Jestem osoba schorowana.W bardzo krotkim czasie przeszlam kilka nieprzyjemnych zdarzem,a mianowicie,

3 odpowiedzi
Jestem osoba schorowana.W bardzo krotkim czasie przeszlam kilka nieprzyjemnych zdarzem,a mianowicie,w grudniu,2016 zmarla moja mama,pi miesiacu tj styczniu 2017 zmarl brat,w lutym przeszlam podwazna operacje,nastapily komplikacje,spedzilam tam miesjiac spedzilam w szpitalu,na dokladke. W marcu corka poronila,dlugo oczekiwane dziecko.Teraz tzn.dwa tygodnie temu syn się wyprowadzil z zona i nasza ukochana wnusia,a to dlatego ze sie poklucilismy,uderzyl mnie i kopna-nigdy tego n u e zrobil.Ja nie mowie ze nie powiedzialam ze dwa slowa za dużo,napisalam do niej serdecznie ja przeprosil,wytlumaczylam,zaprosil na kawe ze spokojnie porozmawjamy o tym wszyst k im,ale wszystko zostaje bez odpowiedzi.Jest mi strasznie przykro,placzecaly czas nie moge się opanowac,nic mi się nie chce,coraz czesciej mysle ze lepiej by bylo zeby mnie juz nie bylo,nie jestem nikomu potrzebna,kocham bardzo mojego syna,chcialabym się z nimi dogadac i zeby bylo kg ak kiedys.Ale nie wiem jak?Jestem zalamana,nie chce mi się żyć.
Czuję się samotna ,ze lepiej zebym zniknela ztego świata ,wtedy bylby spokój
Czasami nerwy, emocje nas poniosą tam, gdzie nie chcemy. No coż zdarza się ale to nie koniec świata i rodziny. Czuje się pani żle i na pewno pani żałuję niepotrzebnie wypowiedzianych słów. I co teraz? Jest pani w depresji, żalu, bólu. To jest czas dla rozmyślania, dla nauki siebie samego, iż złe emocje nie pomogą ale mogą znacznie pogorszyć relacje rodzinne. To czas dla pani i syna z rodziną dla ochłonęcia . Proszę na siłę nie robić żadnych ruchów. Musi upłynąć trochę wody w Wiśle aby zapomnienie wymazało to co się zdarzyło. Jak długo ? może miesiąc może dłużej. List jest ok, to forma bez spotkania, można pisać i nie czekać na odpowiedź, sprawa jest za świeża. W tym trudnym czasie należy na spokojnie się zastanowić nad tym, iż krytyka z pani strony syna i jego małżeństwa nie prowadzi do dobrych relacji. I że najlepiej jeżeli młodzi mieszkają osobno dla pani i dla nich. Pani ma więcej czasu dla siebie, dla rozwoju swoich zainteresowań, dla spotkania ze swoimi przyjaciółmi, dla zajęcia się poprawą swojego zdrowia, ćwiczeniami ciała i mózgu, bo celem dla pani powinna być zwiększona sprawność. Przestać użalać się nad swoim losem, nad odejściem miłych dla pani osób, niestety takie jest zycie, i cieszyć się, że pani miała to szczęście iż miała pani kochaną mamę i kochanego brata, istnieje na świecie wiele osób, które to szczęście nie mają i nie mieli od urodzenia. Dość rozpaczy, należy wziąść swój los w swoje ręce i pokazać synowi, iż pani jest dzielną kobietą, taką kochaną jak była pani mama. Co robić dalej? pisać pamiętnik z każdego dnia, pisać o tym, jak pani wyobraża sobie pojednanie z synem jak pani będzie uczyć pozytywnych wzorców zachowania wnusię swoim przykładem poprawy sprawności ciała i mózgu. Aby było tak jak kiedyś, potrzebne jest rozprawienie się z myślami depresyjnymi i zacząć o siebie dbać więcej uwagi dla swojej osoby więcej dla siebie miłości od samego siebie. Jest pani ważna bowiem rodzinom młodych osób brakuje mądrości osób starszych ale nie potrzebują negatywnych zdań, krytyki, bowiem to doprowadza do rozłamu. Czy da się jeszcze wszystko skleić? tak widzę tu duże możliwości, lecz bez pośpiechu, małymi kroczkami do przodu. Telefon, mail, list to jest odpowiedni w tej sytuacji, nie potrzebne przepraszanie i kajanie się. Rozumne postępowanie, i usamodzielnienie się, poprawa swojego zdrowia, wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie, to jest droga. Również pomocy może oczekiwać w porozumieniu się z synem od pani córki. Zyczę powodzenia.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani
Doskonale Panią rozumiem, doświadczyła Pani kilku bardzo
ciężkich wydarzeń -śmierci bliskich, własnej choroby, a ostatnio bardzo trudnego rozstania z synem i jego rodziną.
Jest Pani, zdaje się, samotna, bez bliskiego towarzysza, co czyni Pani sytuację może nawet dramatyczną. Bardzo byłoby pomocne, gdyby mogła Pani o tym wszystkim komuś zaufanemu opowiedzieć. Proszę się rozejrzeć wokół siebie-może warto odnowić jakąś znajomość, albo
udać się do kogoś z dalszej rodziny ? A może skorzysta Pani z Telefonu Zaufania ? Jeśli to możliwe , to proszę też skorzystać z możliwości rozmów z psychoterapeutą
w Pani miejscowości .
Pozdrawiam serdecznie
Anna Majewska
Dzień dobry
W ostatnim czasie doświadczyła Pani wielu trudnych sytuacji i wielu zmian w życiu, co może wywoływać u Pani stres i lęk. Warto przyjrzeć się bliżej swoim emocjom i obawom, poszukać przyczyn takich reakcji i znaleźć najlepszą drogę do lepszego samopoczucia. Warto udać się na konsultację do psychologa.
Pozdrawiam
Magdalena Kaczmarczyk

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.