Jestem osobą z bardzo dużym dystansem do siebie, staram się wpasować w towarzystwo. Jednak mam bardz
3
odpowiedzi
Jestem osobą z bardzo dużym dystansem do siebie, staram się wpasować w towarzystwo. Jednak mam bardzo duży problem z ludźmi, coraz bardziej trzęsą mi się dłonie, nie patrzę ludziom w oczy, czuje potrzebę wyjścia, mimo, że jestem dość towarzyska. Często czuje się obrażana mimo, że tego nie okazuje bo tak mi łatwiej wolę się zasmiać niż zwrócić komuś uwagę. Przez swoj dystans wielu znajomych, obraża mnie już w taki sposób że nie mam ochoty się z nimi spotykać, używają zwrotów "suko" itp niby żartobliwe ale jednak coraz bardziej pewniej siebie. Nie wiem co mam z tym zrobić, jak się zachować, czy udać się do psychologa?
Dzień dobry. Zastanowiło mnie co kryje się za Pani dystansem i jaka jest jego przyczyna. Trzęsące dłonie, problem z patrzeniem ludziom w oczy, potrzeba wyjścia to duży koszt, jaki Pani płaci. Zachęcam do umówienia się na konsultację do terapeuty w dogodnej lokalizacji. Dużo dobrego życzę. Pozdrawiam, Krzysztof
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. To co Pani pisze świadczy o objawach lękowych i o problemach w relacjach, których kontekst należałoby szerzej poznać. To cenne, że zastanawia się Pani co z tym zrobić, czy udać się po pomoc. Jeżeli w Pani towarzystwie padają określenia tego typu warto zadać sobie pytanie, czy takie "żarty" w ogóle Pani odpowiadają i jakiego typu to tak naprawdę relacja, czy rzeczywiście warto "wpasowywać" się w towarzystwo i jakie koszta Pani tego ponosi. Każdy człowiek potrzebuje bliskości w relacjach, zaufania, poczucia bezpieczeństwa i zasługuje na wzajemny szacunek. Warto aby rozważyła Pani skorzystanie z psychoterapii stacjonarnie po to aby nauczyć się budować i podtrzymywać satysfakcjonujące kontakty z ludźmi, nawiązać przyjaźnie, które będą miały jakość, ale na psychoterapię trzeba mieć gotowość. Jeśli woli Pani na ten moment skorzystać z pomocy psychologicznej to zawsze jest to pierwszy krok. Powodzenia w decyzjach.
Opisywana sytuacja niewątpliwie jest uciążliwa, utrudnia funkcjonowanie. W opisywanej sytuacji zastanawiający jest fakt, a raczej powód nazywania Panią w ten sposób przez znajomych. Proszę pamiętać, że dystans do siebie a nie stawienia granic to dwie zupełnie różne rzeczy. Ludzie traktują nas tak na ile im pozwalamy. Gdy opisywana przesz Panią sytuacja jest ewidentnie dociskająca zachęcam so konsultacji z psychoterapeutą.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.