Leczę się na ZOK od kilkunastu miesięcy (ok. 1 rok). Dużo czytam na temat tej choroby i innych rodza

Leczę się na ZOK od kilkunastu miesięcy (ok. 1 rok). Dużo czytam na temat tej choroby i innych rodzajów nerwic głównie w internecie. Ostatnio na pewnej witrynie przeczytałem mniej więcej takie słowa: ,,Jeżeli osoba zmagająca się z natrętnymi myślami w nie uwierzy, to nieświadomie robi wszystko, żeby te myśli się spełniły.Tak działa placebo.".To zdanie ostatnio zaprząta mi głowę. Boję się, że jeżeli uwierzę w dręczącą mnie myśl(,,I tak źle to zrobisz"), to tak się będzie działo.
Wiem, że to co przeczytałem nie musi być prawdą, bo po pierwsze osoba zmagająca się z NN nie wierzy w swoje ,,złe myśli", zdaje sobie sprawę z ich irracjonalności.Po drugie nawet jeśli ktoś uwierzyłby w negatywną myśl, to nie znaczy, że musi się ona spełnić. Zwłaszcza, że kiedy dana osoba się jej boi, to robi wszystko, by się nic złego nie stało.
Chciałbym, aby ktoś doświadczony pomógł mi ,,wyprostować" to błędne przekonanie, bo jest ono dość męczące.
Pozdrawiam