Jestem kobietą, mam 28 lat. Moje życie jest poprawne, mieszkam w dużym mieście. Partner, praca, fina
3
odpowiedzi
Jestem kobietą, mam 28 lat. Moje życie jest poprawne, mieszkam w dużym mieście. Partner, praca, finanse, przyjaciele, kontakt z rodzicami - wszystko jest dobrze. Mam kompleksy jak każdy, ale mam się za spoko babkę, niebrzydką, niegłupią, zabawną i błyskotliwą. Nie mam dzieci, nie chcę mieć, w boga nie wierzę, w miłość po grób też średnio. Żyję jako tako, jestem zdrowa fizycznie, oprócz hashimoto, które kontroluję z endokrynologiem. Krew mam ok. Wiem że hashimoto też wpływa na wiele aspektów, ale bardzo chciałabym poznać jakieś konkretne książki, wskazówki (na tę chwilę nie za bardzo stać mnie na terapię w związku ze stale rosnącymi ratami kredytu) i co mogę więcej zrobić oprócz zasłaniania się tarczycą i tym "że ja tak mam", bo przerasta mnie już ta niechęć do wszystkiego i niebranie za to odpowiedzialności. Nie lubię wychodzić z domu, nie nazwę się introwertyczką, ale nie cierpię pracować z biura (czasami mogę zdalnie) czy spotykać się z ludźmi, z rodziną, oprócz najbliższych dwóch osób - partnera z którym mieszkam i przyjaciółki, która mieszka 1km ode mnie. Nie rozpoznaję u siebie objawów depresji, jem i śpię dobrze, nie zaniedbuję obowiązków, nie uważam się za gorszą. Czasem mam ludzi za chorych, a czasem siebie mam za taką. Różnie z tym bywa. Ostatnio byłam na dwóch konsultacjach z seksuologiem, gdyż wydawało mi się, że mam problem z brakiem libido, podejrzewałam u siebie aseksualizm, jednak okazało się, że pod kątem seksualności/sensualności niewiele da się zrobić i że wg terapeutki nie jestem aseksualna, ani "chora". I że to nie to. Od zawsze libido było niskie, ale psycholog powiedziała, że to bardziej kwestia niepokoju, lęku który towarzyszy mi ogółem w życiu i najpierw trzeba się zająć tym, bo być może, gdy ogarnę to, nie będę już potrzebować konsultacji seksuologicznych. Jestem inteligentna, ale wszystko za bardzo analizuje, mam charakter nerwicowy, neurotyczny, boję się nowości, wyzwań, przez co w relacjach żyję czasem jak dziecko we mgle, pomimo dojrzałości poznawczej. Jest mi ciężko. Chciałabym coś zmienić, mam wrażenie że posiadam wgląd i teorię, ale brak mi praktyki i siły do zmian. Każdego dnia towarzyszy mi jakiś nieuzasadniony lęk i niepokój, gdy mam się spotkać z rodzicami, teściami, jakimikolwiek innymi ludźmi niż wyżej wymieniona dwójka. Nie chcę zawodzić bliskich + chcę dobrze czuć się ze sobą, nie rozumiem dlaczego nic mi się nie chce. Lubię żyć w swojej zamkniętej bańce, domu, pozornym bezpieczeństwie, które w sumie nie daje mi wcale szczęścia, więc ciągle czuję, że czegoś mi brak. Czytałam o lęku społecznym, ale moim zdaniem to też nie to. Partner czasami proponuje mi różne aktywności, np. sport, wyjazd, kino, teatr, ale nie chce mi się nic robić, nie mam na nic ochoty, a gdy już czegoś spróbuję, to zawsze jest to samo, marudzę i mam wisielczy nastrój. Myślę, że po pandemii i pozwoleniu na siedzenie w domu, jeszcze bardziej zamknęłam się na nowości - nie chcę się zmuszać do niczego, a jak to robię, to i tak nie jestem zadowolona. Chcę, by "wszyscy dali mi spokój", ale wcale nie chcę samotności, więc to takie błędne koło. Wszystko co napisałam jest zbiorem własnych przemyśleń, tego co przekazali mi moi bliscy, czy seksuologowie, psychiatrzy w przeszłości. Nigdy nie byłam na terapii, choć miałam kilka konsultacji w różnym kierunku.
