Jestem alkoholikiem po terapii mam problemy ze spanie ,niepokoj i problemy emocjonalne podejrzewam d
13
odpowiedzi
Jestem alkoholikiem po terapii mam problemy ze spanie ,niepokoj i problemy emocjonalne podejrzewam depresje nie radze sobie z problemami szybko sie poddaje. Dziekuje za odpowiedz
Powrót do życia bez alkoholu nie jest wcale prosty! Uważam, że wymaga Pan psychoterapii. Nie tylko takiej skoncentrowanej na uzależnieniu. Ale takiej. dzięki której odnajdzie Pan w sobie siły do życia bez podpórki.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Zachęcam do wizyty u terapeuty.Opisane przez Pana symptomy mogą mieć różne źródła. Przede wszystkim warto sprawdzić czy nie są to objawy nawrotu choroby!!!!
W dalszej kolejności warto przyjżeć się (wraz z terapeutą) swojej emocjonalności: przeżywanym uczuciom, sposobom radzenia sobie z nimi. Przed wytrzeźwieniem używał Pan alkoholu jako podstawowego środka tłumiącego przykre uczucia i wzbudzającego przyjemne. Po odstawieniu alkoholu, warto więc poznać i nauczyć się nowych sposobów regulowania emocji.
I na końcu odnosząc się do Pana przypuszczeń że jest to depresja: by ją potwierdzić lub wykluczyć warto skorzystać z pomocy terapeuty lub psychiatry. Jeśli ktoś kompetenty ją rozpozna i potwierdzi to warto spróbować terapii.
Sugeruję jeszcze raz wizytę i terapeuty i tę kolejność postępowania.
Pozdrawiam Rafał Dobolewski
W dalszej kolejności warto przyjżeć się (wraz z terapeutą) swojej emocjonalności: przeżywanym uczuciom, sposobom radzenia sobie z nimi. Przed wytrzeźwieniem używał Pan alkoholu jako podstawowego środka tłumiącego przykre uczucia i wzbudzającego przyjemne. Po odstawieniu alkoholu, warto więc poznać i nauczyć się nowych sposobów regulowania emocji.
I na końcu odnosząc się do Pana przypuszczeń że jest to depresja: by ją potwierdzić lub wykluczyć warto skorzystać z pomocy terapeuty lub psychiatry. Jeśli ktoś kompetenty ją rozpozna i potwierdzi to warto spróbować terapii.
Sugeruję jeszcze raz wizytę i terapeuty i tę kolejność postępowania.
Pozdrawiam Rafał Dobolewski
Zapraszam do gabinetu, pozdrawiam M. Król.
Oczywiście zapraszam na wizytę w celu wypracowania kolejnych kroków i postępów w radzeniu Sobie z problemem.
Z tego co Pan pisze, w trakcie terapii został Pan zdiagnozowany jako OSOBA uzależniona od alkoholu.Zgadzam się z powyższymi odpowiedziami i również sugerował bym pogłębioną psychoterapię uzależnienia. Hipotez odnośnie tego,co się z Panem dzieje może być kilka,a niektóre zostały już przedstawione. Trzeba pamiętać o tym,że na dłuższą metę stosowanie regularnych dawek alkoholu ma uboczny skutek wywołujący stany depresyjne,co utrudnia badania psychologiczne w tym kierunku,ale po pewnym czasie stabilnej abstynencji można je już przeprowadzać. Warto również wspomnieć,że coraz bardziej popularna w profesjonalnej medycynie i psychologii staje się typologia Lesha,która uwzględnia zaburzenia depresyjne,jak rąwnież lękowe, jako podstawowe w stosunku do uzależnienia,co nie podoba się często terapeutom starej szkoły. Dla przykładu dawniej mówiło się osobom uzależnionym,że absolutnie nie można brać żadnych leków i jak pacjenta bolało kolano na oddziale terapii uzależnień,to mógł usłyszeć,że to objaw nawrotu:) Współczesne badania pokazują,że usunięcie podstawowego zaburzenia np. depresji,czy lęków sprzyja procesowi zdrowienia z uzależnienia.Jednym słowem wymaga Pan dobrej profesjonalnej diagnozy psychologicznej i być może konsultacji psychiatrycznej.Zawsze warto leczyć człowieka,a nie tylko chorobę :)
Dzień dobry. Z tego co Pan napisał może wnikać, ze nie zakończył Pan terapii uzależnień. Proszę sprawdzić, czy tak jest, czy nie. Zwykle terapia uzależnień trwa 2- 3 lata. Pozdrawiam Paweł.
