Jesteśmy z mężem po rozwodzie. Jak podejrzewałam cierpi na tym dziecko. Po wizytach u męża syn przyj

Witam Panią,

Proszę udać się z dzieckiem na konsultację do psychologa który pracuje z dziećmi. Możliwość rozmowy z panią oraz okazja do zaobserwowania zachowania syna jak i rozmowy z nim nie da się zastąpić krótkim opisem. Zapewne uzyska pani pomoc od specjalisty do którego się udacie. Przy wyborze specjalisty warto sugerować się opiniami pacjentów oraz kwalifikacjami psychologa, chociaż nie jest to warunek konieczny.

Pozdrawiam
Mikołaj Terczakowski

Witam Panią
Pani syn, jak wszystkie dzieci w sytuacji rozwodu rodziców, przeżywa rozterki , może też być źle nastawiany przez męża i jego rodzinę. Radzę spotkać się z ex mężem, i zaapelować do jego uczuć ojcowskich, tzn opowiedzieć, jak syn się zachowuje po powrocie od niego , i podkreślić, że taki skutek wizyt jest bardzo szkodliwy dla syna, dla jego dalszego rozwoju emocjonalnego.
Jeśli taka rozmowa nie odniesie dobrego skutku, należy udać się z dzieckiem na konsultację psychologiczną.
Pozdrawiam serdecznie Anna Majewska

Witam Panią. Wygląda na to, że po obydwu stronach konfliktu jest dużo złości, żalu i nie zagojonych ran. To bardzo trudne dla syna - być pomiędzy dwiema osobami, które kocha a które mają do siebie tyle trudnych uczuć. Przykra prawda jest taka, że nie ma Pani wpływu na to, co słyszy dziecko. Może Pani jednak stanowczo nie zgodzić się na agresywne zachowanie syna. Dobrze, żeby syn usłyszał, że w tym domu to Pani ustala zasady i nie zgadza się Pani na złe traktowanie babci czy Pani samej. Ponadto, bardzo ważne jest, zdecydowane podkreślenie faktu, że Pani jest jego matką i go kocha, a ojciec jest jego ojcem i też go kocha. Nic tego nie zmieni. To, że Państwo się rozstaliście nic nie zmienia. To co jest pomiędzy Panią a Pani byłym mężem nie dotyczy syna. Jesteście jego rodzicami i zawsze będziecie. Nic tego nie zmieni. Wiem, że może brzmieć to jak banał, ale dziecko potrzebuje to wyraźnie usłyszeć. Jego stałość została naruszona i poczucie dezorientacji, lęku i złości są bardzo naturalnymi uczuciami w tej sytuacji. Nie znaczy to jednak, że ma prawo zachowywać się agresywnie. Być może, po rozwodzie, jak większość matek, boryka się Pani ze skrywanym poczuciem winy, które może istotnie utrudniać Pani stawianie dziecku granic. Nie da się jednak uległością zrekompensować synowi rozpadu rodziny. Syn potrzebuje znaleźć w Pani oparcie. Potrzebuje czuć Pani siłę i zdecydowanie. Bez tego trudno będzie mu odnaleźć się w nowej sytuacji i poczuć się bezpiecznie. W razie utrzymywania się trudności zalecam konsultację z terapeutą rodzinnym, który podejmie interwencję uwzględniając całą złożoność waszej sytuacji rodzinnej. Pozdrawiam Edyta Mikulska