Mam 15 lat i trenuję siatkówkę na poziomie "pół" profesjonalnym. Od ponad 2 lat borykam się z bólem
4
odpowiedzi
Mam 15 lat i trenuję siatkówkę na poziomie "pół" profesjonalnym. Od ponad 2 lat borykam się z bólem kolan. Zaczęło się od przeziębienia i stanu zapalnego w stawach kolanowych. Od tego czasu ból co pewien czas powracał, a od paru miesięcy towarzyszy mi prawie nieustannie. Zazwyczaj każdego dnia jest inaczej. Czasem pomimo ciężkiego tygodnia z 5 treningami, mogę iść w weekend pobiegać, a czasem, pomimo większego rozprężenia, mam problem, żeby wstać rano z łóżka, nie mówiąc już o schodzeniu po schodach.
Próbowałam już wielu rozwiązań, ale maści i tabletki (nawet Naproxen) przestały już działać, wizyta u fizjoterapeuty tylko czasami przynosi różne, lecz zawsze krótkotrwałe skutki (próbowano już różnych metod - masaże, piny, gumy, taping, do nawet jakiś reakcji na bodźce, odstawienie mleka krowiego, czy pracy z bliznami). Różne osoby stwierdziły problem m.in. z rzepką, ścięgnami oraz przyczepami mięśni. Również ortopeda w cięższym okresie stwierdził jedynie przeciążenie.
Czy jest coś, co mogłabym zrobić, aby poprawić moją sytuację? Brak konkretnej diagnozy (jak np. zerwanie więzadła) bardzo komplikuje moją sytuację. Nie wiem, gdzie jeszcze szukać pomocy, a kadra trenerska stała się obojętna na niepokojące sygnały, jak kulenie na rozgrzewce, płacz przy rolowaniu, czy problem z pojedynczym przysiadem.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Próbowałam już wielu rozwiązań, ale maści i tabletki (nawet Naproxen) przestały już działać, wizyta u fizjoterapeuty tylko czasami przynosi różne, lecz zawsze krótkotrwałe skutki (próbowano już różnych metod - masaże, piny, gumy, taping, do nawet jakiś reakcji na bodźce, odstawienie mleka krowiego, czy pracy z bliznami). Różne osoby stwierdziły problem m.in. z rzepką, ścięgnami oraz przyczepami mięśni. Również ortopeda w cięższym okresie stwierdził jedynie przeciążenie.
Czy jest coś, co mogłabym zrobić, aby poprawić moją sytuację? Brak konkretnej diagnozy (jak np. zerwanie więzadła) bardzo komplikuje moją sytuację. Nie wiem, gdzie jeszcze szukać pomocy, a kadra trenerska stała się obojętna na niepokojące sygnały, jak kulenie na rozgrzewce, płacz przy rolowaniu, czy problem z pojedynczym przysiadem.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Czy brano pod uwagę bóle wzrostowe, i czy bój jest tylko w jednym stawie ? Czy była wykonywana diagnostyka obrazowa stawu np rtg, usg lub rezonans ? Jeśli nie to sądzę, że po tak długich przebojach i wizytach po specjalista trzeba wykonać najlepiej rezonans lub usg stawu i wtedy z wynikami udać się do dobrego fizjoterapeuty, który je oceni. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Wydaje się, że najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie diagnostyka usg stawu kolanowego. Często problem bólu w przednim przedziale stawu kolanowego u młodych sportowców wynika nie tylko ze zmian w więzadle rzepki (kolano skoczka) ale również w miejscu przyczepu więzadła do wierzchołka (dołu) rzepki. Leczenie tych dwóch problemów różni się od siebie i dlatego na początku warto wykonać diagnostykę usg- u lekarza radiologa. Fizjoterapeuta następnie dokona oceny funkcjonalnej biodra, kolana i stopy, gdyż najczęsciej kolano jest wypadkową dwóch wyżej wymienionych. Nie da się ukryć, że jest to problem przewlekły, który wymaga cierpliwości od pacjenta i dyscypliny w wykonywaniu ćwiczeń, które są niezbędne i najważniejsze w leczeniu.
USG lub rezonans (ten drugi dokładniejszy). Z wynikiem do fizjoterapeuty, który nie tylko pomoże w gabinecie, ale również poinstruuje co robić samej w domu, na rozgrzewce i po treningu. Pozdrawiam!
Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem byłoby zrobienie RM. Z wynikiem iść do dobrego fizjo. Trzeba pamiętać że przy tak długo trwającym bólu terapia kilkurazowa u fizjo mało pomoże. W wyniku długotrwałego bólu dochodzi do szeregu zmian w strukturach miesniowo-powieziowych i musi potrwać trochę pracy z fizjo by powieź wróciła na swój tor ruchu. Napewno ograniczyłabym też aktywności. To nie znaczy że z niej zrezygnować,ale napewno nie biegać. Zamienić bieganie na coś co mniej obciąża staw. Ale pierwszy ruch to rezonans magnetyczny.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.