Koszmar senny
2
odpowiedzi
SOBOTA 15.07
Zasnęłam po północy i przebudziłam się po 3. Tak mi się zdawało, że się przebudziłam bo miałam pełną świadomość.
Psy zaczęły szczekać na podwórku i w tym samym czasie zdałam sobie sprawę, że drzwi do domu nie są zamknięte na klucz. Bałam się jednak wstać i je zamknąć. Opanował mnie jakiś dziwny strach i lęk. Zaczęły mnie szczypać oczy, ale bałam się je zamknąć.
Po chwili jednak uległam i ,,zasnęłam”. Nagle cała zdrętwiałam, dusiłam się i nie mogła się ruszyć ani krzyczeć. Czułam ciężar na nogach, tak jakby ktoś mi tam usiadł. Cały czas miałam zamknięte oczy, chciałam je otworzyć i się wybudzić co nie było łatwe.
Udało się. Obudziłam się. Jednak obudziłam się we śnie, który nadal trwał. Miałam pełną świadomość… Krzyczałam jednak brat z góry mnie nie słyszał. Wołałam wiele razy. Nic. Zamknęłam oczy, bo stwierdziłam że to był tylko zły sen, jednak po chwili znowu to samo.
Udało mi się obudzić i poszłam po brata. Ten spał ze mną do rana, na wypadek gdyby koszmar się powtórzył to mnie obudzi.
Nic jednak już podobnego się nie stało. Spałam na boku z wyprostowanymi nogami. Wujek powiedział, że to Zmora nocna i nie przychodzi ona jedynie jak śpi się z podkurczonymi nogami…
NIEDZIELA 16.07
Bałam się zasnąć. Mama położyła się ze mną i mnie przytuliła. Opatuliłam się szczelnie kołdrą by nic nie widzieć i nie słyszeć. Nie udało się. Znowu drętwiałam, wołałam mamę i nic. Z którymś tam razem mama zareagowała i mnie przytuliła. Wtedy to to coś jakby zaszło mnie od strony mamy i zaczęło mnie dźgać brodą w kark i się śmiać coś szepcąc… W myślach powiedziałam, żeby przyszła jutro do mnie z łyżką na obiad, przynajmniej tak mi się zdaje, że tak powiedziałam. Zaczęłam odmawiać dziesiątkę różańca, modlitwę Ojcze nasz i zasnęłam. Obudziłam się zmęczona i bardzo spocona a przecież zawsze zakrywam się kołdrą na głowę i nie ma takich skutków…
Nigdy czegoś takiego nie miałam. Boję się teraz spać nawet z kimś.
Zasnęłam po północy i przebudziłam się po 3. Tak mi się zdawało, że się przebudziłam bo miałam pełną świadomość.
Psy zaczęły szczekać na podwórku i w tym samym czasie zdałam sobie sprawę, że drzwi do domu nie są zamknięte na klucz. Bałam się jednak wstać i je zamknąć. Opanował mnie jakiś dziwny strach i lęk. Zaczęły mnie szczypać oczy, ale bałam się je zamknąć.
Po chwili jednak uległam i ,,zasnęłam”. Nagle cała zdrętwiałam, dusiłam się i nie mogła się ruszyć ani krzyczeć. Czułam ciężar na nogach, tak jakby ktoś mi tam usiadł. Cały czas miałam zamknięte oczy, chciałam je otworzyć i się wybudzić co nie było łatwe.
Udało się. Obudziłam się. Jednak obudziłam się we śnie, który nadal trwał. Miałam pełną świadomość… Krzyczałam jednak brat z góry mnie nie słyszał. Wołałam wiele razy. Nic. Zamknęłam oczy, bo stwierdziłam że to był tylko zły sen, jednak po chwili znowu to samo.
Udało mi się obudzić i poszłam po brata. Ten spał ze mną do rana, na wypadek gdyby koszmar się powtórzył to mnie obudzi.
Nic jednak już podobnego się nie stało. Spałam na boku z wyprostowanymi nogami. Wujek powiedział, że to Zmora nocna i nie przychodzi ona jedynie jak śpi się z podkurczonymi nogami…
NIEDZIELA 16.07
Bałam się zasnąć. Mama położyła się ze mną i mnie przytuliła. Opatuliłam się szczelnie kołdrą by nic nie widzieć i nie słyszeć. Nie udało się. Znowu drętwiałam, wołałam mamę i nic. Z którymś tam razem mama zareagowała i mnie przytuliła. Wtedy to to coś jakby zaszło mnie od strony mamy i zaczęło mnie dźgać brodą w kark i się śmiać coś szepcąc… W myślach powiedziałam, żeby przyszła jutro do mnie z łyżką na obiad, przynajmniej tak mi się zdaje, że tak powiedziałam. Zaczęłam odmawiać dziesiątkę różańca, modlitwę Ojcze nasz i zasnęłam. Obudziłam się zmęczona i bardzo spocona a przecież zawsze zakrywam się kołdrą na głowę i nie ma takich skutków…
Nigdy czegoś takiego nie miałam. Boję się teraz spać nawet z kimś.
Objawy wskazują na zaburzenia snu. Mogą mieć one różne przyczyny. Jeśli się to powtarza wskazana jest odpowiednia diagnostyka (badania lekarskie ogólne i psychiatryczne). Proponuje wizytę u lekarza psychiatry. Trzeba poszukać przyczyn i odpowiednio to leczyć.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Sny są snami. Są szkoły psychologiczne, które zajmują się kliniczną analizą marzeń sennych. Ja się tym nie zajmuję. - Co innego, gdy pacjent bierze za sen halucynacje występujące nocą. Wtedy trzeba jak najszybciej udać się do psychiatry.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.