Jestem 25 letnim mężczyzna. Od 2 tygodni cierpię na dolegliwości zwiazane z układem moczowym/rozrodc

Jestem 25 letnim mężczyzna. Od 2 tygodni cierpię na dolegliwości zwiazane z układem moczowym/rozrodczym.

W pierwszej fazie zauważyłem czerwone plamy na penisie, nastepnie podczas oddawania stolca z penisa wydobywał się białawy galaretowaty śluz. Oddawaniu moczu towarzyszyło delikatnie łaskotanie.

W wyniku paniki przez 3 dni zacząłem brać duomox i smarować penisa kremem clotrimazol.
Objawy pojawiły się we wtorek, a wizytę u wenerologa miałem w sobotę. Zalecił wykonać ogólne badanie moczu, posiew i PCR w kierunku rzeżączki, chlamydii. W między czasie nakazał brać ravotinex i urofuraginę, która zażyłem już tego samego dnia. Probki do badania przekazałem w poniedziałek.

Po tygodniu (we wtorek) udałem się na ponowną konsultacje. Wynik posiewu wyszedł negatywny, a w moczu wykryto obecność azotynów. W międzyczasie objawy ustały albo zmalały na tyle, że ich nie rozpoznałem. Lekarz stwierdził, że wystąpiło jakieś delikatne zakażenie, które minęło i można wznowić współżycie z partnerką.

W piątek tego samego tygodnia partnerka zaczęła się uskarzac na ból pecherza, a od wczoraj ból jajnika. Ja natomiast odczuwam delikatne laskotanie w prąciu i zauważyłem, że 2-3 minuty po oddaniu moczu z penisa wypływa kilka kropel moczu.

Dodam, że posiadam jedną partnerkę seksualną od zawsze. Jutro zamierzam ponownie wykonać ogólne badanie moczu oraz posiew.

Proszę o odpowiedź co może być powodem powstałych symptomów.