Mam 18 lat. Przez ostatnie dwa lata dużo przeszłam. Chłopak mnie zranił, zmuszał do seksu, nikomu o
4
odpowiedzi
Mam 18 lat. Przez ostatnie dwa lata dużo przeszłam. Chłopak mnie zranił, zmuszał do seksu, nikomu o tym nie mówiłam. Teraz już jest dobrze, ale rodzice dowiedzieli sie poł roku temu całej prawdy. Miałam nerwice, bylam zamknięta w sobie, uzalezniłam się od słodyczy więc moja matka przeszukała mój pokój i znalazła pamiętnik. Po tym wszystkim zabrała mnie do psychologa, teraz jest juz duzo lepiej... jednak drażni mnie moja własna matka. Nie mogę tego zrozumieć, przecież to osoba, z którą powinnam miec doskonałe relacje. Wiem, że moze straciła do mnie zaufanie, kiedy nic jej nie mowilam o swoich problemach, ale teraz nie mogę jej znieść. Drażhi mnie jej osoba, to, że cały czas przychodzi i chce nagle zmienić mnie w osobę, która jest niesamowicie rozmowna. Nie pozwala mi się nawet położyć w ciągu dnia, bo uważa, że znowu coś sie dzieje a ja jej nic nie mówię. Uwaza, ze jakbym miala taki charakter jak ona to wszystko by bylo dobrze, ze z nią nie bylo zadnych problemow, a ze mną ostatnio cały czas są. Mowi, ze mam inny charakter, ze jestem po prostu dziwna. Ma obsesje na punkcie zdrowia... nie potreafie zjesc sobie czegos na co mam ochote np nie zdriego kiedy ona jest w domu, bo nie chce mi sie sluchac jej wywodow.. czuje taki dziwny stres kiedy ona jest w domu, nie potrrafie czuc się swobodnie. Boje sie polozyc kiedy jestem zmeczona, bo nie nie chce wysluchiwac jej fochow, ze nic jej nie mowie, ze znowu zamykam sie w sobie. Ona uważa, ze to ona ma najlepszy charakter, ja ze jestem trudna i ze musze sie w koncu zmienic, bo nie da sie ze mna dogadac, Nie lubie z nia rozmawiać, ale się zmuszam i udaje, zeby znowu nie bylo czepiania sie. Najlepiej czuję się kiedy jej nie ma w domu, a najlepiej jak nikogo z domownikow nie ma w domu. Lubie samotność, czuje sie wtedy najlepiej i przestaje odczuwać taki lekki stres, takie napięcie. Tate sama nie wiem czy lubie czy nie. Prawie wgl go nie ma w domu, bo jezdzi tirami, poza tym nie jest jakiś rozmowny więc bardzo mi to ułatwia, ze chociaz z nim nie musze sie meczyc. Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak... bo przeciez nie powinnam darzyc własnej rodziny takimi uczuciami. Bardzo proszę o jakąś pomoc. Czy to jest normalne? + jest jeszcze jeden problem, mam teraz chlopaka, przyjaznilam sie z nim rok i teraz zostalismy parą. Jest dobry i serdeczny, wiadomo, że jak kazdy popełnia błędy itp., ale kazdemu mowie, ze jest idelany, ze zniczym mnei nie denerwuje i mowie tylko jego dobre cechy, nie potrafie powiedziec, ze co9s robi zle chociaz wiem, ze np jest cos co mnie denerwuje. Nie wiem czemu, kazda przyjaciolka opowiada jak chlopak ją wkurzy i wgl, nie boi sie o tym mowic. A ja nie potrafie powiedziec zlego slowa na niego, chcociaz wiem, ze jest kilka spraw, ktore mi sie nie podobają. Nie rozumiem tego. Kreuje sobie kogos idealnego i w to chce wierzyc, chociaz wiem, ze nie jest ideany. Potrafie czasem innym nakłamac, zeby mysleli, ze jest ideałem. Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc, aby to zorzumieć.
Dzień dobry,
dobrze że szuka Pani pomocy i pragnie zrozumieć, co się dzieje. To pierwsze ważne kroki w radzeniu sobie z wyzwaniami i trudnościami. W Pani słowach pojawiły się informacje o kilku przykrych, trudnych zdarzeniach. By móc Pani adekwatnie pomóc, warto zarówno zebrać od Pani szczegółowy wywiad, lecz także uzyskać (o ile to możliwe) informacje zw. z udzieloną poprzednio pomocą psychlogiczną. Nadto pojawiła się kwestia przemocy seksualnej, która jest swego rodzaju szczególnym rodzajem przemocy psychiczno-fizycznej. Z jednej strony mówi Pani, jak próbowała sobie z tym poradzić, z innej brakuje dodatkowych informacji o przebiegu "uzależnienia", jego intensywności, konsekwencjach fizycznych i psychicznych dla Pani i rodziny oraz innych bliskich ósób. Co ważne - doszedł problem w komunikacji z mamą, z kwestią jej zaufania. Być może wybrzmiewają także inne wątki.