W Pani opisie jest ciekawy układ treści i nastroju-najpierw pozytywna samoprezentacja, takiej babki "na poziomie", co to wie czego chce, i raczej to osiąga. Jednak w miarę kontynuowania tej prezentacji, pojawia się wątek
jakiejś niemożności,braku , rysy, na tym ładnym portrecie. Potem jest coraz gorzej, już otwarcie jest mowa o neurotyczności,wycofywaniu się , problemie z odpowiedzialnością.
Ma Pani "dobre życie", ale ono nie cieszy zbyt, ani nie interesuje.
Tysiące osób tak żyje , ale Pani czuje, że to nie jest życie w pełni.
Zapraszam na konsultację psychologiczną, bo tu niczego więcej nie stwierdzę
Anna Majewska
jakiejś niemożności,braku , rysy, na tym ładnym portrecie. Potem jest coraz gorzej, już otwarcie jest mowa o neurotyczności,wycofywaniu się , problemie z odpowiedzialnością.
Ma Pani "dobre życie", ale ono nie cieszy zbyt, ani nie interesuje.
Tysiące osób tak żyje , ale Pani czuje, że to nie jest życie w pełni.
Zapraszam na konsultację psychologiczną, bo tu niczego więcej nie stwierdzę
Anna Majewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, dziękuję za Pani szeroki i szczegółowy opis, mimo braku, co naturalne, wielu dodatkowych informacji, pozwala on na spojrzenie na Pani problem w aspekcie, często występującego rodzaju nasilonego lęku określanego w literaturze anglojęzycznej jako generalised anxiety disorder (GAD), prosze sprawdzić i podjąć terapię, szkoda Pani życia, a dodatkowo istnieje możliwość pogłębienia symptomów lub popadnięcia w np. depresje, oczywiście tak być nie musi, po prostu prosze mieć to na uwadze. Wszystkiego dobrego :)
Przede wszystkim, warto docenić to, że jesteś świadoma swoich uczuć, trudności i masz chęć wprowadzenia zmian w swoim życiu, co już jest ważnym krokiem w procesie samorozwoju.
Z tego, co opisujesz, Twoje życie na zewnątrz wydaje się być dobrze poukładane, jednak wewnętrznie odczuwasz niezrozumiały dyskomfort i brak satysfakcji. Twoje obawy dotyczące lęku, niechęci do aktywności społecznych oraz ogólny brak motywacji mogą mieć różne źródła, w tym również być związane z cechami nerwicowymi, o których wspomniałaś. Jednocześnie, wykluczasz u siebie depresję i inne poważniejsze zaburzenia, co sugeruje, że Twoje trudności mogą być związane z chronicznym stresem, lękiem i ewentualnym wyczerpaniem emocjonalnym.
W sytuacji, w której aktualnie nie masz możliwości uczestniczenia w terapii, warto poszukać alternatywnych sposobów na wsparcie siebie samej. Jeśli chodzi o literaturę, która może pomóc w zrozumieniu i pracy nad lękiem, nerwicą czy neurotycznością, mogę polecić na początek kilka tytułów, które są dobrze oceniane przez specjalistów i mogą dostarczyć praktycznych wskazówek: "Strach ucieleśniony" Bessela van der Kolka, "Lęk i fobia" Eda Bourne'a oraz "Czuła Przewodniczka" Natalii de Barbaro. Te książki mogą pomóc Ci zrozumieć mechanizmy działania lęku, a także podsunąć konkretne techniki radzenia sobie z nim.
Dodatkowo, praca nad akceptacją siebie i swoich ograniczeń, a także nad wypracowaniem nowych nawyków, może przynieść pozytywne zmiany. Mindfulness, czyli uważność, może być narzędziem, które pomoże Ci w radzeniu sobie z codziennym niepokojem i przywróceniu równowagi w życiu. Techniki takie jak medytacja, głębokie oddychanie, a także regularne ćwiczenia fizyczne, nawet w domu, mogą stopniowo poprawić Twoje samopoczucie.