Dzień dobry. To dobra wiadomość, że szuka Pan pomocy i jest Pan gotowy po nią sięgnąć. Jest bardzo wiele przyczyn, dla których ludzie sięgają po alkohol, jednak najważniejsze pytanie brzmi: jaką wartość ma dla mnie to, że nadal żyję? Bert Hellinger odkrył podstawową ludzką dynamikę, czyli ruch naszej Duszy, która albo podąża ku Życiu (i jest to tak zwany "ruch ku więcej" - więcej energii do działania, więcej chęci i radości z życia, więcej pracy, kontaktów z ludźmi, pieniędzy, satysfakcji, etc., albo - jest przyciągana ku Śmierci (najczęściej za sprawą "ślepej" miłości do bliskich członków rodziny, którzy już nie żyją (np. rodzice, czy rodzeństwo, partner/ukochana osoba, dzieci, etc.). Alkohol więc służy osobie uzależnionej, aby do tych zmarłych prędzej, czy później dołączyć - czyli prowadzi do śmierci i warto sobie z tego zdać bardzo uczciwie sprawę.
Alkohol pojawia się także tam (w tych rodzinach), gdzie brakuje mężczyzn, albo nie byli oni szanowani (przez kobiety). To tak, jakby mężczyzna, który pije alkohol, łączył się z męską siłą (męskim pierwiastkiem) w Rodzie, z którym bez alkoholu nie ma kontaktu, bo na przykład: był wychowywany tylko przez matkę, bo ojciec opuścił rodzinę lub zmarł, kiedy syn był małym chłopcem lub także pił i był niedostępny emocjonalnie dla syna..W każdym razie, syn ma poczucie, że nie ma kontaktu z ojcem, niejednokrotnie na poziomie świadomy jest na ojca zły, a nawet wściekły. Więc można powiedzieć, że alkohol pełni w życiu takiego mężczyzny bardzo ważną rolę, będąc zastępstwem za te prawdziwe jakości, do których w sposób iluzoryczny daje dostęp, za co osoba uzależniona płaci bardzo wysoką cenę: zdrowia, kontaktów międzyludzkich, utraty pracy, a czasem stopniowej utraty wszystkiego, co ma dla niej jakąkolwiek wartość, a to miejsce wypełnia sobą alkohol.
Na czym polegałaby praca w nurcie, w jakim pracuję (Nowe Ciche Duchowe Ustawienia Rodzin)? Przede wszystkim wymagałaby od Klienta stanięcia w prawdzie o sobie i o całej sytuacji: o rodzinie - dokładnie takiej, jaka była, o relacjach w niej panujących, o tym o czym można było mówić i także o tym, co było tajemnicą.. Droga Klienta do zdrowia byłaby drogą do samego siebie w prawdzie, do uczuć, których tak bardzo się boi i które są tak bolesne - lub były w okresie dzieciństwa - poprzez oddech i powolne sprowadzanie uwagi z powrotem do ciała i do tego: co teraz czuję? Popatrzenie na położenie Klienta z perspektywy systemowej, czyli obejmując wszystkie relacje z ważnymi osobami w rodzinie i poza nią, pozwoliłoby wyjaśnić z zrozumieć wiele spraw, także z odległej przeszłości i być może - uwolnić finalnie Klienta od poczucia winy i wstydu.. Na końcu tej drogi stoi Miłość i wita każdego z otwartymi ramionami - dokładnie takiego jakim jest. Zapraszam serdecznie, moje dane można znaleźć w internecie.
