Lęk (?) społeczny

14 odpowiedzi
Witam.
Mam 23 lata i od około 2 lat nie mogę poradzić się z tym, co się dzieje w mojej głowie. Nie jestem dobra w opisywaniu emocji.
Każde wyjście z domu jest dla mnie wielkim wyzwaniem, każda rozmowa ( również telefoniczna) z obcymi, znajomym, przyjaciółmi jest dla mnie problemem. Nie chce mi wstawać z łóżka, zmuszam sie dosłownie do wszystkiego. Czuję ciągły strach i niepokój przed najmniejszym wyzwaniem, czy to zawodowym czy społecznym. Najchętniej zaszyłabym się w domu.
Jestem nieszczęśliwa, brak życiowego celu, partnera, pasji, pracy tylko pogarsza sytuację. Ciężko jednak, chociażby dostać i utrzymać pracę, bo każda bazuje na kontaktach z ludźmi. Myślę za dużo, myślę o tym jak inni mnie postrzegają, nie jestem asertywna, unikam kłótni, jestem uległa i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Właściwie nikt o tym nie wie, nie chce pokazywać moich słabości, nikt by mnie nie zrozumiał, nie chce by ktoś mnie oceniał czy mówił „ weź się w garść, ludzie mają gorsze problemy”.
Tak jest łatwiej, ukrywać się. Wszystkie moje plany na przyszłość zgubiły się gdzieś po drodze. Ludzie uważają mnie za pozytywną dziewczynę, bez większych problemów, normalnie wyglądającą, nie wiedzą, że codziennie muszę udawać, a to jest tak strasznie wyczerpujące.
Miałam szczęśliwe dzieciństwo, nikt mi nigdy nie dokuczał, nie byłam cichym dzieckiem, które podpierało ściany. Zawsze byłam lubiana, lecz nigdy się niczym nie wyróżniałam.
Mam pozytywne „zrywy”, które sprawiają, że chcę wyjść do ludzi, ale to wszystko jest bardzo krótkotrwałe i po chwili znowu wydaje się bezsensowne.
Witam
Musi być Pani faktycznie ciężko.
Próbuje sobie Pani radzić z tą sytuacją od dwóch lat - jak Pani to robi? Co się zmienia podczas pozytywnych zrywów, co Pani wtedy robi innego niż zazwyczaj?
Zastanawiam się też, czego Pani oczekuje pisząc pytanie - czy chciała Pani uzyskać zrozumienie, potrzebuje Pani informacji czy jakieś inne nadzieje wiąże z tym pytaniem?
Jeśli Pani uznałaby, że potrzebowałaby Pani wsparcia w zmianie - zapraszam na spotkanie.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie - to co opisujesz, to symptomy towarzyszące w procesie psychicznego dojrzewania….może od początku: heteronomia to nazwa podstawowego obszaru stosunków i komunikacji i znaczy dokładnie struktura uzależniona; my wszyscy, nie tylko w Polsce ale również na całym świecie mieliśmy okazją ją poznać…oznacza to, że naszą bazą rozwojową jest rodzaj przyjmowania i imitacji tego co się wokół nas dzieje, często nie reflektując skutków….Uzależnienie to nie tylko od alkoholu, nikotyny, kawy, narkotyków, zakupów, jedzenia, TV, komputera…. ale również od myśli o sobie, o innych, o życiu i.t.d.. Dla wielu ludzi to bardziej lub mniej świadome uzależnienie nie jest problemem, im to nawet pomaga czuć się w grupie takich samych jak oni, nie zastanawiają się nad tematem swojej autentyczności, potencjału…..Są jednak ludzi (dzięki bogu), którym ten stan rzeczy bardzo przeszkadza ale nie wiedzą co z „tym” zrobić…z jednej strony naturalnie chcą należeć do grupy, z drugiej zaś czują lęk, ból i rozterkę samo-zdrady….ta Twoja bolesna reakcja na własną sytuację jasno pokazuje, że heteronomia nie jest Twoim „domem”, w którym mogłabyś spontanicznie i pełna radości zaistnieć…następna krok to autonomia - naturalnie w psychologicznym sensie ( bo większość takich ludzi, którzy są autonomiczni w sensie ekonomicznym żyją w przestrzeni heteronomii ….droga do tej autonomii prowadzi przez potrzebę i poszukiwanie swojej autentyczności jak i samo-uszanowanie… Z czasem, dla ludzi, którzy zakorzenili się już w tej nowej strukturze stosunków - autonomii, nie jest to żaden problem bycie w kontakcie również z ludźmi z obszaru heteronomii, nie osądzając ich i mając dla nich i tej całej struktury zrozumienie.
