Jestem młodą mama i mam problem z moim 3-latkiem. Prawie dwa lata temu rozeszłam się z jego ojcem i
4
odpowiedzi
Jestem młodą mama i mam problem z moim 3-latkiem. Prawie dwa lata temu rozeszłam się z jego ojcem i zwiazalam z moim teraz już mężem. Mamy razem 4 miesięczne dziecko. Ojciec 3-latka również jest młody więc większość decyzji w związku z naszym dzieckiem podejmuje jego mama. Problem polega na tym, że Ksawery (nasz 3 latek) jak jeździ tam do ojca i babci to jak wraca to strasznie płacze. U nas panują zasady (NP 0 słodyczy przed obiadem, bajka tylko z rana itp) a tam prawie żadnych (bajka na zawołanie 24h,usypiany z bajka). Od jakiegoś czasu stał się zamknięty w sobie w pewnych chwilach. Często się obraża o byle co. Ostatnio położyłam się z nim i chciałam go przytulić - obrucil się obrazony i bez słowa zasnął - zabolało mnie to. Czasami wydaje mi się, że mnie nie lubi tylko ojca wielbi.. Mojego męża też zbytnio nie lubi. Raz mówi, że lubi i kocha a raz, że nie lubi. Czuję, że coś złego się z nim dzieje dlatego chciałam zapytać co robić i czy udać się z nim do psychologa. Dziękuję za odpowiedzi.
Dzień dobry, wydaje mi się, że pierwszym krokiem powinno być przekonanie ojca do słuszności reguł i zasad wypracowanych w toku codziennego dnia. Proszę spróbować przekonać męża o tym, iż pewne postanowienia (wychowywanie) służą dobru dziecka, a brak reguł burzy jego poczucie bezpieczeństwa. Najlepiej byłoby gdybyście Państwo razem skorzystali z wizyty u psychologa, który wyjaśni ojcu jak ważne są rutyna oraz reguły w życiu dziecka. Pozdrawiam, Agnieszka B.B.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, Pani synek jest bardzo mały i nie potrafi sam ocenić co jest dobre, a co złe dlatego do tego potrzebuje rodziców. Rodzice pochodzą z dwóch różnych środowisk i potrzeba jest wypracowania kompromisu. W Państwa przypadku raczej było to niemożliwe, więc raczej nie można przypuszczać, że teraz to się uda. Być może z czasem kiedy świadomość rodzica wzrośnie, będzie łatwiej ustalić coś wspólnie. Konsekwentny rodzic daje poczucie bezpieczeństwa. Jednak czasami też musimy iść na kompromis z naszymi dziećmi, dokładnie takim postępowaniem uczymy ich tej umiejętności. Proponuję zawsze tłumaczyć synkowi dlaczego Pani tak uważa i tak robi i wytłumaczyć różnicę, dlaczego tata robi inaczej, nie krytykując go za to, proszę skupić się na tłumaczeniu. Czasami, kiedy Pani czuję, że może pójść na kompromis z synkiem, to niech Pani pójdzie. Nigdy nie możemy uważać, że dziecko jest za małe żeby o czymś mogło samo decydować, a tym bardziej dawać mu to do zrozumienia. Powinniśmy uczyć dzieci od najmłodszych lat podejmowania decyzji, oczywiście dopasowanych do wieku. Natomiast nigdy, nie powinniśmy pytać się dziecka o to czy nas kocha, czy lubi lub kogo bardziej mamę czy tatę. To wprowadza w wielkie zakłopotanie dziecko. Dziecko darzy miłością bezwarunkową oboje rodziców, tego może być Pani pewna i syn nie musi tego potwierdzać. Dla dziecka najlepszą sytuacja jest kiedy ma dwoje rodziców razem, nie zawsze jest to możliwe, więc należałoby się starać aby w jak najmniejszym stopniu odczuwało to, że Państwa już nic oprócz niego nie łączy, a może należy właśnie popatrzeć na to w ten sposób, że łączy Was tak dużo :) Zapraszam do kontaktu.
Prosze mi wybaczyc takie postawienie sprawy w kwestii pierwszego syna trzylatka ,ktorego troche wzielabym w obrone.Trudno stawiac granice tak malemu dziecku ,ktore rosnie pod okiem nowego opiekuna i mlodszego brata.Nie wiemy co dziecko czuje. - czy jest zazdrosne o nowego ojca.Jak sie czuje.?Trudno jest rozgraniczyc potrzeby trzylatka gdy ten nie potrafi ocenic, co jest dla niego dobre ,a co nie.Warto kochac go tak samo mocno i szanowac w domu Pani jak i u Jego ojca.Wazne ,aby nie robic tak wielkich roznic dla dziecka, ktore musi zaakceptowac i tak trudna sytuacje zyciowa domu własnego.Prosze usmiechnac sie czesciej do niego i okazac serce dla uspokojenua dziecka.To czasem wiecej niz slodycze i dobre slowo .Pozdrawiamy synka Tamara Bogdanowicz ,psycholog , Krakow.
Dzień dobry, ja również zwrócę uwagę na to, że dziecko to nie własność rodziców, jak miś czy laleczka, tylko myślący mały człowiek. Jeśli myślący, to również posiadający uczucia, których na razie może sam nie rozumieć i nie umieć nazwać, ale na pewno wszystkie je odczuwa.
Pani i byłego męża zadaniem jest nauczyć go, jak nazywa się emocja, którą właśnie odczuwa i spróbować określić, dlaczego ją odczuwa.
Zbyt rygorystyczne zasady i zbyt wielkie pobłażanie powodują w Pani dziecku dysonans poznawczy. Dlatego, to nie dziecko powinno być zaprowadzone do psychologa, tylko Państwo powinni się spróbować dogadać i spotkać w połowie drogi, aby mały człowiek miał solidną bazę do budowania swojej osobowości.
Nie będę się rozpisywała o jeszcze jednym nowym aspekcie w życiu Pani synka, tzn. młodszym rodzeństwie i nowym opiekunie, bo o tym wspomniały już moje szanowne koleżanki.
Proszę również nie pytać synka o to, czy Panią kocha bardziej, bo on może również spytać o to samo, które dziecko kocha Pani bardziej i co wtedy mu Pani odpowie?
Rodziny z takimi przyległościami mają trochę trudniej, ale naprawdę można sobie to wszystko mądrze poukładać i być szczęśliwym, czego Państwu bardzo mocno życzę. Pozdrawiam, Małgorzata Ostrowska
Pani i byłego męża zadaniem jest nauczyć go, jak nazywa się emocja, którą właśnie odczuwa i spróbować określić, dlaczego ją odczuwa.
Zbyt rygorystyczne zasady i zbyt wielkie pobłażanie powodują w Pani dziecku dysonans poznawczy. Dlatego, to nie dziecko powinno być zaprowadzone do psychologa, tylko Państwo powinni się spróbować dogadać i spotkać w połowie drogi, aby mały człowiek miał solidną bazę do budowania swojej osobowości.
Nie będę się rozpisywała o jeszcze jednym nowym aspekcie w życiu Pani synka, tzn. młodszym rodzeństwie i nowym opiekunie, bo o tym wspomniały już moje szanowne koleżanki.
Proszę również nie pytać synka o to, czy Panią kocha bardziej, bo on może również spytać o to samo, które dziecko kocha Pani bardziej i co wtedy mu Pani odpowie?
Rodziny z takimi przyległościami mają trochę trudniej, ale naprawdę można sobie to wszystko mądrze poukładać i być szczęśliwym, czego Państwu bardzo mocno życzę. Pozdrawiam, Małgorzata Ostrowska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.