Jestem kobietą, mam 26 lat, mieszkam w dużej miejscowości. Mogłoby się wydawać, że niczego mi nie br
7
odpowiedzi
Jestem kobietą, mam 26 lat, mieszkam w dużej miejscowości. Mogłoby się wydawać, że niczego mi nie brakuje - od 2 lat jestem w szczęśliwym związku, dogadujemy się, rozumiemy, jednak moje samopoczucie psychiczne jest złe. Zaczęło się w dzieciństwie, gdy doznałam nękania w szkole ze strony rówieśników, oraz w domu ze strony własnej, jedynej, starszej siostry. Rodzice nigdy mnie nie rozumieli, nie pomogli. Ojciec zawsze chciał mieć święty spokój, jego wychowanie ograniczało się do pracowania i przynoszenia pieniędzy. Matka często ignorowała moje problemy, gdy miałam kłopot i płakałam, nie porozmawiała ze mną a zostawiała zamkniętą w pokoju. Dziś mimo dorosłości, mimo, że odnalazłam miłość i tak nie radzę sobie. Mimo skończenia studiów (praca socjalna), których nienawidzę i które nawiasem zrobiłam z przypadku bo rodzina naciskała na mnie, że mam iść na jakieś studia, nie mogę znaleźć pracy i nie mam żadnego pomysłu na siebie, dlatego pomagam rodzicom w gospodarstwie. Prawo jazdy, oblałam 14 razy i mam dość. Próbowałam wytłumaczyć mamie, że nie daję rady, nie nadaje się do auta i czuję panikę gdy wsiadam do samochodu ale nie chciała słuchać. Teraz mam z nią jeszcze gorszy kontakt bo po 50 bardzo się zmieniła. Stała się mocno wręcz dewotycznie religijna i pilnuje tylko cudzej moralności, zapominając o zwykłym człowieczeństwie. Często gdy rodzina pyta czy mam już prawo jazdy, zmyśla, że tak żeby się nie wstydzić za mnie. Sama czasem niektórym kłamię bo wiem, że wyśmialiby mnie a mnie jest przykro gdy znajomi jeżdzą samochodami a ja nawet za bramę nie mogę wyjechać. Kiedyś siostra gdy nie dostałam pracy, gdyż zlikwidowano ofertę rzuciła tekstem "nie przyjęli Cię bo nie masz czym jeżdzić. Nie zrobiłaś prawa jazdy bo jesteś za głupia". Te wszystkie rzeczy mnie niszczą. Mam czasem ochotę wyjść i po prostu nie wrócić, ale uciec gdzieś daleko. Od dziecka czuję się jak ktoś gorszy. Mieszają się we mnie wszelakie uczucia, mam milion wątpliwości. A najgorsze jest to, że nie umiem żyć ze sobą lubiąc siebie i akceptując. Proszę o konkretną opinie i radę.
E.
E.
Dzień dobry, nie do końca wiem czy mieszka Pani z rodzicami czy osobno. Jeśli razem, może dobrze byłoby to zmienić i odciąć pępowinę? Jest Pani dorosłą, odpowiedzialną za własne życie osobą i sama Pani decyduje o tym czym w życiu che się zająć. A posiadanie prawa-jazdy nie jest wyznacznikiem ani dorosłości ani posiadanych kompetencji czy też wyznacznikiem poziomu inteligencji. Proszę spokojnie zastanowić się w jakim kierunku w życiu chciałaby Pani iść (czym się zajmować, gdzie mieszkać). Jeśli nie ma Pani właściwego wsparcia, warto spotkać się z psychologiem i porozmawiać. Pozdrawiam i życzę powodzenia! Agnieszka B.B.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry Pani E.,
dziękuję, że szuka Pani pomocy i wsparcia dla siebie. Domyślam się, jak duży krok poczyniła Pani pisząc do nas. W takiej sytuacji, w jakiej znajduje się Pani potrzebna będzie pomoc psychologa/terapeuty, ponieważ mierzy się Pani ze smutnym doświadczeniem nękania przez rówieśników i osobę najbliższą jaką była siostra oraz ignorowania Pani potrzeb emocjonalnych, psychicznych przez m.in. matkę. Dodatkowo, prócz tych traumatycznych – jak przypuszczam – doświadczeń pojawiły się oceny Pani (jest Pani głupia), które prawdopodobne wyewoluowały i wzmocniły negatywne postrzeganie siebie lub objawiły się w formie trudności ze zdaniem na prawo jazdy czy też braku pomysłu na siebie. Jak Pani ma wiedzieć, co chce robić, gdy wydaje się, że inni miast słuchać o Pani potrzebach narzucali i przymuszali Panią do robienia tego, czego oczekiwali. Jest Pani teraz w pułapce, z której jest szansa wydostania się. Proponuję, by udała się Pani do terapeuty EMDR. Dlaczego? EMDR jest metodą desensytyzacji (odwrażliwiania) i ponownego przetwarzania bodźców w radzeniu sobie z m.in. z psychologiczną traumą. To metoda o charakterze neurobiologicznym/neuropsychologicznym, oparta na dowodach naukowych, pozwalająca stworzyć bardziej adaptacyjne strategie rozwiązywania problemu dzięki wykorzystaniu neuroplastyczności mózgu. Co to znaczy? Od innych podejść wyróżnia ją aspekt neurofizjologiczny. Zaburzenie traktowane jest jako efekt braku przetworzenia