Autonomia to pierwszy krok ze świata pozorów i automatycznych, konwencjonalnych form komunikacji…na tym obszarze rozpoczyna się niekłamana fascynacja i głębokie zainteresowanie życiem i człowiekiem.
To co piszesz, to całe psychoemocjonalne pogmatwanie sprawia, że w tej całej „mgle” Twoja zdolność rozróżniania jest ograniczona n.p.: wybierasz jeszcze ból niż swoją transparencję, myśląc, że ma to negatywne skutki dla Ciebie….i w rezultacie Twój wybór powoduje właśnie to czego się obawiałaś…;-) Tutaj jest temat hierarchiczności to znaczy zdolności wybierania coraz wyższych jakości….wybierając lepiej wzmacniasz szacunek dla siebie i hierarchia wewnętrzna zaczyna się rozwijać i Ci pomagać.
Uważam, że powinnaś jak najszybciej poszukać sobie jakiegoś specjalisty aby móc poprzez dialog reflektować swój proces odnowy, najlepiej jak jest to również ktoś, kto ma doświadczenia również z psychoterapią ciała, która zna możliwości kanalizowania psychomentalnych energii w ciele i ich wykorzystania. Jestem na to spotkanie otwarty.
serdecznie pozdrawiam i życzę dobrego wyboru…;-)
Witam Panią,
Każdemu zdarzają różne rozczarowania z powodu życia osobistego lub zawodowego. Wtedy zwykle jesteśmy smutni, odczuwamy niepokój, wycofujemy się z aktywności.
Obniżony nastrój zazwyczaj szybko się wyrównuje i umożliwia powrót do normalnego życia. Często jednak nastrój depresyjny, izolacja od ludzi utrzymują się dłuższy czas, człowiek traci poczucie przyjemności i sensu życia. Mogą towarzyszyć temu liczne objawy fizyczne – bóle głowy, brak apetytu, zaburzenia snu. Między „zwykłym” przygnębieniem a prawdziwą depresją jako stanem chorobowym nie ma wyraźnej granicy.
Warto byłoby znaleźć przyczynę pojawiających się trudności, czy 2 lata temu wydarzyło się coś, co wpłynęło na pogorszenie nastroju? Czy przeżyła Pani intensywny stres? Czy może przeszła Pani jakąś dużą zmianę życiową?
W związku z tym, że od dwóch lat obserwuje Pani u siebie stany obniżonego nastroju i tendencje do wycofywania się z relacji społecznych, warto byłoby odwiedzić gabinet psychologa/ psychoterapeuty, który pomoże odnaleźć przyczynę i pomoże określić kierunek dalszego działania.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała - Michna
Już raz odpisywałam Pani na mejla. Tak teraz, jak i wówczas sugeruję konsultację psychologiczną w kierunku postawienia diagnozy i ukierunkowania Panią na dalszą pracę terapeutyczną. Ja nie będę Pani diagnozować za pośrednictwem internetu,
Dzień dobry! Opisywane przez Panią problemy wymagają podjęcia psychoterapii, a wcześniej także konsultacji psychiatrycznej.
Potrzebna jest Pani pomoc i wydaje się, że właśnie po nią Pani sięga. Proponuje zgłosić się do Stowarzyszenia Interios, które ma bezpłatną, solidną psychoterapię dla osób, które są aktualnie bez pracy. Zapraszam też na konsultację do siebie kontakt mailowy do mnie fundacja.rozwoju ( małpa ) wp.pl Życzę powodzenia.
