Jestem w pierwszym i 9 letnim związku. Wiem, że miłość ma swojej fazy/etapy. Od jakiegoś czasu mam m

3 odpowiedzi
Jestem w pierwszym i 9 letnim związku. Wiem, że miłość ma swojej fazy/etapy. Od jakiegoś czasu mam momenty, że zastanawiam się czy kocham swojego partnera. Dlatego martwię się, że przechodzę w fazę związku pustego, który w teorii kończy się rozstaniem. Dlaczego tak uważam, że może nie kocham? Bo pierwszy raz się zakochałam w moim partnerze :) i może spadek moich emocji mnie stresuję, że już umiem kochać? Jeśli chodzi o nas to dbamy o siebie, mamy podobne wartości, humor, czuję się przy nim bezpiecznie, możemy na siebie liczyć, podoba mi się jako facet, imponuje mi, razem spełniamy marzenia, dużo jest bliskości ale już mało sek*su. Czy powinnam się martwić? Dodam, że relacje z moim ojcem były bardzo chłodne. A mój partner nie przypomina mojego ojca
Dobrze, ze Pani zauwaza, ze cos sie dzieje. Teraz trzeba poswiecic troche uwagi, aby opisac/eksplorowac co to jest. Na pierwszy rzut oka, z pozoru, powiedzialbym, ze projekcyjnie wnosi Pani material o zwiazku/partnerze. Ryzykowne byloby zajmowanie sie tylko tym co w relacji, chodziaz jest to dla Pani wazne, bo tutaj obserwuje Pani najwiecej ostatnio. Wazne, wg mnie, jest jednak to co sie dzieje z Pania. Dzieli sie Pani swoimi przeczuciami, uczuciami: leku o to, czy nie traci milosci (Pani, partner, moze i oboje), leku, ze cos sie z Pania dzieje (np. ze nie umie juz Pani kochac). Duzo w tym jest WLASNEGO (wiem, ze rodzi sie to w relacji i wplyw partnera jest oczywiscie do uwzglednienia) przezywania czegos, co trudne do badania, nazywania. Czesto wlasnie w "takiej rozgrywce" w relacji latwiej opisywac sytuacje, latwiej zauwazac, ze cos sie dzieje (ze cos sie dzieje nie tak). Jednak polecam, aby, "odstawiajac na chwile na bok" partnera i relacje, sprawdzic (moze w relacji terapeutycznej) sama ze soba, o co sie toczy rozgrywka emocjonalna (nieswiadoma, bo widzimy teraz glownie lek). Delikatnie da sie zauwazyc, to tylko oczywiscie moja hipoteza, skladowa wrogosci/agresji/niszczenia, ktora przebija sie w slowach "uwazam, ze moze nie kocham", "powinnam sie martwic". Tak jakby do glosu dochodzila komponenta (mowimy na nia w slangu - destrukcyjna czesc osobowosci), ktora chce w jakis sposob "pozyskac wladze/kontrole" nad Pani uczuciami, zmienic/zarzadzac czyms "po swojemu", etc. Rownolegle tresci wskazuja na relacje, w kt jest duzo bliskosci, wspolnej realizacji marzen, etc. W ostatnim zdaniu zawiera sie, znowu tylko wg mnie, esencja potencjalnego wyparcia: "moj partner nie przypomina ojca". Zewnetrznie nie, ale moze wlasnie w tym zdaniu zaprzecza Pani (hipoteza), czemus, co nazywamy zrownaniem symbolicznym czyli temu, ze byc moze ta relacja, nawet osoba, kogos/cos Pani przypomina. I to jest bardzo dobra obserwacja, bo powialo chlodem. Do sprawdzenia i wgladniecia przez Pania - lokalizacja i jak wyglada ta "kraina lodu".... Wiem, ze to nie jest konretna odpowiedz. Nasza psychika wlasnie operuje takim fantazmatycznym/onirycznym jezykiem. To tylko moja proba interpretacji, prosze nie traktowac tego personalnie, to jest bardziej probka mojego wlasnego myslenia psychoanalitycznego. Polecam do dalszej mentalizacji...

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
To duże pytanie: czy kocham? Po czym się rozpoznaje, że się kogoś kocha? Gdy się Pani zakochała, pewnie łatwiej było odpowiedzieć na to pytanie. A teraz, w aktualnej fazie związku, po czym poznać, że się kocha? Martwi się Pani, że przechodzi Pani do fazy związku pustego, która w teorii kończy się rozstaniem. Jest mniej seksu, jest inaczej - zastanawia się Pani, czy to spadek emocji, który może zmierzać w stronę rozstania. Jakoś martwi to Panią. Wygląda na to, że coś cennego udało się z partnerem zbudować, czego nie chciałaby Pani stracić. Mam ochotę zapytać: jak można o to zadbać, nie czekająć na fazę pustego związku? Jednocześnie zauważa Pani u siebie spadek uczuć. Spadek względem czego? względem okresu zakochania? Zmienia się krajobraz uczuć i zastanawia się Pani, co to znaczy. Pyta Pani: czy powinnam się martwić? Czuje się Pani bezpiecznie przy partnerze, są podobne wartości, poczucie humoru. Ale mniej seksu. Czy chciałaby Pani więcej seksu? Pisze Pani, że jest dużo bliskości. Może ta faza jest po prostu bardziej o bliskości. Zna Pani siebie najlepiej, więc najprawdopodobniej ma Pani rację pisząc, że to spadek emocji Panią stresuje, ale... nie da się zagrać całego koncertu na samych wysokich tonach. Jeśli dalej będzie czuła Pani jakiś rodzaj zaniepokojenia, to zapraszam do umówienia sesji online lub stacjonarnie, aby lepiej zbadać, co się dzieje w Pani wnętrzu i sercu. Powodzenia!
Z tego, co Pani opisuje, może to być naturalny etap w długotrwałym związku, w którym początkowa intensywność zakochania ustępuje miejsca głębszej, bardziej dojrzałej formie miłości. Spadek emocji nie oznacza, że przestaje Pani kochać swojego partnera, ale może świadczyć o tym, że uczucie staje się bardziej oparte na więzi emocjonalnej, zaufaniu i wzajemnym szacunku. Zmniejszenie aktywności seksualnej także może wynikać z rutyny, zmęczenia czy stresu, a niekoniecznie z braku miłości.

Relacje z ojcem mogą mieć wpływ na sposób, w jaki Pani postrzega bliskie relacje, ale nie muszą one determinować przyszłości Pani związku. Ważne jest, by rozmawiać o swoich obawach z partnerem i wspólnie zastanowić się, co może pomóc w przezwyciężeniu tego etapu. Jeśli nadal czuje Pani bezpieczeństwo, szacunek i bliskość w tej relacji, to jest to dobry fundament do dalszego rozwoju związku. Pozdrawiam KWK

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.