Jestem osobą uzależnioną. Brałem narkotyki 12 lat po czym po przeżyciu 4 - letniej psychozy trafiłem
4
odpowiedzi
Jestem osobą uzależnioną. Brałem narkotyki 12 lat po czym po przeżyciu 4 - letniej psychozy trafiłem do ośrodka z terapią uzależnień, byłem tam 1,5 roku, następnie po wyjściu "wróciłem na stare śmieci" postanowiłem dalej leczyć się ambulatoryjnie co robię cały czas lecz niestety abstynencje utrzymałem tylko przez 2 miesiące. Teraz biorę ponownie lecz w troszkę mniejszych ilościach ale to nie ma znaczenia "ile", zawsze do upojenia. Zmanipulowałem swojego terapeutę, aby myślał że u mnie wszystko w porządku. Obecnie nie wiem jak wyrwać się z tej gehenny i jak porozmawiać o tym z terapeutą, nie chcę znowu trafić na odwyk. Podpowiedzcie jak się uwolnić od lęku mówienia o sobie prawdy, gdyż wiem że tylko wtedy będę mógł sobie pomóc. Rozumiem że to ciężki temat lecz sytuacja w której się znalazłem nie jest mi na rękę. Ten portal otworzyłem przypadkiem i wpadło mi do głowy żeby o tym napisać po prostu. Z góry dziękuję za pomoc.
Dzień dobry. Nie bez powodu mówi się, iż całe życie jest się osobą uzależnioną. Walka z nałogiem to ciężki i długotrwały proces, który jednak jest możliwy :). Myśl o kolejnym odwyku może wywoływać w Panu lęk, jednak należy zastanowić się nad tym, czy jest inna metoda na ponowną abstynencję. Jestem przekonana, że Pana terapeuta wykaże się zrozumieniem i wesprze Pana w zaistniałej sytuacji. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Warto spróbować przełamać lęk i powiedzieć o zainstniałej sytuacji swojemu terapeucie. Mimo, że z pewnością nie jest to łatwe. Zdarza się, iż w terapii uzależnień czasem przerywana jest abstynencja, ale nie jest to powód do zakończenia terapii, przeciwnie - do dalszej pracy. Dlatego zakładam, że i na taką ewentualność przygotowany jest Pana terapeuta. Tylko wtedy, gdy Pan o tym powie, możliwa bedzie dalsza praca nad uzależnieniem. Jak Pan słusznie zauważył, tylko wtedy będzie Pan mógł sobie pomóc. Pozdrawiam Sandra Jargieło
Zapraszam do gabinetu. Pozdrawiam M. Król
Złamanie abstynencji jest w procesie terapeutycznym czymś całkowicie naturalnym. Na taką okoliczność jest przygotowany każdy terapeuta.więc pytanie jak o tym mu powiedzieć jest kwestią drugoplanową. Istota rozważań sporowadza się do dylematu czy przyznać się do złamania abstynencji i w konsekwencji rozpocząć kolejny etapu leczenia (być może w placówce stacjonarnej) czy tkwić w nałogu i zakłamaniu. Nikt za Pana nie rozstrzygnie tej wątpliwości. Z jednej strony gehenna ćpania, z drugiej przełamywania wstydu, pokonywanie głodów, i praca nad sobą. Może więc warto przyjżeć się temu do czego Pan zmierza i w czym jeszcze może wybierać: katastrofa życiowa czy życie bez narkotyków?
P.S. Pracowałem w kilku ośrodkach i wiem że po okresie adaptacji pacjenci nastawieni na leczenie czuli się w nich dobrze
Pozdrawiam
Rafał Dobolewski
P.S. Pracowałem w kilku ośrodkach i wiem że po okresie adaptacji pacjenci nastawieni na leczenie czuli się w nich dobrze
Pozdrawiam
Rafał Dobolewski
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.