Jestem kobietą, lat 28. Moje pytanie dotyczy bólu psychosomatycznego. Od dłuższego czasu uskarżam si
2
odpowiedzi
Jestem kobietą, lat 28. Moje pytanie dotyczy bólu psychosomatycznego. Od dłuższego czasu uskarżam się na ból biodra który promieniuje aż do kolana. Ból jest przewlekły, w zasadzie nie zdarza się aby zupełnie ustąpił, są za to momenty gdy staje się nie do wytrzymania. Bóle poprzedziło powiększenie węzłów chłonnych w pachwinie dlatego lekarz skierował mnie wtedy do szpitala. W szpitalu zrobiono mi RTG stawu biodrowego i kości udowej z którego wynikało że mam zawał kostny i powolne złamanie kości udowej, trafiłam wtedy do ortopedy który zlecił rezonans i stawu biodrowego i kości udowej z którego to znów wynikało że wszystko jest w normie. Reumatolog wykluczył pochodzenie reumatyczne. Skoro więc badania z krwi i obrazowe (poza RTG) wychodzą dobrze jestem przygotowana że prędzej czy później lekarz zasugeruje że to ból psychosomatyczny.. lecz od ostatniego rezonansu minął już prawie rok a ja czuję że jest dużo gorzej bo w międzyczasie staw zaczął mi strasznie strzelać, chrupać nawet przy najmniejszym ruchu głośne nieprzyjemne strzelanie, spory dyskomfort podczas chodzenia, z bardziej zaawansowanych aktywności byłam zmuszona zrezygnować.
W tym miejscu właśnie zmierzam do pytania: czy ból psychosomatyczny może być tak umiejscowiony i może w ten sposób uprzykrzać życie? Co do samego bólu czytałam że jest uporczywy i to by się zgadzało ale czy może się objawiać strzelaniem stawu? I na koniec: czy ból psychosomatyczny może zniszczyć staw/kość? Z góry Bardzo Dziękuję.
W tym miejscu właśnie zmierzam do pytania: czy ból psychosomatyczny może być tak umiejscowiony i może w ten sposób uprzykrzać życie? Co do samego bólu czytałam że jest uporczywy i to by się zgadzało ale czy może się objawiać strzelaniem stawu? I na koniec: czy ból psychosomatyczny może zniszczyć staw/kość? Z góry Bardzo Dziękuję.
Dzień dobry,
Odpowiadając bezpośrednio na Pani pytania:
1. Ból psychosomatyczny może dotyczyć właściwie każdego fragmentu ciała.
2. Możliwe jest, że zmiany w stawie (strzelanie, chrupanie) wynikają ze zmiany sposobu w jaki się Pani porusza ze względu na ból (nie jestem w stanie jednak wykluczyć, że przyczyna nie jest fizyczna), w takim przypadku strzelanie w stawie wynikałoby ze sposobu radzenia sobie z bólem, a nie z samego bólu.
3. Ból psychosomatyczny nie, ale zmiany w życiu spowodowane reakcją (zmianami aktywności, sposobu poruszania się, używania dodatkowych pomocy przy chodzeniu) - mogą mieć negatywny wpływ na ciało.
Jeżeli mogę zasugerować postępowanie, proponowałbym jednocześnie założyć, że ból może być psychosomatyczny i poszukać odpowiedniej pomocy (psycholog/psychoterapeuta, może fizjoterapeuta; zmiany w życiu skierowane na redukcję nadmiernego stresu i poprawę regeneracji) oraz kontynuować szukanie przyczyny fizycznej z pomocą lekarzy.
Proszę jednocześnie pamiętać, że ból psychosomatyczny nie jest "tylko w głowie". Dotyczy funkcjonowania całego ciała, umysłu i emocji. Jest rzeczywisty, choć dominuje w nim przyczyna emocjonalna lub związana z funkcjonowaniem układu nerwowego. Jego negatywne skutki również są szerokie - zmieniają sposób, w jaki Pani żyje. Dlatego warto, niezależnie od przyczyny, skorzystać z pomocy psychologa, żeby zmniejszyć skutki uboczne bólu chronicznego oraz znaleźć siłę, by nie rezygnować z tego, co w życiu ważne (co jest niesłychanie istotne, gdy cierpimy na chroniczny ból).
Pozdrawiam, Andrzej Głodek
Odpowiadając bezpośrednio na Pani pytania:
1. Ból psychosomatyczny może dotyczyć właściwie każdego fragmentu ciała.
2. Możliwe jest, że zmiany w stawie (strzelanie, chrupanie) wynikają ze zmiany sposobu w jaki się Pani porusza ze względu na ból (nie jestem w stanie jednak wykluczyć, że przyczyna nie jest fizyczna), w takim przypadku strzelanie w stawie wynikałoby ze sposobu radzenia sobie z bólem, a nie z samego bólu.
3. Ból psychosomatyczny nie, ale zmiany w życiu spowodowane reakcją (zmianami aktywności, sposobu poruszania się, używania dodatkowych pomocy przy chodzeniu) - mogą mieć negatywny wpływ na ciało.
Jeżeli mogę zasugerować postępowanie, proponowałbym jednocześnie założyć, że ból może być psychosomatyczny i poszukać odpowiedniej pomocy (psycholog/psychoterapeuta, może fizjoterapeuta; zmiany w życiu skierowane na redukcję nadmiernego stresu i poprawę regeneracji) oraz kontynuować szukanie przyczyny fizycznej z pomocą lekarzy.
Proszę jednocześnie pamiętać, że ból psychosomatyczny nie jest "tylko w głowie". Dotyczy funkcjonowania całego ciała, umysłu i emocji. Jest rzeczywisty, choć dominuje w nim przyczyna emocjonalna lub związana z funkcjonowaniem układu nerwowego. Jego negatywne skutki również są szerokie - zmieniają sposób, w jaki Pani żyje. Dlatego warto, niezależnie od przyczyny, skorzystać z pomocy psychologa, żeby zmniejszyć skutki uboczne bólu chronicznego oraz znaleźć siłę, by nie rezygnować z tego, co w życiu ważne (co jest niesłychanie istotne, gdy cierpimy na chroniczny ból).
Pozdrawiam, Andrzej Głodek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Rozumiem, że Pani dolegliwości przysparzają bólu ale i to co bardzo ważne interesuje Panią ich powód. Z opisu sytuacji zalecałabym dwojakie postępowanie. Po pierwsze proponowałabym ponownie skonsultować Pani dolegliwości związane z bólem w biodrze. Czasami zrobienie badań to tylko wstęp do pogłębionej diagnozy. Proszę się nie zrażać oglądem lekarzy i poszukiwać diagnozy, która do Pani przemówi i znajdzie wyjaśnienie dolegliwości. Po drugie jeśli ma Pani takie myśli odnośnie bólu psychosomatycznego to warto byłoby porozmawiać ze specjalistą (psychoterapeuta) aby przyjrzeć się czy to jest wewnętrzny sposób na radzenie z bólem emocjonalnym. Życzę powodzenia w podążaniu ku zdrowiu.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.