Mam 20 lat, normalną rodzinę, brak problemów z używkami. od kiedy pamiętam nie czuję się warta życia

3 odpowiedzi
Mam 20 lat, normalną rodzinę, brak problemów z używkami. od kiedy pamiętam nie czuję się warta życia. Zaczęłam studia, ale wszystko mnie przerasta, nie potrafię funkcjonować normalnie, mam ochotę tylko siedzieć w internecie, oglądać jakieś głupoty tylko po to, żeby zapomnieć jaką porażką i ciężarem dla rodziców jestem (chociaż zapewniają mnie, że tak nie jest, przecież rodzice, poświęcają się dla dzieci - ale nie czuję się warta takiego poświęcenia). Przez właśnie to unikanie problemów pogłębiam się w nich jeszcze bardziej, ale nie mogę przestać.Poszłam na studia, mówili mi, że się nadaję, ale już na drugim semestrze nie daję sobie rady i wydaje mi się, że to albo nie ten kierunek, na który powinnam iść, albo mam za duże braki, albo jestem na to zbyt głupia. Mam problemy z koncentracją i pamięcią (głównie krótkotrwałą), nie przyswajam informacji. Jestem na siebie zła i czasami mam ochotę po prostu zniknąć, zastanawiam się co by się stało gdybym nie isniała i wychodzi na to, że byłoby ekologiczniej, ekonomiczniej i mniej uciążlwie dla moich bliskich. Nigdy nie byłam zbyt społeczna, nie umiem panować nad emocjami, przez większość czasu chce mi się płakać. Jestem żałosna. Moje pytanie brzmi tak: Czy tylko histeryzuję i muszę się (cudownie) 'ogarnąć', przeczytać jakąś książkę i załatwione czy powinnam z kimś o tym porozmawiać?
Dzień dobry Pani,

Podziwiam Panią za autorefleksję nad naturą przeżywanych przez Panią trudności a właściwie nad mechanizmem ich pogłębiania. Racja, to trochę tak działa. Więcej jednak z pewnością mając więcej informacji niezbędnych do postawienia diagnozy problemu, jaki Pani opisuje miałby psycholog, do którego w mojej opinii dobrze się udać.
Ma Pani zasoby, które już w opisie Pani sytuacji są widoczne: jak chociażby zdolność do autorefleksji, podejmowanie wyzwania w postaci studiów, poszukiwanie informacji i wsparcia. Widzi je Pani? Myśli Pani czasem o sobie w ten sposób, czy zawsze tak surowo i wątpliwie, jak w tym fragmencie Pani wypowiedzi?
Nie będę Pani wyrokowała, co konkretnie jest problemem, ponieważ nie jest to czas i miejsce, jednak odpowiadając na Pani pytanie niekiedy nie wszystko można załatwić dużym uproszczeniem jak recepta na szczęście- przeczytanie jakiejś książki i samodzielne- "cudowne" ogarnięcie się. Mam nieoparte wrażenie, że sama Pani w to nie wierzy i słusznie. Cuda pozostawmy baśniom, Pani przydałoby się wsparcie w ustabilizowaniu obrazu własnej osoby i pracy nad schematami, w jakich Pani utkwiła i które dają Pani przestrzeń do coraz głębszego wrastania w tą problemową sytuację: skąd przekonanie, że jest Pani ciężarem dla swoich rodziców, a już tym bardziej, że jest Pani beznadziejna? Ma Pani na to trwałe, niezmienne dowodu dotyczące całej Pani osoby i życia? Nie sposób odpowiedzieć twierdząco na to pytanie.

Proszę udać się po wsparcie: takie twarzą w twarz i zawalczyć o siebie, realną, nie tą, którą Pani ukrywa, ocenia i którą Pani odczarowuje rytuałami niepokoju i kary.
Dużo sił i przestrzeni dla Pani! To dobry moment na sięgnięcie po pomoc.
Urszula Struzikowska- Marynicz

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Ksiazka i jej przeczytanie nie zalatwia sprawy, ale mozna tego zdania uzyc jako symbol. Chce Pani siebie odczytac na nowo, zeby siebie lepiej rozumiec. To uwazam za wielki krok. Prosze skorzystac z "asysty" kogos w tej drodze.
Dzień dobry,
to, co Pani przeżywa musi być dla Pani bardzo trudne, dużo bezsilności i smutku. Jednak sam fakt, że Pani tutaj napisała, świadczy o tym, że ma Pani zasoby do tego, żeby żyć i normalnie funkcjonować. Szuka Pani wsparcia i być może nieświadomie chciałaby Pani coś zmienić, a na pewno zrozumieć bardziej siebie. Zdecydowanie warto porozmawiać o tym ze specjalistą... Pozdrawiam, Piotr Grzelak, psycholog.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.