Jestem dwudziestoletnią studentką i pilnie potrzebuje pomocy. Od pewnego czasu bardzo źle czuje się
3
odpowiedzi
Jestem dwudziestoletnią studentką i pilnie potrzebuje pomocy. Od pewnego czasu bardzo źle czuje się ze sobą. Momentami nie jestem w stanie wytrzymać i pojawiają się myśli samobójcze, włącznie z tym jak je popełnić... Zatem, kocham i nienawidzę siebie jednocześnie, potrafię płakać patrząc w lustro widząc swoje ciało, ale też obsesyjnie robić sobie zdjęcia i wstawiać je na rożne portale. Czasami czuje, że desperacko potrzebuje atencji/uwagi, ale nigdy nie dorównam innym. Do tego w ostatnim czasie nasiliły się moje złe nawyki z odżywianiem - nigdy nie zostałam zdiagnozowania z zaburzeniami odżywiania, bo niestety trafiałam na specjalistów, którzy bagatelizowali mój problem lub stosowali fat shaming. Odnośnie zaburzeń - od 8 lat desperacko staram się odchudzać mimo w miarę normalnej sylwetki, próby te zazwyczaj kończą się niepowodzeniem, spowodowanym głodówkami, wymiotami, kompulsywnym objadaniem się itd. Jednym słowem jest to połączenie różnych złych nawyków. Czuje, że to dążenie do tej idealnej sylwetki bierze kontrolę nad moim życiem, wszystkie moje myśli krążą wokół odchudzania, ćwiczeń i kcal, właściwie gdziekolwiek idę myślę o tym jak wyglądam i jak postrzegają mnie inni. Mam wrażenie, że nigdy nie będę szczęśliwa, bo nie będę chuda, albo raczej, że nie zasługuje na pewne rzeczy, bo nie mam konkretnej sylwetki. Co więcej poza problemami z odżywianiem pojawiają się ogromne problemy ze stresem - rok temu zostałam zdiagnozowana z fobią społeczną, która była leczona przez pół roku, mimo to czuje, że nadal mam z tym trudności. Wychodząc do ludzi, których nie znam czuje się jak nigdzie nie pasujące dziwadło, czuje się totalnie odrealniona od "tradycyjnej" rzeczywistości, przez co bardzo ciężko mi się funkcjonuje w takim klasycznym systemie. Stąd analizuje każdą swoją myśl i ruch, żeby wypaść jak najlepiej, jak najnormalniej - oczywiście to nie zawsze wychodzi i wpadam w ogromne panikę, przeradzającą się czasem w ataki. Jestem tym już wszystkim niezwykle zmęczona i nie mam na nic siły, całe dnie tak naprawdę marnuje... Dużo śpię i minimalnie wychodzę z domu, gdyż takie wyjście do społeczeństwa to dla mnie ogromny wysiłek psychiczny. Czuje, że nie ma dla mnie ratunku i będzie juz tak zawsze, nie chce mi się żyć. Jedyne co mnie ratuje w takiej sytuacji, gdy czuje, że jestem zupełnie sama to wyimaginowany świat, który stworzyłam sobie w swojej głowie, przez wiele lat. Tylko nie wiem czy jest to do końca zdrowe, bo odgradza mnie on od aktualnej rzeczywistości. To chyba na tyle, z góry przepraszam, jeżeli moja wypowiedź wydaje się chaotyczna.
Z uwagi na zgłaszane myśli samobójcze zalecam udać się pilnie na wizytę do psychiatry. Wskazane jest także rozpoczęcie psychoterapii - w nurcie i z terapeutą, z którym będzie czuła się Pani komfortowo i bezpiecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Zastanawiam się czego musiała Pani musiała Pani doświadczyc w życiu (lub czego zabrakło), aby samoocena uległa tak znacznemu zaburzeniu. Przy cierpliwości i systematyczności w pracy nad sobą, może się Pani nauczyć postrzegać świat i żyć inaczej. W kolejności: opanowanie nastroju i myśli pod opieką psychiatry, następnie rozpoczęcie psychoterapii.
Powodzenia!
Aleksandra Zaród
Powodzenia!
Aleksandra Zaród
Dzień dobry,
doświadcza Pani bardzo trudnego okresu w swoim życiu, który rodzi sporo przykrych odczuć takich jak smutek, frustracja i lęk. Po opisaniu sytuacji zalecam jak najszybciej rozważyć konsultacje z psychologiem w celu przyjrzenia się i przeanalizowania Pani problematyki. Proszę pamiętać, że poczucie wartości można wypracować przez pracę nad sobą, można pokochać siebie, tylko do tego należy uzbroić się w otwartość na siebie i akceptacje. Pozdrawiam i zapraszam, Piotr Grzelak, psycholog.
doświadcza Pani bardzo trudnego okresu w swoim życiu, który rodzi sporo przykrych odczuć takich jak smutek, frustracja i lęk. Po opisaniu sytuacji zalecam jak najszybciej rozważyć konsultacje z psychologiem w celu przyjrzenia się i przeanalizowania Pani problematyki. Proszę pamiętać, że poczucie wartości można wypracować przez pracę nad sobą, można pokochać siebie, tylko do tego należy uzbroić się w otwartość na siebie i akceptacje. Pozdrawiam i zapraszam, Piotr Grzelak, psycholog.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.