Jakiś czas temu zmagałam się z nerwica. Podczas jej trwania i leczenia byłam w toksycznym związku.
3
odpowiedzi
Jakiś czas temu zmagałam się z nerwica.
Podczas jej trwania i leczenia byłam w toksycznym związku. Zazywalam wredy lęk Symfaxin ER. Po pół roku terapii doznałam takiego stanu euforii, zrozumiałam wiele rzeczy i byłam w stanie normalnie funkcjonować. Nie miałam wtedy kontaktu z partnerem, ale cały czas zylam zawiązkiem i fantazjami i nadzieją , że jeszcze coś z tego będzie. Wyobrażałam sobie nasze,, szczęśliwa życie''. Jednak to nie trwało długo. Za jakiś czas zaczęły pojawiać się lęki i udałam się do lekarza. Lekarz stwierdził zaburzenia osobowości. Epizod depresyjny. Przepisal mi Zotral i Pregabalin. W związku czułam się gorsza od partnera. Uzależniła swoją osobę od miejsca pracy, pieniędzy, to jakim samochodem jeżdżę, jakich mam rodziców. Powstało też uzależnienie emocjonalne. Leki zazywam 3 tygodnie i czuję się strasznie. Rano towarzyszy mi lęk, a na myśl, że będę musiała iść niedługo do pracy i wyprowadzić się, ponieważ czekam na terapię grupową pojawia się ogromny lęk. Bardzo boję się wyprowadzki i nie wiem gdzie chce pracować. Cały czas myślę o pracy, gdzie pracować, tak jakby była ona moim całym życiem. Boję się, że będę nie wystarczająca. Głowę mam zamknięta i towarzyszy mi ścisk. Czy to możliwe, że przez ten związek tak mi się stało, że bardzo trudno mi ruszyć z miejsca i mam trudności z funkcjonowaniem?
Podczas jej trwania i leczenia byłam w toksycznym związku. Zazywalam wredy lęk Symfaxin ER. Po pół roku terapii doznałam takiego stanu euforii, zrozumiałam wiele rzeczy i byłam w stanie normalnie funkcjonować. Nie miałam wtedy kontaktu z partnerem, ale cały czas zylam zawiązkiem i fantazjami i nadzieją , że jeszcze coś z tego będzie. Wyobrażałam sobie nasze,, szczęśliwa życie''. Jednak to nie trwało długo. Za jakiś czas zaczęły pojawiać się lęki i udałam się do lekarza. Lekarz stwierdził zaburzenia osobowości. Epizod depresyjny. Przepisal mi Zotral i Pregabalin. W związku czułam się gorsza od partnera. Uzależniła swoją osobę od miejsca pracy, pieniędzy, to jakim samochodem jeżdżę, jakich mam rodziców. Powstało też uzależnienie emocjonalne. Leki zazywam 3 tygodnie i czuję się strasznie. Rano towarzyszy mi lęk, a na myśl, że będę musiała iść niedługo do pracy i wyprowadzić się, ponieważ czekam na terapię grupową pojawia się ogromny lęk. Bardzo boję się wyprowadzki i nie wiem gdzie chce pracować. Cały czas myślę o pracy, gdzie pracować, tak jakby była ona moim całym życiem. Boję się, że będę nie wystarczająca. Głowę mam zamknięta i towarzyszy mi ścisk. Czy to możliwe, że przez ten związek tak mi się stało, że bardzo trudno mi ruszyć z miejsca i mam trudności z funkcjonowaniem?
Myślę, że niedobrano dla Pani właściwej terapii.
Nie wiem dlaczego ma to być terapia grupowa.
Radziłbym raczej terapię indywidualną
Zapraszam do kosultacji online
Pozdrawiam
Nie wiem dlaczego ma to być terapia grupowa.
Radziłbym raczej terapię indywidualną
Zapraszam do kosultacji online
Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Droga Pani,
Z Pani opisu wynika, że zmaga się Pani z różnymi trudnościami. Podaje Pani kilka wątków - związek, wyprowadzka, praca. Zachęcam Panią do podjęcia konsultacji z psychologiem/ psychoterapeutą - pomoże to Pani zrozumieć związek pomiędzy lękiem, którego Pani doświadcza a aktualną sytuacja życiową oraz być może przeszłością, która też może mieć wpływ na Pani funkcjonowanie. Potrzebuje Pani wsparcia specjalisty, leki mogą pomóc, ale nie rozwiążą problemów. Zapraszam do mnie na konsultacje online.
Pozdrawiam psycholog Magdalena Kominek
Z Pani opisu wynika, że zmaga się Pani z różnymi trudnościami. Podaje Pani kilka wątków - związek, wyprowadzka, praca. Zachęcam Panią do podjęcia konsultacji z psychologiem/ psychoterapeutą - pomoże to Pani zrozumieć związek pomiędzy lękiem, którego Pani doświadcza a aktualną sytuacja życiową oraz być może przeszłością, która też może mieć wpływ na Pani funkcjonowanie. Potrzebuje Pani wsparcia specjalisty, leki mogą pomóc, ale nie rozwiążą problemów. Zapraszam do mnie na konsultacje online.
Pozdrawiam psycholog Magdalena Kominek
Dzień dobry, z Pani opisu wynika, że jest Pani w trudnym momencie życia. Bardzo stara się Pani działać i szukać pomocy, tymczasem, przynajmniej na razie, ulga nie przychodzi. Trudności dotyczą aktualnej sytuacji- relacja z partnerem, wizja rozstania, przeprowadzki, podjęcia nowej pracy. Same w sobie zawierają one konieczność dokonania zmian i mogą powodować duży lęk o to, jak będzie w tej nowej, niepoznanej jeszcze przyszłości. Dodatkowo pisze Pani dużo o trudnościach w obszarze samooceny- o tym, że czuła się Pani gorsza od partnera, o tym, że bardzo duże znaczenie w definiowaniu siebie ma to, co Pani posiada i gdzie pracuje, ale także o tym, że boi się Pani być- w swoim odczuciu- niewsytarczająca. Zarówno te wątki aktualne, jak i dotyczące samooceny z pewnością wiążą się z Pani sposobem funcjonowania i wymagają omówienia, uporządkowania i zyskania wsparcia w bezpiecznej relacji terapeutycznej. Zachęcam Panią do umówienia się na konsultację, w dzisiejszych warunkach zdalną, tak, by było możliwe poświęcenie należytego czasu i uwagi opisywanym przez Panią trudnościom. Zażywane leki są z pewnością pomocne. Jednak, by rozwiązać problemy, lepiej rozumieć siebie i lepiej funkcjonować dobrze jest podjąć wysiłek psychoterapii i konfrontacji z samym sobą- "droga na zewnątrz jest przez". Powodzenia w Pani drodze! Aleksandra Wincz.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.