Jestem po operacji kręgosłupa lędźwiowego (1.06.br), i jednocześnie pacjentem programu substytucyjne

Jestem po operacji kręgosłupa lędźwiowego (1.06.br), i jednocześnie pacjentem programu substytucyjnego (metadon) od 15lat na obecnej dawce 110mg/dobę. Anestezjolog podał mi fentanyl do ogólnego znieczulenia, i bezpośrednio po zabiegu całą noc dawkował morfinę(w tym czasie byłem pod wpływem metadonu, który wydał mi ok.10 rano - zabieg rozpoczęto 16.10), która była podawana przez wlew z jakiegoś zielonego automatu, bo dopiero rano (ok.7-8 go odłączyli i rozpoczęto podawanie innych przeciwbólowych : pyralgina, paracetamol i Ketonal w kroplówkach co 2-3h). Co najdziwniejsze przez dwa dni po zabiegu czułem się całkiem nieźle, jednak trzeciej nocy ok.3 nad ranem obudziłem się z lekkim zespołem abstynencyjnym, który trwa do dziś. Rozpocząłem więc dzielić sobie dawkę metadonu na dwie (było za mało), a następnej dobie na trzy części i jako tako wytrzymuję - choć męczy mnie w ciągu dnia zespół abstynencyjny. I tu moje pytanie do anestezjologa lub fachowca psychiatry: czy anestezjolog pomyliła się, co jest równoznaczne z ponownym ustawieniem dawki metadonu w szpitalu, czy stan się ustabilizuje? Nie chcę na razie konsultować się z moim lekarzem, bo mogą być niemiłe konsekwencje dla mnie. Pozdrawiam, i czekam na odpowiedź. D.