Jestem osobą która zerwała więzadło krzyżowe w kolanie w lutym 2018 roku podczas gry w piłkę nożną.
2
odpowiedzi
Jestem osobą która zerwała więzadło krzyżowe w kolanie w lutym 2018 roku podczas gry w piłkę nożną. Zanim zrobiłem rezonans byłem o dwóch ortopedów. Żaden z nich podczas ręcznych testów nie zdiagnozował zerwania więzadła. Kolano było lekko opuchnięte, brak możliwości pełnego wyprostu i pełnego zgięcia. Dopiero rezonans wykazał całkowicie zerwanie więzadła. Po konsultacji z lekarzem zdecydowałem się na operację i zapisałem na zabieg, wtedy myślałem jednak, że bez operacji nie będzie żadnej poprawy i z takim kolanem będzie chodzić aż do samej rekonstrukcji.
Od urazu minęło 7 miesięcy, w dniu dzisiejszym mam pełny wyprost, pełne zgięcie, nie odczuwam jakiejś nieprzyjemnej niestabilności, nie wiem co to znaczy „uciekanie kolana”. Tydzień temu byłem w górach, bardzo obawiałem się tego wyjazdu, zastanawiałem się czy kolano pozwoli mi na realizację planów - dużo chodzenia, trochę wspinaczki - 4 intensywne dni. Kolano dało radę, nie odczuwałem żadnego fizycznego dyskomfortu, jedynie psychiczny - obawy czy nagle coś mi nie nie przytrafi jak tylko krzywo stanę. Po tym udanym wyjeździe naszły mnie jeszcze większe wątpliwości czy operacja jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem, bo trudno zdecydować się na taki krok, jak praktycznie kolano nie doskwiera, a po operacji czeka dużo pracy na powrót do sprawności, chociaż takiej jaką się ma obecnie.
Nie chce unikać operacji bo się jej boję, boje się przede wszystkim, że nie będzie lepiej niż jest teraz, a co gorsza będzie jeszcze gorzej. Nigdy wcześniej nie miałem żadnego zabiegu, ale wychodzę z założenia, że każda operacja niesie też za sobą negatywne skutki oraz jest ryzykowna. Zawsze lubiłem grać w piłkę nożną, ale jestem w stanie z niej zrezygnować, poza tym wydaje mi się, że nawet po operacji nie wrócę do tego sportu ze względu na uraz psychiczny. Jedyne co chciałbym robić to swobodnie biegać, chodzić po górach i nie mieć wyrzutów sumienia, że przez brak operacji za kilka lat stan mojego kolana znacznie się pogorszy. Zdaję sobie sprawę, że w mojej sytuacji może nie być dobrej lub złej decyzji, jest to dosyć skomplikowane, trudne do przewidzenia co będzie, ale może na podstawie mojego opisu można stwierdzić, która decyzja byłaby trafniejsza? Może powinienem na jakiś czas wstrzymać się z operacją i zdecydować się na nią po 2-5 latach jeżeli będą widoczne negatywne zmiany?
Od urazu minęło 7 miesięcy, w dniu dzisiejszym mam pełny wyprost, pełne zgięcie, nie odczuwam jakiejś nieprzyjemnej niestabilności, nie wiem co to znaczy „uciekanie kolana”. Tydzień temu byłem w górach, bardzo obawiałem się tego wyjazdu, zastanawiałem się czy kolano pozwoli mi na realizację planów - dużo chodzenia, trochę wspinaczki - 4 intensywne dni. Kolano dało radę, nie odczuwałem żadnego fizycznego dyskomfortu, jedynie psychiczny - obawy czy nagle coś mi nie nie przytrafi jak tylko krzywo stanę. Po tym udanym wyjeździe naszły mnie jeszcze większe wątpliwości czy operacja jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem, bo trudno zdecydować się na taki krok, jak praktycznie kolano nie doskwiera, a po operacji czeka dużo pracy na powrót do sprawności, chociaż takiej jaką się ma obecnie.
Nie chce unikać operacji bo się jej boję, boje się przede wszystkim, że nie będzie lepiej niż jest teraz, a co gorsza będzie jeszcze gorzej. Nigdy wcześniej nie miałem żadnego zabiegu, ale wychodzę z założenia, że każda operacja niesie też za sobą negatywne skutki oraz jest ryzykowna. Zawsze lubiłem grać w piłkę nożną, ale jestem w stanie z niej zrezygnować, poza tym wydaje mi się, że nawet po operacji nie wrócę do tego sportu ze względu na uraz psychiczny. Jedyne co chciałbym robić to swobodnie biegać, chodzić po górach i nie mieć wyrzutów sumienia, że przez brak operacji za kilka lat stan mojego kolana znacznie się pogorszy. Zdaję sobie sprawę, że w mojej sytuacji może nie być dobrej lub złej decyzji, jest to dosyć skomplikowane, trudne do przewidzenia co będzie, ale może na podstawie mojego opisu można stwierdzić, która decyzja byłaby trafniejsza? Może powinienem na jakiś czas wstrzymać się z operacją i zdecydować się na nią po 2-5 latach jeżeli będą widoczne negatywne zmiany?
Z załozenia wiezadlo krzyzowe przednie powinno sie naprawic bo bez niego kolano ma mniejsza stabilnosc i dochodzi do szeregu zmian przeciazeniowych ktorych konsekwencja sa zmiany zwyrodnieniowe. Sa sytuacje jak u Pana kiedy nie ma dolegliwosci na etapie wspomnianej funkcjonalnosci. Problem moze pojawic sie podczas aktywnosci wymagajacych naglej zmiany koerunku ruchu (tzw ruchy pivotujace). Jesli dojdzie do kolejnego urazu, moga uszkodzoc sie inne elementy stawu. Jesli natomoast jest Pan zadowolony z funkcjo stawu i nie zamierza Pan zwiekszac intensywnisci wysilku mozna podjac rehabilitacje. Przyniesie to poprawe stabilnosci i uczucie wiekszej pewnosci. Rehabilitacja nie zastapi natomiast wiezadla, jedynie bedzie w pewnym stopniu kompensowac jego brak. Do bardziej zlozonych aktywnosci mozna zakladac orteze. To wszystko jesdnak z pelna swiadomoscia przyspieszonego rozwoju zmian zwyrodnoeniowych stawu.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Należy sobie zadać pytanie, czy skoro dwóch ortopedów nie stwierdziło niestabilności, to czy wynik rezonansu jest prawidłowy. Niestety to badanie obarczone jest sporym ryzykiem błędu, co często obserwujemy wykonując artroskopię po tym badaniu, a wynik MR nijak się ma do tego co widzimy w stawie. Należy leczyć Pacjenta a nie badanie. Warto po ustaniu obrzęku i wygojeniu zbadać jeszcze raz kolano, przydatne mogą być pomiary stabilności na dedykowanych do tego aparatach. Niemniej jednak staw bez więzadła krzyżowego przedniego będzie zmierzał w kierunku zmian zwyrodnieniowych, ponieważ zmienia się jego biomechanika - brak zamiany ruchu toczenia na ślizgowy, a w konsekfencji uszkodzenia łąkotek.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.