Jestem z partnerem ok 7 patrz roczną przerwa. Zostawiłam go bo przegrała się miarka, pil. Po roku wr

5 odpowiedzi
Jestem z partnerem ok 7 patrz roczną przerwa. Zostawiłam go bo przegrała się miarka, pil. Po roku wróciliśmy do siebie. Myślałam że jak mnie stracił to się zmienił, ale się myliłam. Codziennie pije od 2 do 4 piw. Ok raz w miesiącu zazwyczaj jak.jestem.w pracy A on ma wolne upija się sam w domu. Czuje że jestem współ uzależniona, bo większość rzeczy jakie planuje w ciągu dnia to takie żeby nie miał okazji sięgnąć po Alko. Mam dziecko 8 letnie, nie z nim, zazwyczaj nie widzi co się dzieje . Uważa nas za rodzinę. Jak nie byłam z partnerem czasami za nim tęsknił. Nie wiem co robić co będzie dobre dla niego. Teraz też parter zapil, nie poszedł do pracy, prawdopodobnie ja straci. Nie mam siły już tego tolerować nie wiem czy się z nim rozstać czy dac ostatnia (setną) szansę. Jak go teraz zostawię zostanie z niczym. Ciągle mam poczucie że muszę go z tego wyciągnąć. Co mam zrobić ?
Faktycznie życie z osobą uzależnioną jest bardzo trudne. Aby wyjść z takiej relacji nie wystarczy odejść. Bardzo polecam dowiedzieć się czegoś o uzależnieniu od alkoholu. Prowadzę terapię rodzin osób uzależnionych - tak jak Pani napisała "współuzależnionych". Zapraszam do kontaktu, ponieważ kwestia przez Panią poruszana jest wielopłaszczyznowa i trudna.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Jedną z najważniejszych rzeczy w opisywanej przez Panią sytuacji jest zmiana perspektywy. Opisuje Pani Waszą sytuację przez pryzmat męża: "zostawię go z niczym, muszę go z tego wyciągnąć", przez pryzmat syna: "nie wiem, co będzie dla niego najlepsze", a nie skupia się Pani na sobie. Życie Pani męża koncentruje się wokół picia, a Pani życie wokół... Picia męża. To właśnie mechanizm współuzależnienia. Żeby się z niego wydostać dobrze byłoby zacząć zadawać sobie pytania dotyczące siebie - nie o to, co będzie robił mąż jak wróci do domu, a o to, co Pani będzie wtedy robić, jak ma Pani chęć spędzić czas, co dla Pani byłoby miłe, przyjemne, wartościowe. Warto poszukać w swojej okolicy terapii dla osób współuzależnienionych - jest dostępna bezpłatnie w ramach NFZ w większości placówek leczenia uzależnień, a także w sektorze prywatnym. To długa droga, ale najważniejsze żeby zrobić pierwszy krok :)
Osoba uzależniona wymaga profesjonalnej pomocy jednak aby było to możliwe, ona sama musi podjąć taką decyzję. Cokolwiek Pani zrobi, chcąc wyleczyć osobę chorą bez jej motywacji, najprawdopodobniej niewiele Pani zdziała. W relacji z osobą uzależnioną intuicja najczęściej zawodzi i aby osłabić współuzależnienie powinno się nauczyć działać kontr-intuicyjnie. Warto więc przyjrzeć się sobie i temu jak ta sytuacja wpływa na Pani funkcjonowanie, potrzeby i cele.
Jeśli potrzebuje Pani pomocy w tym zakresie, zachęcam do udania się do terapeuty uzależnień.
Witam, widzę, że sprawa jest trudna. Polecam udać się do specjalisty , aby szerzej omówić dany problem. Pozdrawiam serdecznie
Współuzależnienie oznacza nie mniej, nie więcej tylko tyle, że organizujemy swoje życie wokół kogoś. Kontrolujemy go, kochamy nadmiernie, wyręczamy z potrzebą i bez potrzeby. W tym samym czasie nie troszczymy się o siebie i o swoje sprawy, gdyż nie mamy ku temu sił, ani zasobów. Żyjemy kimś- dosłownie i w przenośni. Skutkuje to stworzeniem systemu, umożliwiającego osobie uzależnionej trwanie w swojej niemocy. Nie jest ona odpowiedzialna za swoje życie, zdrowie i trzeźwość - to zadania osoby współuzależnionej.
Trwanie w takiej relacji działa dewastująco na obie strony. Osoba uzależniona robi się coraz bardziej bezwolna, zaś osoba jej towarzysząca często podupada na zdrowiu (fizycznym i psychicznym).
Drogą ku zdrowieniu jest pozwolenie, by człowiek uzależniony odpowiadał sam za siebie. Tym, co jako współuzależniona może Pani zrobić, jest postawienie granic i rozpoczęcie swojego procesu zdrowienia. Oznacza to skupienie uwagi na sobie, zadbanie o siebie, usłyszenie siebie. Bardzo pomocne w tym procesie jest wsparcie terapeutyczne, gdyż droga do siebie w takich sytuacjach bywa niełatwa. Życzę Pani wszystkiego dobrego.

Eksperci

Marcin Okoński

Marcin Okoński

Psycholog, Psychoterapeuta

Warszawa

Szymon Kufel

Szymon Kufel

Psycholog

Bydgoszcz

Justyna Chodyna-Kubala

Justyna Chodyna-Kubala

Psychoterapeuta

Warszawa

Marta Bartczak

Marta Bartczak

Psycholog

Poddębice

Bożena Orzechowska

Bożena Orzechowska

Alergolog, Pulmonolog, Pediatra

Radomsko

Dorota Kardas - Sobantka

Dorota Kardas - Sobantka

Alergolog, Pediatra

Łódź

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 101 pytań dotyczących usługi: uzależnienia
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.