Jestem od pół roku w związku z żonatym mężczyzna. Jego żona o nas wie. On zdecydował ze nie chce z n

Pytanie, czego Pani oczekuje od związku i tego mężczyzny? Wygląda na to, że on postawił sprawę jasno. Rozumiem, że chce Pani z nim być, ale nie do końca na zasadach, jakie on proponuje. Czeka Pani i liczy na zmianę jego decyzji. Co jednak będzie, jeśli on nie zmieni swojego podejścia do związku? Tu nie o Panią chodzi. Zapewne myśli Pani czasem, że jeśli bardziej się Pani postara, jeśli będzie Pani lepsza, to on będzie chciał z Panią być na stałe. Ale może on nie potrafi być z nikim na stałe? Właśnie kończy nieudaną relację. Ale właściwie czy ją kończy? Mówi, że kończy, ale rozumiem, że na obecną chwilę nadal jest z żoną? Może warto, aby przyjrzała się Pani lepiej swoim decyzjom i potrzebom wspólnie z psychologiem? Pozdrawiam Edyta Mikulska

Dzień dobry, rozumiem że Pani oczekiwania co do tej relacji są inne niż deklaruje partner. Niestety jeśli macie odmienne wizje przyszłości Waszego związku to ktoś będzie rozczarowany.... Proszę zadbać o siebie i przemyśleć czy warto trwać w związku, który nie zaspakaja Pani potrzeb.
Pozdrawiam serdecznie, Emilia Szymanowicz

Dzień dobry, rozumiem Pani rozterkę, ponieważ opisana sytacja wydaje się niekorzystna, zwłaszcza jeśli Pani celem jest np. stały związek lub małżeństwo.
Zachęcam do kontaktu z psychoterapeutą, aby mogła Pani szerzej opisać, co ma na myśli pisząc, że ta historia dobija i czego oczekuje od tej relacji. Dzięki temu może być Pani łatwiej zorientować się w sytacji.

Dzień doby
Z tego co Pani pisze, macie różne oczekiwania od związku. Pytanie na jakim etapie w tej chwili jesteście. Czy partner zakończył już związek małżeński, czy planuje rozwód? Obecnie prawdopodobnie trudno jest Wam snuć plany i marzenia ponieważ sytuacja może być jeszcze nie do końca rozwiązana. Pani ma pełne prawo czuć obawy co do związku i przyszłości z partnerem. Nie są to łatwe emocje. Proszę udać się na konsultacje do psychologa i podjąć się ewentualnej terapii, która pomoże Pani określić swoje priorytety i oczekiwania.
Pozdrawiam
Magdalena Kaczmarczyk