Warto również przyjrzeć się bliżej temu, co kryje się za Twoją niechęcią do aktywności społecznych i nowości. Często lęk przed zmianą wynika z obawy przed nieznanym i potrzebą kontrolowania swojego otoczenia. Być może stopniowe wprowadzanie małych zmian, bez presji, mogłoby pomóc w wyjściu z tego zamkniętego koła. Ważne jest, abyś podchodziła do siebie z życzliwością i cierpliwością, nie oczekując od razu wielkich rewolucji.
Jeśli poczujesz, że potrzebujesz bardziej zaawansowanego wsparcia, np. terapii, warto rozważyć różne formy pomocy, w tym terapie online, które mogą być bardziej dostępne finansowo. Może również pomóc nawiązanie kontaktu z grupami wsparcia, gdzie można dzielić się doświadczeniami z innymi osobami w podobnej sytuacji. Pamiętaj też, że istnieje wiele fundacji i innych opcji nieodpłatnego wsparcia psychologicznego, z których możesz skorzystać.
Podsumowując, Twoje odczucia są ważne i warto nad nimi pracować, choćby małymi krokami. Zmiana na lepsze jest możliwa, jeśli dasz sobie czas i będziesz otwarta na eksperymentowanie z różnymi formami wsparcia.
Z tego, co opisujesz, Twoje życie na zewnątrz wydaje się być dobrze poukładane, jednak wewnętrznie odczuwasz niezrozumiały dyskomfort i brak satysfakcji. Twoje obawy dotyczące lęku, niechęci do aktywności społecznych oraz ogólny brak motywacji mogą mieć różne źródła, w tym również być związane z cechami nerwicowymi, o których wspomniałaś. Jednocześnie, wykluczasz u siebie depresję i inne poważniejsze zaburzenia, co sugeruje, że Twoje trudności mogą być związane z chronicznym stresem, lękiem i ewentualnym wyczerpaniem emocjonalnym.
W sytuacji, w której aktualnie nie masz możliwości uczestniczenia w terapii, warto poszukać alternatywnych sposobów na wsparcie siebie samej. Jeśli chodzi o literaturę, która może pomóc w zrozumieniu i pracy nad lękiem, nerwicą czy neurotycznością, mogę polecić na początek kilka tytułów, które są dobrze oceniane przez specjalistów i mogą dostarczyć praktycznych wskazówek: "Strach ucieleśniony" Bessela van der Kolka, "Lęk i fobia" Eda Bourne'a oraz "Czuła Przewodniczka" Natalii de Barbaro. Te książki mogą pomóc Ci zrozumieć mechanizmy działania lęku, a także podsunąć konkretne techniki radzenia sobie z nim.
Dodatkowo, praca nad akceptacją siebie i swoich ograniczeń, a także nad wypracowaniem nowych nawyków, może przynieść pozytywne zmiany. Mindfulness, czyli uważność, może być narzędziem, które pomoże Ci w radzeniu sobie z codziennym niepokojem i przywróceniu równowagi w życiu. Techniki takie jak medytacja, głębokie oddychanie, a także regularne ćwiczenia fizyczne, nawet w domu, mogą stopniowo poprawić Twoje samopoczucie.
Warto również przyjrzeć się bliżej temu, co kryje się za Twoją niechęcią do aktywności społecznych i nowości. Często lęk przed zmianą wynika z obawy przed nieznanym i potrzebą kontrolowania swojego otoczenia. Być może stopniowe wprowadzanie małych zmian, bez presji, mogłoby pomóc w wyjściu z tego zamkniętego koła. Ważne jest, abyś podchodziła do siebie z życzliwością i cierpliwością, nie oczekując od razu wielkich rewolucji.