negatywnego wspomnienia. Kiedy stykamy się ze stresującym/traumatycznym wydarzeniem, wspomnieniem może ono zostać zapisane w naszym mózgu w niejako zamrożonej, lękotwórczej formie. Dzieje się tak, gdy brakowało wsparcia, poczucia bezpieczeństwa, wytłumaczenia przez innych danej sytuacji, a poprzednie zdarzenia nie dawały oparcia do poradzenia sobie z zaistniałym. Brak pozytywnych zasobów nie pozwala poradzić sobie z daną trudnością, a kolejne smutne wydarzenia mogą i pogłębiają dysfunkcjonalne myślenie, odczuwanie, zachowanie. Dawne trudne, stresujące, traumatyczne wspomnienie jest przechowywane w mózgu w odosobnieniu razem z przeżywanymi wówczas obrazami, dźwiękami, myślami i uczuciami, ewoluując w objawy, jak np.: niska samoocena, brak poczucia bezpieczeństwa, brani zbytniej odpowiedzialności za innych, lęk przed wystąpienia publicznymi, etc. W innej części mózgu znajdują się natomiast informacje potrzebne do rozwiązania problemu i dlatego dzięki EMDR, w którym używamy bilateralnej stymulacji (rytmicznych ruchów gałek ocznych, bodźców dotykowych, świetlnych, ewentualnie słuchowych), poprawia się komunikacja między prawą i lewą półkulą mózgową. Stymulacja bilateralna w połączeniu z wyobrażeniem trudnego wspomnienia umożliwia jego przetworzenie, co eliminuje zaburzenia na poziomie emocjonalnym i prowadzi do minimalizacji lub eliminacji danych objawów. Warto Pani E. przemyśleć tę propozycję.
Z uszanowaniem,
dr n. hum. Monika Gmurek
dziękuję, że szuka Pani pomocy i wsparcia dla siebie. Domyślam się, jak duży krok poczyniła Pani pisząc do nas. W takiej sytuacji, w jakiej znajduje się Pani potrzebna będzie pomoc psychologa/terapeuty, ponieważ mierzy się Pani ze smutnym doświadczeniem nękania przez rówieśników i osobę najbliższą jaką była siostra oraz ignorowania Pani potrzeb emocjonalnych, psychicznych przez m.in. matkę. Dodatkowo, prócz tych traumatycznych – jak przypuszczam – doświadczeń pojawiły się oceny Pani (jest Pani głupia), które prawdopodobne wyewoluowały i wzmocniły negatywne postrzeganie siebie lub objawiły się w formie trudności ze zdaniem na prawo jazdy czy też braku pomysłu na siebie. Jak Pani ma wiedzieć, co chce robić, gdy wydaje się, że inni miast słuchać o Pani potrzebach narzucali i przymuszali Panią do robienia tego, czego oczekiwali. Jest Pani teraz w pułapce, z której jest szansa wydostania się. Proponuję, by udała się Pani do terapeuty EMDR. Dlaczego? EMDR jest metodą desensytyzacji (odwrażliwiania) i ponownego przetwarzania bodźców w radzeniu sobie z m.in. z psychologiczną traumą. To metoda o charakterze neurobiologicznym/neuropsychologicznym, oparta na dowodach naukowych, pozwalająca stworzyć bardziej adaptacyjne strategie rozwiązywania problemu dzięki wykorzystaniu neuroplastyczności mózgu. Co to znaczy? Od innych podejść wyróżnia ją aspekt neurofizjologiczny. Zaburzenie traktowane jest jako efekt braku przetworzenia negatywnego wspomnienia. Kiedy stykamy się ze stresującym/traumatycznym wydarzeniem, wspomnieniem może ono zostać zapisane w naszym mózgu w niejako zamrożonej, lękotwórczej formie. Dzieje się tak, gdy brakowało wsparcia, poczucia bezpieczeństwa, wytłumaczenia przez innych danej sytuacji, a poprzednie zdarzenia nie dawały oparcia do poradzenia sobie z zaistniałym. Brak pozytywnych zasobów nie pozwala poradzić sobie z daną trudnością, a kolejne smutne wydarzenia mogą i pogłębiają dysfunkcjonalne myślenie, odczuwanie, zachowanie. Dawne trudne, stresujące, traumatyczne wspomnienie jest przechowywane w mózgu w odosobnieniu razem z przeżywanymi wówczas obrazami, dźwiękami, myślami i uczuciami, ewoluując w objawy, jak np.: niska samoocena, brak poczucia bezpieczeństwa, brani zbytniej odpowiedzialności za innych, lęk przed wystąpienia publicznymi, etc. W innej części mózgu znajdują się natomiast informacje potrzebne do rozwiązania problemu i dlatego dzięki EMDR, w którym używamy bilateralnej stymulacji (rytmicznych ruchów gałek ocznych, bodźców dotykowych, świetlnych, ewentualnie słuchowych), poprawia się komunikacja między prawą i lewą półkulą mózgową. Stymulacja bilateralna w połączeniu z wyobrażeniem trudnego wspomnienia umożliwia jego przetworzenie, co eliminuje zaburzenia na poziomie emocjonalnym i prowadzi do minimalizacji lub eliminacji danych objawów. Warto Pani E. przemyśleć tę propozycję.
