Już dwa lata z rzędu przepchałam ucznia w technikum i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Zazwyczaj dopier
1
odpowiedzi
Już dwa lata z rzędu przepchałam ucznia w technikum i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Zazwyczaj dopiero gdy ma zagrożenie zaczyna coś robić a potem od nowa zachowuje się tak samo. To znaczy że nie robi kompletnie nic i nawet zadania domowego nie chcę mu się zrobić. Wpisałam mu dopuszający z polskiego ponieważ ma zaświadczenie z poradni. Wygląda ono tak. W wyniku przeprowadzonego badania psychologicznego stwierdza się rozwoju umysłowy w granicach inteligencij przeciętnej. Rozwój poszczególnych funkcji poznawczych jest nieharmonijny. Najlepiej w normie wiekowej rozwinięte są synteza danych spostrzeżeniowych (ujmowanie relacji części całość) uczenie się wzrokowo - ruchowe w zakresie motoryki małej w tym grafomotoryki orientacja wyobraźnia i wizualizacjia przestrzenna rozumienie norm i zasad społecznych wiadomość zdolności językowe (webalizowanie definiowanie) oraz zdolności do klasyfikowania (abstrachowanie uogólnianie porównanie) Jedynie trwałość pamięci werbalnej przewidywanie konsekwencji zdarzenia początkowego oraz rozumowanie arytmetyczne przyjmują bardzo niski poziom rozwoju. Uczeń czyta w przeciętnym tempie w sposób wyrazowy z nielicznymi błędami typu zmienia brzmienia końcówek wyrazów lub litery przekręcanie wyrazów domysły. Uczeń wykazuje słabe rozumienie czytanych treści na głos. Przeciętne rozumienie stwierdza się w sytuacji czytania po cichu. Konstrując samodzielne wypowiedzi pisemne właściwie odnosi się do tematu. Nie popełnia błędów gramatycznych interpunkcjinych ani gramatycznych. Poziom graficzny pisma jest obniżeny (litery niekształtne pismo niepłynne) tempo pisania przeciętne. Zna działania na ulamkach zwykłych i dziesietnych podstaw geometrii umie rozwiązywać działania pisemne. Wycofuje się z rozwiązania zadań z treścią. Czytając te opinię mam wrażenie że uczeń powinien lepiej się uczyć i to w szczególności z języka polskiego. Uczeń ma kolegów i dobre relacjie z rówieśnikami. W domu raczej też się nic nie dzieje. Chłopak jest dość wesoły. Uśmiech nie schodzi mu z twarzy nawet gdy jest zagrożony z trzech przedmiotów. Jak zmotywować ucznia do nauki? Czy przepychanie go na siłę było złym pomysłem?
Wydaje mi się, że z cytowanej opinii wyraźnie wynikają pewne deficyty, obserwowalne u ucznia. Z pewnością wpływają one na naukę. Zalecałbym pogłębioną diagnostykę (neurologa i ewentualnie psychiatry) oraz pogłębione badania psychologiczne w zakresie samooceny, motywacji oraz konsultację psychologiczną z uczniem. Problem istnieje, co wymaga dalszego głębszego zastanowienia się nad jego przyczynami. Na pierwszym planie opisuje Pani, że nie ma obiektywnych przesłanek do trudności z nauką. Ale z opisu wynika, że uczeń ma niską motywację do pracy. Nad nią warto się zastanowić. Pytanie też, jakie postawiono zalecenia w opinii. Warto zwrócić się do poradni, w celu dalszej diagnozy utrzymujących się trudności i poprosić o zalecenia do pracy.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.