Alkohol pojawia się także tam (w tych rodzinach), gdzie brakuje mężczyzn, albo nie byli oni szanowani (przez kobiety). To tak, jakby mężczyzna, który pije alkohol, łączył się z męską siłą (męskim pierwiastkiem) w Rodzie, z którym bez alkoholu nie ma kontaktu, bo na przykład: był wychowywany tylko przez matkę, bo ojciec opuścił rodzinę lub zmarł, kiedy syn był małym chłopcem lub także pił i był niedostępny emocjonalnie dla syna..W każdym razie, syn ma poczucie, że nie ma kontaktu z ojcem, niejednokrotnie na poziomie świadomy jest na ojca zły, a nawet wściekły. Więc można powiedzieć, że alkohol pełni w życiu takiego mężczyzny bardzo ważną rolę, będąc zastępstwem za te prawdziwe jakości, do których w sposób iluzoryczny daje dostęp, za co osoba uzależniona płaci bardzo wysoką cenę: zdrowia, kontaktów międzyludzkich, utraty pracy, a czasem stopniowej utraty wszystkiego, co ma dla niej jakąkolwiek wartość, a to miejsce wypełnia sobą alkohol.
Na czym polegałaby praca w nurcie, w jakim pracuję (Nowe Ciche Duchowe Ustawienia Rodzin)? Przede wszystkim wymagałaby od Klienta stanięcia w prawdzie o sobie i o całej sytuacji: o rodzinie - dokładnie takiej, jaka była, o relacjach w niej panujących, o tym o czym można było mówić i także o tym, co było tajemnicą.. Droga Klienta do zdrowia byłaby drogą do samego siebie w prawdzie, do uczuć, których tak bardzo się boi i które są tak bolesne - lub były w okresie dzieciństwa - poprzez oddech i powolne sprowadzanie uwagi z powrotem do ciała i do tego: co teraz czuję? Popatrzenie na położenie Klienta z perspektywy systemowej, czyli obejmując wszystkie relacje z ważnymi osobami w rodzinie i poza nią, pozwoliłoby wyjaśnić z zrozumieć wiele spraw, także z odległej przeszłości i być może - uwolnić finalnie Klienta od poczucia winy i wstydu.. Na końcu tej drogi stoi Miłość i wita każdego z otwartymi ramionami - dokładnie takiego jakim jest. Zapraszam serdecznie, moje dane można znaleźć w internecie.
Dobrze, że szuka Pan pomocy. Zachęcam do skorzystania z wizyty u specjalisty psychoterapii uzależnień lub psychoterapeuty, z którym będzie mógł Pan przyjrzeć się źródłom swojego stanu. Może być wiele przyczyn zaburzeń snu i braku energii do dokończenia zadań, jednym z nich może być depresja, dlatego warto skonsultować to ze specjalistą. Pozdrawiam
Ważne, że szuka Pan pomocy. Zachęcam do skorzystania z wizyty u specjalisty terapii uzależnień lub psychoterapeuty, z którym będzie mógł Pan przyjrzeć się źródłom swojego stanu. Może być wiele przyczyn zaburzeń snu i braku energii do dokończenia zadań, jednym z nich może być depresja, dlatego warto skonsultować to ze specjalistą. Pozdrawiam Aneta Pajączkowska
Witam. Pisze Pan, że jest po terapii, ważne czy była to terapia wstępna- podstawowy program terapii uzależnień czy pogłębiona, jeżeli wstępna, oczywistym jest, że problemy życiowe wywołują u Pana przykre emocje. Terapia pogłębiona pomaga radzić sobie z emocjami i deficytami w rozwiązywaniu problemów, co wcześniej maskował Pan alkoholem. Sugerowałabym, kontakt z terapeutą uzależnień, jeśli była to terapia na programie podstawowym, sprawdzenie czy nie przeżywa Pan nawrotu, lub zapobieżenie pojawienia się nawrotu, Jeśli ma pan za sobą około roczny program terapii, może warto byłoby skorzystać z psychoterapii ale już po za tematem uzależnienia. Wszystko zależny ile ma Pan abstynencji, jaka była Pańska terapia, zachęcam do jak najszybszego kontaktu z psychoterapeutą, który pomoże podjąć, właściwe dalsze kroki, ważne że szuka Pan pomocy, wierzę że wybierze Pan dobrze.Pozdrawiam.
Bardzo często jest tak, że alkohol nas "znieczula" w taki sposób że kontakt z własnymi emocjami/ przeżyciami jest utrudniony. Okres abstynencji ujawnił ukryte do tej pory problemy, których rozwiązanie jest możliwe w procesie psychoterapii. I tą formę pomocy Panu polecam.