Z uszanowaniem,
dr n. hum. Monika Gmurek
Dzień dobry,
Egzamin na prawo jazdy, jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń z jakimi mamy do czynienia w ciągu życia. Potęgujący się stres oraz presja otoczenia, nie sprzyja pozytywnemu zakończeniu egzaminu. Trudno w takich warunkach pokazać "na co nas stać". Warto zatem zastanowić się co zrobić by poprawić swój komfort. Prawdopodobnie duży wpływ na Pani samopoczucie ma rodzina, oraz niedostateczne oddzielenie się od jej krytyki i wpływu. Pierwszy krok za Panią - poszukuje Pani pomocy. Drugim krokiem może być odpowiedzenie sobie na pytania - Co mogę zrobić by poczuć się lepiej? Czego potrzebuję?
Pomoc w odpowiedzi na te pytania, może Pani otrzymać ze strony osoby najbliższej, która Panią rozumie i zna. Może tą osobą jest właśnie Pani?
Pozdrawiam serdecznie życząc wytrwałości.
Walkiewicz Roksana
Egzamin na prawo jazdy, jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń z jakimi mamy do czynienia w ciągu życia. Potęgujący się stres oraz presja otoczenia, nie sprzyja pozytywnemu zakończeniu egzaminu. Trudno w takich warunkach pokazać "na co nas stać". Warto zatem zastanowić się co zrobić by poprawić swój komfort. Prawdopodobnie duży wpływ na Pani samopoczucie ma rodzina, oraz niedostateczne oddzielenie się od jej krytyki i wpływu. Pierwszy krok za Panią - poszukuje Pani pomocy. Drugim krokiem może być odpowiedzenie sobie na pytania - Co mogę zrobić by poczuć się lepiej? Czego potrzebuję?
Pomoc w odpowiedzi na te pytania, może Pani otrzymać ze strony osoby najbliższej, która Panią rozumie i zna. Może tą osobą jest właśnie Pani?
Pozdrawiam serdecznie życząc wytrwałości.
Walkiewicz Roksana
Witam Panią,
Bardzo często bolesne zdarzenia z przeszłości
uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie,
gdyż wpływają na wszystkie obszary egzystencji
i sprawiają, że człowiek nie potrafi cieszyć się życiem.
Poza tym nieadekwatna samoocena, i brak wiary
w swoje możliwości, też negatywnie wpływają
na wszystkie obszary Pani funkcjonowania
i sprawiają, że tworzy Pani w umyśle wypaczony
obraz samej siebie, co pogłębia jedynie niską samoocenę.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas osobistej konsultacji z psychologiem,
po wnikliwym wywiadzie i zbadaniu okoliczności,
które doprowadziły do opisanych problemów.
Zachęcam Panią do konsultacji z psychologiem
i do spotkań terapeutycznych, podczas których odzyska Pani równowagę wewnętrzną oraz zdobędzie Pani umiejętność radzenia sobie z emocjami, ze stresem
i trudnymi sytuacjami, a także odzyska Pani spokój
i radość życia.
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,
Hanna Markiewicz
psycholog
Bardzo często bolesne zdarzenia z przeszłości
uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie,
gdyż wpływają na wszystkie obszary egzystencji
i sprawiają, że człowiek nie potrafi cieszyć się życiem.
