kolega z pracy często zerkał na mnie lub wpatrywal się długo, prosto w oczy i uśmiechał się. czasami
2
odpowiedzi
kolega z pracy często zerkał na mnie lub wpatrywal się długo, prosto w oczy i uśmiechał się. czasami dokuczał mi, jak żartował z kims zawsze patrzył na moja reakcje czy będę śmiać się z jego żartów. próbował zwracać moja uwagę na siebie, jak mijaliśmy się zawsze wymienialiśmy się długim intensywnym spojrzeniem prosto w oczy. potrafie dogadać się z każdym ale przebywanie w jego towarzystwie bardzo mnie stresuje. on tez nie należy do najodważniejszych. ostatnio było coraz lepiej, próbowałam przełamywać bariery w porozumiewaniu się, kiedy nadarzała się okazja próbowałam coś zagadywać ale strach paraliżował mnie. choć potrafiliśmy długo utrzymać kontakt wzrokowy, rzadko rozmawialiśmy. w końcu zebrałam się w sobie, pomyslalam ze nie może tak być ze wiecznie się wstydzę.. koleżanki opowiadały mi o nim i wydaje się naprawdę w porządku i w moim typie. i nagle bum! po weekendzie przestał zwracać na mnie uwagę. nie patrzy w ogóle w moja stronę, kiedy mijamy się patrzy prosto przed siebie albo w dół. wydaje się być w dobrym humorze, rozmawia ze wszystkimi tylko nie ze mną.. co mogło się stać.. nie wiem co jest nie tak.
Ciężko mi będzie i komukolwiek tutaj odpowiedzieć na pytanie co dzieje się w głowie osoby trzeciej, którą Pani opisała. Łatwiej byłoby zająć się Panią, Pani potrzebami, oczekiwaniami, lękami i umiejętnościami flirtowania.
Jeśli chodzi o to, co stało się u niego - to w teorii najprostszym sposobem byłoby zapytanie dlaczego zmienił zachowanie i co się stało?
Istnieje zawsze pewna szansa, że nigdy się Pani nie dowie co się stało i zmieniło, ale wydaje się, że z tej opowieści wynika Pani potrzeba wejścia w jakiś związek. Akurat nadarzyła się dobra okazja i może jeszcze wróci. Pytanie co zrobić, aby takich "szans i okazji" było więcej?
Pozdrawiam i powodzenia!
Jeśli chodzi o to, co stało się u niego - to w teorii najprostszym sposobem byłoby zapytanie dlaczego zmienił zachowanie i co się stało?
Istnieje zawsze pewna szansa, że nigdy się Pani nie dowie co się stało i zmieniło, ale wydaje się, że z tej opowieści wynika Pani potrzeba wejścia w jakiś związek. Akurat nadarzyła się dobra okazja i może jeszcze wróci. Pytanie co zrobić, aby takich "szans i okazji" było więcej?
Pozdrawiam i powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, zachęcam do kontaktu ze specjalistą, aby omówić ten temat szerzej podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.