Mam 16 lat i chodzę do szkoły muzycznej 2 stopnia. Zajecia rozpoczynam od godziny 7.25 do ok 15.30,
1
odpowiedzi
Mam 16 lat i chodzę do szkoły muzycznej 2 stopnia.
Zajecia rozpoczynam od godziny 7.25 do ok 15.30, potem mam zajęcia muzyczne ( skrzypce zespół, orkiestra, fortepian itd..)
Często choruje na przeziębienia itd.. ( ale to nwz w tym pytaniu)
Po zajęciach muszę iść poćwiczyć do sali najmniej 2h, poczym wracam do internatu i muszę się uczyć na zajęcia ogólnokształcące.
Od dluzszego czasu odczuwam zmęczenie, wahania nastroju, bezsenność, strasznie się denerwuje przed zajęciami, brak apetytu, często reaguje płaczem.
Ostatnio miałam egzamin podsumowujący rok ze skrzypiec..
Strasznie mi się nie podobało jak zagrałam, poniewaz wiedziałam, ze moglam dac z siebie wiecej, ale po prostu zjadly mnie nerwy.
Po tym wszystkim zadzwoniłam do mamy, rozpłakałam się i nie mogłam się uspokoić.
Ostatnio jak dostałam 3 złe oceny, ucząc się na sprawdzian i poświęcając mase czasu na naukę, miałam dziwne myśli, czy nie lepiej byłoby jakbym zniknęła bo nic mi nie wychodzi.. ale ta myśl szybko ode mnie odeszła, poniewaz wiedziałam , ze to o czym mysle nie rozwiąże moich problemow, a poza tym bałabym się zrobić sobie krzywdę.
Ps. Nie zrezygnuje ze szkoły, ponieważ to jest moja przyszłość i poświęciłam juz na muzkę 11 lat. Nie mogę zmienić, aby lekcji bylo mniej.
Zajecia rozpoczynam od godziny 7.25 do ok 15.30, potem mam zajęcia muzyczne ( skrzypce zespół, orkiestra, fortepian itd..)
Często choruje na przeziębienia itd.. ( ale to nwz w tym pytaniu)
Po zajęciach muszę iść poćwiczyć do sali najmniej 2h, poczym wracam do internatu i muszę się uczyć na zajęcia ogólnokształcące.
Od dluzszego czasu odczuwam zmęczenie, wahania nastroju, bezsenność, strasznie się denerwuje przed zajęciami, brak apetytu, często reaguje płaczem.
Ostatnio miałam egzamin podsumowujący rok ze skrzypiec..
Strasznie mi się nie podobało jak zagrałam, poniewaz wiedziałam, ze moglam dac z siebie wiecej, ale po prostu zjadly mnie nerwy.
Po tym wszystkim zadzwoniłam do mamy, rozpłakałam się i nie mogłam się uspokoić.
Ostatnio jak dostałam 3 złe oceny, ucząc się na sprawdzian i poświęcając mase czasu na naukę, miałam dziwne myśli, czy nie lepiej byłoby jakbym zniknęła bo nic mi nie wychodzi.. ale ta myśl szybko ode mnie odeszła, poniewaz wiedziałam , ze to o czym mysle nie rozwiąże moich problemow, a poza tym bałabym się zrobić sobie krzywdę.
Ps. Nie zrezygnuje ze szkoły, ponieważ to jest moja przyszłość i poświęciłam juz na muzkę 11 lat. Nie mogę zmienić, aby lekcji bylo mniej.
To o czym piszesz brzmi dość napieciowo. Być może za dużo na siebie bierzesz, ale z jakiegoś powodu nie chcesz z niczego rezygnować. Myśli o zniknięciu to tzw. myśli rezygnacyjne, jest to mechanizm obronny, świadczący o tym, ze czegoś nie wytrzymujesz. Z tego, co piszesz Twoje ciało daje tez wyraźne znaki, ze ma dość. Zastanawiałabym się skąd potrzeba takiego perfekcjonizmu i takie wymagania do siebie, ale żeby to zrozumieć i postawić jakieś hipotezy potrzebowałabym chociaż kilku spotkań w cztery oczy.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.