Jeśli poczujesz, że potrzebujesz bardziej zaawansowanego wsparcia, np. terapii, warto rozważyć różne formy pomocy, w tym terapie online, które mogą być bardziej dostępne finansowo. Może również pomóc nawiązanie kontaktu z grupami wsparcia, gdzie można dzielić się doświadczeniami z innymi osobami w podobnej sytuacji. Pamiętaj też, że istnieje wiele fundacji i innych opcji nieodpłatnego wsparcia psychologicznego, z których możesz skorzystać.
Podsumowując, Twoje odczucia są ważne i warto nad nimi pracować, choćby małymi krokami. Zmiana na lepsze jest możliwa, jeśli dasz sobie czas i będziesz otwarta na eksperymentowanie z różnymi formami wsparcia.
Eksperci
Podobne pytania
- Witam, rok temu dopadł mnie stan nie chcenia z niczego, nie bylo konkretnego powodu aby moj organizm jak i glowa tak zareagowały. Czulam sie bezradnie, nieszczęśliwa i pozbawiona wszystkich checi życia, pojawialy sie mysli samobojcze. Ten stan trwal jakiś czas. Potem gdy sie minimalnie polepszyło zauwazylam…
- Dzień dobry ostatnio bardzo szybko denerwuje się . Mam napady agresji i smutku . Często mam myśli samobójcze . Pare razy nawet miałam ochotę wziąć byle jakie tabletki tylko po to by odciąć się od świata . Pare razy nawet odważyłam się wsiąść nóż i lekko przycinać części ciała najczęściej uda albo ramie…
- Mąż ma urojenia ,uważa że go zdradziłam Wymyślał nie prawdzie sytuacje. Córka była z nim u lekarza(1 wizyta) nie przyjmuje leków zleconych .Mąż jest na emeryturze,ja też ,ale pracuję. Trwa to już 2 rok, nie wiem jak długo to wytrzymam . Co robić jak żyć z tym ciężarem
- Dzień dobry, córka od dwóch miesięcy przyjmuje Asertin na tą chwilę 100mg raz dziennie do tego lamotrix 25mg dwa razy dziennie i wieczorem kwetaplex 25mg. Ma problemy ze snem do tego przestała odczuwać emocje ogólnie nie czuję poprawy no może pozatym, że lęki trochę ustąpiły czy to są wystarczające podstawy…
- Od 20 lat leczę epizody depresyjne i lęki. Aktualnie mam depresję poporodową i dostałam sertralinę która nie pomaga. Leki które mi pomagały wcześniej to trittico cr, xr, wellbutrin i mirtor. Jak sprawa wygląda podczas karmienia piersią? Po mirtorze i tittico spalam bardzo mocno więc nie wchodzą w grę…
- Witam. Bardzo prosze o pomoc i poradę . Matka mojego partnera zostawała wysłana przez sad na przymusowe leczenie do szpitala. Ma zdiagnozowane zaburzenia paranoidalne z urojeniami prześladowczymi . Po 4 miesiącach pobytu zostaliśmy wezwani na spotkanie gdzie poinformowano nas,że będzie wypisana bo…
- Dzień dobry, mam nietypowe pytanie, czy osoba z adhd może zostać psychiatrą?
- Dzień dobry Od 2 tyg przyjmuje Paroxinor , na początku pół tabletki 10mg i pierwszy tydzień to był koszmar jeżeli chodzi o skutki uboczne , natomiast po zażyciu pełnej tabletki 20mg ( z zaleceniem lekarza ) pojawiło się totalne otępienie emocjonalne. Szybko informując o tym lekarza wróciłem do połówki…
- Dzień dobry Mąż spotyka się po kryjomu z koleżanka a mnie wyzywa od psychopatki kłamie. Definitywnie widać że nasze małżeństwo się rozpada a on twierdzi że nic złego nie robi. Czy bym mogła prosić o jakąś pomoc?
- Witam, od pewnego czasu się bardzo zmieniłam nie potrafię kontrolować swojej huśtawki nastrojów oraz emocji i często wybucham złością na drobne problemy lub sprawy czym ranie siebie i swojego partnera, po czym mam wyrzuty sumienia że powiedziałam parę słów za dużo. Nie wiem co mam zrobić, mam dużo różnych…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 173 pytań dotyczących usługi: zaburzenia psychiczne
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.