Mam 17 lat i od pewnego czasu źle się czuje nie ma to jakiejś przyczyny głębszej , poprostu czuje ci

3 odpowiedzi
Mam 17 lat i od pewnego czasu źle się czuje nie ma to jakiejś przyczyny głębszej , poprostu czuje ciagle przygnębienie i nic nie cieszy mnie tak jak kiedyś … często tracę poczucie czasu jakbym przestawała być realna , jakbym śniła, nie mogę się na niczym skupić , mam słaba pamięć i koncentracje. Łatwo się denerwuje często nie mogę opanować emocji. Często czuje w sobie pustkę przestałam czuć jakieś uczucie miłości np do moich rodziców , nie czuje potrzeby przybywania z drugim człowiekiem , nie potrzebuje żadnego dotyku ani nic. Zauważyłam tez ze moje emocje łatwo się zmieniają w bardzi szybkim tempie z nawet dobrego humoru w szybkim czasie nagle jedyne o czym myśle to samobójstwo… do tego mam problemy z jedzeniem wyrzuty sumienia po każdym posiłku , głodzenie się , strach przed jedzeniem , kłamanie rodziców, wymioty. Nie dawno przyjaciółka wyznała mi ze się we mnie zakochała i ja nie wiem co do niej czuje ponieważ ciagle się to zmienia , ciagle czuje co innego nie wiem co się dzieje w mojej głowie , milion myśli nie umiem powiedzieć jednej odpowiedzi /twgo co czuje strasznie mnie to przytłacza bo nie wiem co się ze mną dzieje
Zdaje się, że trudno Ci zrozumieć, co się z Tobą dzieje. Obniżony nastrój, brak odczuwania przyjemności, spowolnienie i inne trudności, z jakimi się zmagasz, mogą być oznakami zaburzeń depresyjnych. Ale to nie Twoja wina, że zmagasz się z cierpieniem. Ważne teraz jest to, byś miała wsparcie i sięgnęła po pomoc lekarza i psychologa, psychoterapeuty. Depresja jest chorobą, podobnie jak angina czy cukrzyca, i ktoś, kto się z chorobą zmaga, ma prawo powrócić do zdrowia. Tu pomogą leki połączone z terapią. Możesz wrócić do stanu równowagi. Pozwól sobie pomóc jak najszybciej.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry.
Bardzo dużo się u Pani dzieje. Pisze Pani m.in. o obniżonym nastroju, wahaniach nastroju, myślach samobójczych, zaburzeniach odżywiania. To zrozumiałe, że czuje się Pani tym przestraszona i przytłoczona. To bardzo dużo do udźwignięcia dla tak młodej osoby. Dlatego proszę niezwłocznie umówić się na wizytę do lekarza rodzinnego lub do psychiatry. Także rozmowy z psychologiem/psychoterapeutą mogłyby być bardzo pomocne. Może lekarz mógłby Panią skierować na terapię.
Nie wiem, jak wygląda Pani relacja z rodzicami, ale może byłoby możliwe, aby z nimi porozmawiać, aby mogli Panią wesprzeć? Jeśli nie z rodzicami, to może mógłaby Pani porozmawiać z innym członkiem rodziny - np. z ciocią lub babcią? Zdaję sobie sprawę, że to może wydawać się bardzo trudne, ale jestem przekonana, że warto poprosić o pomoc i pozwolić sobie pomóc.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Snarska
Proszę, nie wahaj się szukać wsparcia od rodziców, nauczycieli, szkolnego psychologa czy innych zaufanych osób. Może wydawać się to trudne, ale rozmowa z kimś może naprawdę zrobić różnicę. Wszystkiego dobrego.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.