Jestem po złamaniu kości udowej. Mam zespolony trzon kości udowej gwoździem szpikowym firmy Smith&Ne

Najlepiej udać się do jednostki, która pierwotnie Pana w ten gwóźdź zaopatrzyła. Chodzi tutaj o dwa aspekty. Pierwszy to sprzęt: każdy szpital pracuje na sprzęcie dostarczanym przez różne firmy, więc może mieć Pan problem ze znalezieniem szpitala stosującym akurat gwoździe Smith&Nephew. Drugi aspekt to kwestia obycia się z instrumentarium i doświadczenie w usuwaniu takich gwoździ.
Warto też zadać pytanie czy na pewno istnieją wskazania do jego usunięcia? Zabieg ten nie jest wolny od swoich własnych, czasem nieprzyjemnych powikłań. Jeżeli jest Pan zdecydowany na jego usunięcie, może się okazać, że trzeba zadzwonić do okolicznych oddziałów ortopedycznych i pytać się po kolei każdego czy podejmą się usunięcia gwoździa tej firmy.