Co zrobić? Na pewno udać się na konsultację do psychologa-seksuologa, terapeuty, który zadba, by wesprzeć Panią w rozwiązaniu poszczególnych problemów. Na pewno do rozważenia jest kwestia, czy zechce Pani zaproponować mamie takie spotkania. Decyzja należy do Pani i będzie uszanowana.
dr Monika Gmurek
dobrze że szuka Pani pomocy i pragnie zrozumieć, co się dzieje. To pierwsze ważne kroki w radzeniu sobie z wyzwaniami i trudnościami. W Pani słowach pojawiły się informacje o kilku przykrych, trudnych zdarzeniach. By móc Pani adekwatnie pomóc, warto zarówno zebrać od Pani szczegółowy wywiad, lecz także uzyskać (o ile to możliwe) informacje zw. z udzieloną poprzednio pomocą psychlogiczną. Nadto pojawiła się kwestia przemocy seksualnej, która jest swego rodzaju szczególnym rodzajem przemocy psychiczno-fizycznej. Z jednej strony mówi Pani, jak próbowała sobie z tym poradzić, z innej brakuje dodatkowych informacji o przebiegu "uzależnienia", jego intensywności, konsekwencjach fizycznych i psychicznych dla Pani i rodziny oraz innych bliskich ósób. Co ważne - doszedł problem w komunikacji z mamą, z kwestią jej zaufania. Być może wybrzmiewają także inne wątki.
Co zrobić? Na pewno udać się na konsultację do psychologa-seksuologa, terapeuty, który zadba, by wesprzeć Panią w rozwiązaniu poszczególnych problemów. Na pewno do rozważenia jest kwestia, czy zechce Pani zaproponować mamie takie spotkania. Decyzja należy do Pani i będzie uszanowana.
dr Monika Gmurek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. W swoim pytaniu porusza Pani kilka ważnych kwestii. Wspomina Pani o bardzo trudnych doświadczeniach z przeszłości oraz o bieżących problemach, głównie tych dotyczących kontaktów z innymi. W przypadku mamy zachęcam, by obie Panie wybrały się do psychologa lub psychoterapeuty, ponieważ na podstawie Pani wypowiedzi wnioskuję, że trudność leży w relacji. Być może mama sama zechce skorzystać ze wsparcia psychologicznego, aby uporać się z kwestią Pani kłopotów ze zdrowiem? Decyzja w tej sprawie należy do niej.
Odnośnie do kontaktów z chłopakiem natomiast psychoterapia pomoże Pani zgłębić powody, dla których nie ma Pani gotowości, by mówić o tym, co trudne. Warto poznać przyczynę i przepracować ją, tak aby móc zbudować zdrową, satysfakcjonującą relację i móc w niej asertywnie wyrażać własne potrzeby. Myślę, że takie umiejętności przydadzą się również w relacji z mamą. Pozdrawiam.
Odnośnie do kontaktów z chłopakiem natomiast psychoterapia pomoże Pani zgłębić powody, dla których nie ma Pani gotowości, by mówić o tym, co trudne. Warto poznać przyczynę i przepracować ją, tak aby móc zbudować zdrową, satysfakcjonującą relację i móc w niej asertywnie wyrażać własne potrzeby. Myślę, że takie umiejętności przydadzą się również w relacji z mamą. Pozdrawiam.
Wspomniała Pani, że korzysta Pani z pomocy psychologa. Radziłabym poruszyć te kwestie w rozmowie z nim - łatwiej będzie pomóc osobie, która Pania zna i z którą ma Pani realny kontakt. Pozdrawiam.
Dzień dobry. Napisała Pani o trudnych rzeczach, które wydarzyły się w Pani życiu i mają wpływ na, to jak teraz Pani się zachowuje i utrzymuje relacje z innymi. Warto rozważyć kwestię terapii u psychoterapeuty tak, aby nie obawiać się mówić innym co w Pani jest i nie tłumić emocji z którymi się Pani zmaga. Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.