Dobry wieczór. Sytuacja, którą Pani opisuje sprawi, że odczuwa Pani dyskomfort. Trudno jest Pani odnaleźć przyczynę takiego stanu oraz sposób na zmianę postrzegania siebie i swojego otoczenia. Warto zgłosić się do psychoterapeuty, który będzie Pani towarzyszył w docieraniu do "sedna" problemu. Wspomina Pani o poczuciu "niewyróżniania się", znanym Pani od dzieciństwa. Polecam podjęcie psychoterapii w nurcie psychodynamicznym. Pozdrawiam.
Dobry wieczór.
Ważne jest to, że ma Pani motywacje do tego, aby móc podjąć się pracy nad samym sobą. Jest, to już duży krok do tego, aby spokojnie radzić sobie z trudnościami, których teraz Pani doświadcza. W Pani opisie widnieje dużo smutku i beznadziejności, jak również niska samoocena. Trudności z opisywaniem emocji mogą wynikać z Pani obronami, które chronią Panią przed doświadczaniem różnych nieprzyjemnych odczuć świadomie. Proponowałbym, aby wybrała się Pani do psychoterapeuty z którym będzie mogła Pani porozmawiać o lękach i dojść do tego skąd się one wywodzą i czego dotyczą.
Witam. Pani list jest pełen cierpienia i bez wątpienia potrzebuje Pani wsparcia psychoterapeuty. Mogę jedynie zaproponować, aby pomyślała Pani o terapii, aby cierpienie mogło wreszcie ustać. Mogę sobie jedynie wyobrażać jak bardzo jest Pani zmęczona takim stanem. Proszę nie zwlekać z podjęciem decyzji o pomocy dla samej siebie. Pozdrawiam serdecznie.
Zapraszam na spotkanie do gabinetu lub na spotkanie on-line.
Witam Panią
Nosi Pani w sobie nieuświadomione trudne doświadczenia, to one blokują Panią w kontaktach z ludźmi. Koniecznie i serdecznie polecam Pani poszukanie sobie odpowiedniego terapeuty dla siebie i rozpoczęcie pracy nad tymi blokadami. Przed Panią długie i piękne życie. Warto to zrobić dla siebie. Bardzo gorąco polecam terapię.
Pozdrawiam Białkowska
Objawy, które Pani opisuje można uznać za lęk społeczny ale w powiązaniu z anhedonią i zahamowaniem emocjonalnym warto byłoby dokładniej porozmawiać i zastanowić się czy nie są to przede wszystkim objawy depresji. Proszę skontaktować się z psychoterapeutą lub psychiatrą.
Rozumiem że trudno przyglądać się Pani przeminajacemu czasowi będąc w tym samym punkcie lub wycofujac się z wyżej wymienionych sfer życia- co może prowadzić do Stanów depresyjnych.
Pisze Pani o sytuacjach w których odczuwa wysoki poziom lęku z czym nie powinno się dyskutować ani bagatelizować, zastanawiająca jest przyczyna dolegliwości co można zrozumieć podczas pracy terapeutycznej.
Przewiduje Pani niezrozumienie własnej perspektywy że strony osób trzecich.
Pomimo trudności jednak zdecydowała się Pani zadbać o siebie - szukać pomocy we własnym cierpieniu.
Zachęcam do podjęcia psychoterapi indywidualnej, będzie Pani mogła przyjrzeć się własnym problemom oraz przebrnąć przez nie w atmosferze akceptacji i bezpieczeństwa.
Niektórzy terapeuci oferują terapię przez Skype - być może w ten sposób będzie łatwiej rozpocząć.
Zapraszam Panią również do kontaktu mailowego, adres podany na stronie profilu.
Życzę wytrwałości
Szanowna Pani,
Wygląda na to, że pomimo trudności z ostatnich 2 latach, ma Pani dobre chwile podczas których chęć do przebywania z ludźmi się pojawia. Gdyż Pani chce aby te "pozytywne zrywy" - jak Pani nazywała - dłużej trwało, polecam terapię skoncentrowaną na rozwiązaniu (BSFT). Razem z terapeutą będzie Pani mogła zidentyfikować sposób tworzenia tych „zrywek” i zwiększać ich częstotliwość. W Gdańsku i okolicach jest wielu takich specjalistów. Osobiście mogę gorąco polecać fachowca w BSFT. W tym celu proszę o kontakt osobisty.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.