Poza tym nieadekwatna samoocena, i brak wiary
w swoje możliwości, też negatywnie wpływają
na wszystkie obszary Pani funkcjonowania
i sprawiają, że tworzy Pani w umyśle wypaczony
obraz samej siebie, co pogłębia jedynie niską samoocenę.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić tylko podczas osobistej konsultacji z psychologiem,
po wnikliwym wywiadzie i zbadaniu okoliczności,
które doprowadziły do opisanych problemów.
Zachęcam Panią do konsultacji z psychologiem
i do spotkań terapeutycznych, podczas których odzyska Pani równowagę wewnętrzną oraz zdobędzie Pani umiejętność radzenia sobie z emocjami, ze stresem
i trudnymi sytuacjami, a także odzyska Pani spokój
i radość życia.
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,
Hanna Markiewicz
psycholog
Dzień Dobry Pani,
chcę podzielić się z Panią swoimi przemyśleniami - wykazała się Pani do tej pory nie lada umiejętnościami. Ukończenie studiów, które nie odpowiadały do końca Pani zainteresowaniami, podejmowanie wysiłku 14 razy, celem zdania na prawo jazdy. To wytrwałość godna pochwały.
Odnalezienie miłości...- niech mi Pani wierzy, że nie wszystkim jest to dane...
Co takiego ma Pani w sobie, że potrafiła Pani rozbudzić miłość w drugim człowieku, ale i w sobie?
Dzięki jakim umiejętnością przetrwała Pani lata upokorzeń, poniżania ze strony rówieśników i rodziny?
To cały bogaty wachlarz Pani cech, które są bazą dla Pani dalszego rozwoju i szczęścia. Te umiejętności już są tylko trzeba je wydobyć i im zaufać.
pozdrawiam serdecznie
chcę podzielić się z Panią swoimi przemyśleniami - wykazała się Pani do tej pory nie lada umiejętnościami. Ukończenie studiów, które nie odpowiadały do końca Pani zainteresowaniami, podejmowanie wysiłku 14 razy, celem zdania na prawo jazdy. To wytrwałość godna pochwały.
Odnalezienie miłości...- niech mi Pani wierzy, że nie wszystkim jest to dane...
Co takiego ma Pani w sobie, że potrafiła Pani rozbudzić miłość w drugim człowieku, ale i w sobie?
Dzięki jakim umiejętnością przetrwała Pani lata upokorzeń, poniżania ze strony rówieśników i rodziny?
To cały bogaty wachlarz Pani cech, które są bazą dla Pani dalszego rozwoju i szczęścia. Te umiejętności już są tylko trzeba je wydobyć i im zaufać.
pozdrawiam serdecznie
Dzien dobry, mozliwe ze z Pani relacji wynika ,iz skupila sie Pani za bardzo na negatywnych stronach swojego zycia i niepowodzeniach np.z prawem jazdy a nie mowi Pani nic o swoim szczesliwym zwiazku w ktorym nie liczy Pani bledow i wad.Na pewno poza negatywnymi ocenami siebie i swoich niezrealizowanych planow z pomoca chlopca i przyjaciol zdola Pani zrealizowac swoje marzenia a prawo jazdy mozna odlozyc na lepszy czas.Warto przyjrzec sie blizej swoim racjom i potrzebom z nich wyplywajacych, aby ocenic co jest dla Pani wazne.Najlepiej porozmawiac z zaufana osoba badz z psychologiem jak wyjsc z pulapki ciaglego oceniania siebie i niedowartosciowania.Czasami wylanie zalu wiele ulatwia i przynosi ulge kiedy nic juz nie mozemy zmienic.Zapraszam do psychologa.Pozdrawiam
Tamara Bogdanowicz,psycholog,Krakow.
Tamara Bogdanowicz,psycholog,Krakow.
Dzien dobry. Cztajac Pani watek mam odnioslam wrazenie ze jest Pani zla na sama siebie. Mysle sobie ze czasami mamy jakies swoje wyobrazenia jak powinien wygladac nasz swiat nasze zycie. Realnosc okazuje sie inna. Moze to i dobrze a moze to zle. W zaleznosci jak spojrzymy na nasze zycie. Czasami patrzac przez pryzmat nieosiagnietych celow zapominany ze nasza codziennosc jest piekna, np. Usmiech bliskiej osoby, jej dotyk, to ze jest przy mnie. W trudnych chwilach nie pamietamy o tych rzeczach, wiklajac sie w uczucie niezadowolenia z przezytych dni. Ma Pani prawo dzis czuc sie zle ale rwoniez ma Pani prawo do przezywania dobrych chwil. Niech Pani tego prawa sobie nie odbiera. Zycze powodzenia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.