Leczenie zamkniete

9 odpowiedzi
Rodzice i.na dodatek kurator naciskaja na mnie że mam iść.do osrodka zamknietego zeby sie leczyc z narkotykow. Slyszalem rozne rzeczy o takich miejscach i nie chce tam isc. Po co mi taki osrodek skoro sam moge przestac brac?
Dzień dobry,
przede wszystkim, dobrze, że piszesz w tej sprawie. Być może rzeczy, które słyszałeś o ośrodkach stacjonarnych, to tak naprawdę niesprawdzone informacje, które mają nastraszyć. Zupełnie niepotrzebnie! Dobrze, że sam zauważasz potrzebę, żeby przestać zażywać narkotyki. Rodzice oraz kurator zapewne chcą Ci w tym jak najlepiej pomóc, stąd propozycja leczenia zamkniętego. Wierz mi, że taka forma terapii ma bardzo wiele plusów, np. zawsze ma się pod ręką terapeutę, który coś doradzi, zmienia się otoczenie, dzięki czemu znajomi nie namawiają na wzięcie czegoś, itd. Dzięki temu wszystkiemu jest naprawdę łatwiej zerwać z narkotykami. Najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie, będzie rozmowa ze specjalistą. Będziesz mógł mu opowiedzieć o swoich obawach i dowiedzieć się o różnych dostępnych opcjach leczenia. Trzymam kciuki!

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, dziekuję za zadanie pytania. Z ogólnie opisanej sytuacji można wnioskować , że problem związany z narkotykami jest zauważalny zarówno przez ciebie jak i przez twoich rodziców i kuratora, różnicie się jedynie co do sposobów jego rozwiązania. Oni rozwiązanie widzą w ośrodku stacjonarnym, które u ciebie wywołuje niepotrzebny lęk , że zostaniesz zamknięty. Chciałbyś poradzić sobie z tym problemem sam, zapraszam cię jednak do spotkania się ze specjalistą który pomoże ci ocenić jaka jest skala i głębokość problemu jak również pomoże dobrać odpowiednią terapię uwzględniającą twoje możliwości i twoją motywację, pozdrawiam i zapraszam do kontaktu.
Leczenie stacjonarne czyli tzw. zamknięte, które jest pobytem 24h w ośrodku daje możliwość oderwania się od dotychczasowego Pana środowiska a także stałego wsparcia terapeutycznego co może pomóc w utrzymaniu stałości abstynencji i rozpoczęciu leczenia.
Witam, ośrodki bywają różne i wbrew pozorom nie przypominają więzienia. Nikt nie idzie tam z radością ale dla wielu osób to szansa aby coś zmienić i wyrwać się ze środowiska. Na pewno uczą tam samodzielności i obowiązkowości, oprócz terapii są różne zajęcia dodatkowe. Podstawa to oczywiście brak dostępu do narkotyków, więc jeżeli ktoś zakłada, że będzie inaczej zazwyczaj nie wytrzymuje. Piszesz, że kurator i rodzice naciskają a Ty możesz przestać sam. Wygląda na to, że do tej pory nie przestałeś i może to jest problem. Skoro decyzja o Twoim pójściu do ośrodka już zapadła potraktuj to jako wyzwanie i dowiedz się czegoś na ten temat. Ja polecam ośrodek dla młodzieży w Toruniu- możesz sobie o nim poczytać. Wiele ośrodków ma podobne zasady, leczenie trwa 6-8 miesięcy, może być jednak krótsze. Ośrodek to nie koniec świata-) Pozdrawiam. A>J
Uzależnienie od narkotyków to bardzo powazny problem, z ktorym samemu bardzo trudno sobie poradzić w skuteczny i trwały sposób. W miarę uplywu czasu mptywacja czy tzw silna maleje. Ośrodek jest gwarancją przejscia pełnego cyklu leczenia oraz nauczenia się strategi które beda pomocne w utrzymaniu dobrej formy psychicznej i wolnosci od nalogu. Jak najbardziej polecam i rekomenduję taka formę leczenia.
Witam serdecznie, generalnie ośrodek zamknięty, znacznie pomaga w leczeniu uzależnień, poza tym, odpowiednio daje odpowiednie wsparcie w postaci np. terapii. Serdecznie pozdrawiam
Jeśli jest Pan niepełnoletni, to pytanie nie do mnie, a do rodziców i kuratora. Natomiast jeśli skończył Pan 18 lat, Pan decyduje, co robi ze swoim życiem, gdzie i jak. O ile mieszka Pan na "swoim" i żyje "za swoje".
Skoro może Pan przestać brać, to proszę spróbować to zrobić.
Dzień dobry!
"Mogę sam pprzestać brać, ale jeszcze nie przestałem, bo mi się nie chce... Coś mnie zdenerwowało, była okazja, to przez dziewczynę, kumpla, rodziców..." Klasyczne odpowiedzi osoby uzależnionej. Jeśli ta Pana mądra argumentacja przekona kuratora i rodziców, to nie ma sprawy. Ale chyba do tej pory nie przekonała, skoro dostałam takie pytanie.
Pańskie pytanie dostałam dopiero dzisiaj, ale datowane jest sporo wcześniej. I skoro tak, to ja mam do Pana pytanie: Czy przestał Pan brać, skoro Pan "mógł"? Chciało się Panu przestać? Czy jednak ma Pan kłopot z narkotykami? A może jest Pan już w ośrodku?
Ośrodki, to nie są miejsca do głaskania po główce, a wychodzenie z uzależnienia boli. Ale to są jedyne miejsca (albo jedne z nielicznych - nie wiem), które mają realną propozycję pomocy. Warto skorzystać z ich pomocy, zanim stanie się coś nieodwracalnego. Pozdrawiam i życzę Panu dużo siły i dobrych decyzji.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.