Krótko o mnie. 36lat, 2 dzieci,żona firma prowadzona od 15lat. Jestem osobą która niestety przejmuje
3
odpowiedzi
Krótko o mnie. 36lat, 2 dzieci,żona firma prowadzona od 15lat. Jestem osobą która niestety przejmuje się wszystkim, nie potrafi przepraszam za kolokwializm "olać" czegoś i dać sobie spokój,nie myśleć o tym. Kilka lat temu miałem poważny wypadek po którym z faceta w pełni sił stałem się zależny od innych, takie duze-male dziecko. Odbiło się to na mojej psychice zwłaszcza że żona była w 6mcu ciąży i zajmowała się mną,domem i 4 letnia córka. Sytuacja ta doprowadziła do tego że zacząłem szukać haseł jak wiązać stryczek...po rozmowie z żoną i mamą odpuściłem. Teraz po 6 latach od tego wypadku, mam wrażenie że wypaliłem się zawodowo, ciągle myślenie czy klienci zapłacą za faktury i będę miał z czego opłacić dostawców,koszty, wyżywić rodzinę powodują u mnie obniżenie nastroju, czasem nie chce mi się nic a innym razem siedzę i płaczę z bezsilności. Czasem mam wrażenie że jedyne co mi w życiu wyszło to rodzina i nic więcej. Nie wiem czy moja sytuacja jest związana tylko z firmą czy przez ostatnie 15 wszystko się skumulowało...
Dzień Dobry, widzę, że sytuacja jest trudna. Polecam skontaktować się ze specjalistą, aby szerzej omówić tą kwestie podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie i zycze wszytskiego dobrego
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Drogi Autorze! Historia Twojego życia jest naprawdę ciężka. W młodym wieku mierzysz się z ogromną ilością trosk, ale codziennie też przeszłość potrafi do Ciebie powrócić. Wiele myśli, wspomnień a nawet fizyczna sfera pokazuje Ci to co niby powinno być już za Tobą. To dużo jak na jednego człowieka. Mam odczucie, że wiele rzeczy nie jest poukładanych. Możliwe, że wciąż nie pogodziłeś się z wydarzeniami mającymi miejsce w określonych punktach na mapie Twojego życie. Nie jest to w żadnym wypadku prosty proces, a wręcz przeciwnie - wiele osób zmaga się z demonami które potrafią ujawnić się w zupełnie niespodziewany sposób. Nasza psychika ma swój limit wytrzymałości. To nie jest worek bez dna do którego możemy wkładać wszystkie wydarzenia i tam je porzucać. W końcu pojawia się moment w którym zaczynamy odczuwać to bardzo dosadnie. Objawy mogą być zarówno z umysłu ale i ciała (zachęcam do poczytania o somatyzacji). Najwidoczniej Twój limit właśnie nadszedł. Rozumiem, że może być to dla Ciebie naprawdę trudne wydarzenie, bo poczucie dezorientacji, obniżenie motywacji czy też brak chęci do czegokolwiek szczególnie uprzykrzają codzienność. Polecam pomyśleć o terapii. Dzięki niej, wraz z drugą osobą, przejdziesz razem przez zakamarki swojej pamięci ale i duszy. Zaczniesz układać te puzzle, ale z pomocą kogoś życzliwego, chcącego dać Ci najlepsze narzędzia do dalszej pracy. Możesz nauczyć się nowych technik radzenia sobie ze stresem, zadbasz o asertywność, odnajdziesz przyczyny swoich trudności i zaczniesz żyć z innego punktu widzenia. Zaufaj mi, że naprawdę warto. Gdybym sama tego nie przeżyła w życiu nie pracowałabym w swoim zawodzie, a już na pewno nie polecała oddziaływać psychologicznych :) Życzę Ci wszystkiego co najlepsze! Abyś odnalazł przede wszystkim siebie!
Dzień dobry, mierzy się Pan z dużym kryzysem, który może być kumulacją wielu trudności które pojawiły się na Pana drodze. Wypadek, który spowodował utratę zdrowia często może być dla kogoś wydarzeniem traumatycznym. Planowanie samobójstwa (szukanie informacji nt. temat) jest poważnym sygnałem, żeby o siebie zawalczyć! Aktualnie jest duża szansa że mierzy się Pan z wypaleniem zawodowym. Warto poszukać możliwości zmiany i potraktować to jako sygnał że może Pan jej bardzo potrzebować. Pozdrawiam serdecznie
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.