Jestem mężatka 4 lata odkąd urodziły się dzieci relacja z mężem bardzo się zmieniła,on się zmienił.M
2
odpowiedzi
Jestem mężatka 4 lata odkąd urodziły się dzieci relacja z mężem bardzo się zmieniła,on się zmienił.Moj mąż nie potrafi ze mną rozmawiać często przy kłótni wpada w taką furię że krzyczy na cały dom przeklina w obecności małych dzieci,obraża mnie wyzywa kiedy go proszę żeby się uspokoił to jeszcze bardziej wrzeszczy uderza ręką w meble trzaska drzwiami,tak jakby wstępował w niego diabeł,mnie wyzywał od psychicznych a sam ma problem.Lubi sobie wypić piwa i czasami jakieś drinki,bardzo się zmienił.Prosilam go żebyśmy poszli na terapię dla małżeństw i po pomoc do psychologa,ale on chyba się boi wizyty u lekarza.To już jest któryś raz obiecuję że się zmieni ale dalej jest to samo,nie potrafię do niego dotrzec jest strasznie zawzięty,nie mogę tak dalej żyć bo cierpią przez to dzieci starszy syn 2.8 robi się agresywny w stosunku do młodszego brata .Jesteśmy dziwnym małżeństwem na zakupy razem nie chodzimy bo mój mąż ze mną nie lubi chodzić po sklepach,nie mamy wspólnego konta bankowego,on myśli tylko o sobie a my to jesteśmy tak z boku.Co mam robić?
Witam Panią,
zachowanie, które Pani opisuje jest niepokojące. Jak rozumiem - mąż ma problemy z kontrolą emocji, bywa agresywny w stosunku do Pani, nie zważa na obecność dzieci. Dodatkowo stosowanie alkoholu w celach radzenia sobie z emocjami, rozluźnieniem także jest ryzykowne.
Świetnie, że jest Pani czujna i ma Pani gotowość coś zmienić, a niewątpliwie taka sytuacja rodzinna wymaga zmiany.
W celu głębszego rozpoznania sytuacji, otrzymania wsparcia psychologicznego, prawnego, socjalnego i wskazówek postępowania zachęcam do zgłoszenia się do psychologa Ośrodka/Punktu Interwencji Kryzysowej lub Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W tych miejscach pracują specjaliści zajmujący się pracą z osobami, którzy doświadczają przekraczania granic, agresji, przemocy ze strony bliskich.
Gorąco zachęcam do udania się po wsparcie. Życzę odwagi! Trzymam kciuki. Karolina Saternus
zachowanie, które Pani opisuje jest niepokojące. Jak rozumiem - mąż ma problemy z kontrolą emocji, bywa agresywny w stosunku do Pani, nie zważa na obecność dzieci. Dodatkowo stosowanie alkoholu w celach radzenia sobie z emocjami, rozluźnieniem także jest ryzykowne.
Świetnie, że jest Pani czujna i ma Pani gotowość coś zmienić, a niewątpliwie taka sytuacja rodzinna wymaga zmiany.
W celu głębszego rozpoznania sytuacji, otrzymania wsparcia psychologicznego, prawnego, socjalnego i wskazówek postępowania zachęcam do zgłoszenia się do psychologa Ośrodka/Punktu Interwencji Kryzysowej lub Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W tych miejscach pracują specjaliści zajmujący się pracą z osobami, którzy doświadczają przekraczania granic, agresji, przemocy ze strony bliskich.
Gorąco zachęcam do udania się po wsparcie. Życzę odwagi! Trzymam kciuki. Karolina Saternus
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
To, co dzieje się w Pani rodzinie, jest rzeczywiście bardzo niepokojące. Zachowania Pani męża, jakie Pani opisuje, są niedopuszczalne. Dotykają już nie tylko Panią, ale też dzieci, czego skutki widoczne są w zachowaniach syna. Pani intuicja, że potrzebujecie Państwo pomocy terapeutycznej, jest trafna. Jednak oczekiwanie na to, aż mąż zdecyduje się na wspólną terapię, może być ślepą uliczką. Byłoby dobrze, żeby sama sięgnęła Pani po pomoc. Takie problemy same nie miną. Nie ma na co czekać. Ośrodki Interwencji Kryzysowej i Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej zatrudniają specjalistów, którzy mogą Panią dalej pokierować i pomóc poradzić sobie z tą bardzo trudną sytuacją. Może też Pani zgłosić się prywatnie do psychoterapeuty. Każda z tych dróg jest dobra. Życzę powodzenia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.