Witam,
Ważne, że udało się Panu zatrzymać picie. To pierwszy krok. Ale często sam nie wystarczy. Stan opisany rzez Pana wymaga dalszej pracy psychoterapeutycznej polegającej na rozpoznaniu źródeł obniżenia nastroju, które czasem sięgają czasu z przed choroby i wypracowaniu nowych sposobów radzenia sobie z emocjami i kryzysami.
Wg mnie najlepiej by zgłosił się Pan do psychoterapeuty, który ma skończone szkolenie w jakiejś szkole psychoterapii przygotowującej do pracy z różnymi trudnościami a nie tylko z osobami uzależnionymi.
pozdrawiam i życzę powodzenia.
Ważne, że udało się Panu zatrzymać picie. To pierwszy krok. Ale często sam nie wystarczy. Stan opisany rzez Pana wymaga dalszej pracy psychoterapeutycznej polegającej na rozpoznaniu źródeł obniżenia nastroju, które czasem sięgają czasu z przed choroby i wypracowaniu nowych sposobów radzenia sobie z emocjami i kryzysami.
Wg mnie najlepiej by zgłosił się Pan do psychoterapeuty, który ma skończone szkolenie w jakiejś szkole psychoterapii przygotowującej do pracy z różnymi trudnościami a nie tylko z osobami uzależnionymi.
pozdrawiam i życzę powodzenia.
Potrzebuje Pan kontynuacji leczenia na mitingach AA i/lub w Poradni Leczenia Uzależnień. Sama abstynencja nie wystarczy. Alkoholicy na mitingach AA trzeźwieją i coraz lepiej radzą sobie z różnymi trudnościami. Trzeźwienie to długofalowy proces ale o tym powiedzą Panu inni alkoholicy z AA, o ile Pan do nich pójdzie. Z pozdrowieniami.
AdamM
AdamM
Eksperci
Podobne pytania
- Nie pije często, średnio raz na tydzień / raz na dwa tygodnie i zazwyczaj towarzyszy temu jakas okazja, lecz na imprezie potrafię mocno przesadzić z alkoholem, tak że nie pamiętam końcówki imprezy, co niejednokrotnie się wiąże ze zmiana zachowania na gorsze. Obiecuję sobie przed każdą imprezą, że tym…
- Partnerka jest uzależniona od alkoholu i w tym problem że nie wiadomo czy chodzi na terapię, ponieważ stosuje bardzo subtelną manipulację. Manipulacja polega na tym że jest osobą która leczy się na depresję, przyjmuje leki które działają. Ataki depresji zapijała alkoholem (podobno pomaga). O samej chorobie…
- Mój partner jest alkoholikiem(jego ojciec też nim był a mama piła w ciązy), chodził na terapię indywidualne i grupową (oprócz mnie nikt nie wiedział o tym). Był czas, kiedy nie było picia jednak ostatnie dwa lata bardzo nas oddalimy od siebie( u partnera zdiagnozowano depresje). Ostatni miesiąc to koszmar,…
- Moja żona chodzi na terapię i dalej pije jest do mnie agresywna dokucza mi pomimo tego że mam chore serce i się z tego śmieje tłumacze jej i to nic nie daje co mam Robić gdyż psychicznie już nie daję rady
- Mój syn po odstawieniu alko ma ataki paniki boi się że ktoś go zabije nie śpi drugą noc chowa się pod łóżko widzi rzeczy których nie ma martwię siłę o niego i nie wiem jak mu pomóc
- Proszę o pomoc, bo jestem zdruzgotana, załamana i praktycznie już nie che mi się żyć. Bo nie wiem jak dalej będzie. Otóż mój mąż po 35 latach małżeństwa postanowił się ze mną rozwieść. Dodam, że od dawna jest osobą nadużywającą alkoholu. Od 3 lat maż postanowil, że będzie pracować poza domem, bo twierdzi…
- Moja corka naduzywa alkoholu.Ma depresje ,bierze leki antydepresyjne I nasenne.Ma cukrzyce o ktora nie dba.Martwie sie o nia bardzo .Jest w trakcie rozwodu, przeprowadzila sie do nas I jest ciagle agresywna.Ja nie moge przez to spac a musze funkcjonowac w pracy .Jak mam na te sytuacje reagowac?
- Czy hipnoza pomaga narkomana i alkoholika moj syn jest bardzo chory uzalezniony
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 65 pytań dotyczących usługi: alkoholizm
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.