Jestem 22 letnim zdrowym mężczyzną. Moim problemem jest utrata erekcji przed penetracją. Nie mam żad

Jestem 22 letnim zdrowym mężczyzną. Moim problemem jest utrata erekcji przed penetracją. Nie mam żadnego problemu z erekcją podczas masturbacji, gry wstępnej czy seksu oralnego, jednak gdy dochodzi do właściwego zbliżenia erekcja zanika. Początkowo myślałem, że jest to spowodowane zakładaniem prezerwatywy, jednakże podczas próby bez niej innego dnia efekt był ten sam. Myślę, że może mieć to podłoże w jednym z dwóch wydarzeń w moim życiu. Pierwszy raz przeżywałem z własną dziewczyną, w wieku 15 lat, trwało to chwilę z racji mojej "świadomości", tzn. usłyszałęm dźwięk "pęknięcia", ze strachu okłamałem partnerkę, że doszedłem, tymczasem bałem się pękniętej prezerwatywy (w rzeczywistości była dobra, schowałem ją po kryjomu i potem sprawdziłem). Pęknięcie mogło być błoną partnerki, jednakże wtedy poddawałem pod wątpliwość jej dziewictwo. Drugą rzeczą może być fakt, że niedługo po tym incydencie nasz związek się zakończył i po pewnym czasie związałem się z kolejną dziewczyną. Tym razem w wieku 17 lat zaczałem być z dziewczyną, która przez długi czas "nie była gotowa na seks" (długi tzn. 2,5 roku). Z miłości czekałem aż będzie gotowa, nalegałem, zaspokajałem ją oralnie, tymczasem nie mogłem namówić jej nawet na rewanż. Co najwyżej kończyło się na trzymaniu członka podczas zbliżeń. Ostatecznie było to powodem zakończenia związku. Potem nie miałem problemów w kontaktach z kobietami. Dość szybko trafiłem do łóżka z kolejną dziewczyną, tym razem nieco starszą od siebie i wtedy pojawił się pierwszy raz ten problem. Ona nie chciała z tego rezygnować i wspierała mnie, jednak po kilku spotkaniach i próbach ja zakończyłem znajomość. Obecnie jestem po drugiej takiej sytuacji, tym razem z młodszą partnerką. Bardzo proszę o pomoc.