenia kanałowego.

Niestety, w mojej najbliższej okolicy mało, który lekarz chce się podjąć leczenia kanałowego górnej siódemki. Jeżeli już jest ktoś, to ostrzega przed ewentualnymi powikłaniami, a przy leczeniu drugiej górnej 7, spowodowały, że po roku ząb trzeba było usunąć, więc tym razem nie chce przechodzić przez to samo.

Dodatkowo zauważyłam lekko bolące i zaczerwienione dziąsło przy uszkodzonej 7, do tego promieniujący ból do okolicznych zębów (również dolnych) - szczególnie podczas i chwilę po jedzeniu oraz delikatne mrowienie policzka po stronie uszkodzonego zęba.

Czy zatrucie zęba kwalifikuje ząb tylko i wyłącznie do leczenia kanałowego? Czy powyższe dolegliwości zakwalifikują ząb do usunięcia, pomimo zatrucia? Czy dentysta pomimo uznania, że ząb można leczyć kanałowo, może go usunąć?