Leczenie izotretynoiną

Witam, od podstawówki mam uporczywy trądzik grudkowo krostkowy, łojotok, włosy muszę myć codziennie. W wieku 25 lat przeszlam kuracje izotekiem. Bralam 20 mg dziennie jakos przez ok rok. Kuracja pomogla, oprocz suchych ust i suchej, troche łuszczacej sie skóry nie mialam zadnych skutkow ubocznych. Niestety po kilku latach stopniowo tradzik wrócił. Obecnie mam 34 lata i powoli wpadam w depresję. Wyprobowalam juz chyba wszystko, maści, kremy, kwasy, suplementy, witaminy, itp. Zdecydowałam się w końcu na druga kuracje izotretynoiną. Dermatolog mi zaproponował małe dawki 40 mg chyba na tydzień. I teraz się zastanawiam, czy ma sens taka kuracja. Obliczylam, że musialabym brac ok 3, 5 roku, zeby wziac odpowiednia ilosc na całą masę ciała, ważę 60 kg. Z jednej strony jeśli to by działało, to miałabym spokój od trądziku na ten czas, od codziennego mycia włosów, inne życie, brzmi to pociągajaco. Z drugiej strony, czy jak przestane to brać, to trądzik nie wróci znowu. Czy to nie byłoby za słabe działanie? Moze lepiej zrobic krotka i intensywna kuracje, np 40 mg/dzien. Co jest skuteczniejsze? Ciąży nie planuję. Dziękuję za odpowiedź.